Od stycznia Tomaszowska Spółdzielnia Mleczarska będzie działać pod szyldem Spółdzielni Mleczarskiej Mlekovita. Mlekovita zapewnia, że nikt z 83-osobowej załogi nie straci pracy.
– Problemy finansowe zaczęły się już na początku roku – przyznaje Marian Myszkowski, prezes Tomaszowskiej Spółdzielni Mleczarskiej. – Nie jesteśmy w tym odosobnieni, kłopoty mają też inne spółdzielnie mleczarskie. Trudną sytuację dodatkowo pogorszyło wprowadzenie przez Rosję embarga na polskie produkty mleczne.
Od 1 stycznia TSM zostanie połączona ze Spółdzielnią Mleczarską Mlekovita. Na koncentrację zgodził się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zostanie ona przeprowadzona na podstawie prawa spółdzielczego, a po jej dokonaniu na rynku pozostanie jeden podmiot – SM Mlekovita.
Jak obiecują przedstawiciele Mlekovity, nikt z 83 pracowników nie zostanie zwolniony. – Przez rok obowiązuje układ zbiorowy. Nikt z pracowników nie straci pracy – zapewnia Antoni Kogut, dyrektor Oddziału w Trzebownisku SM Mlekovita.
Od nowego roku TSM będzie już funkcjonować jako Spółdzielnia Mleczarska Mlekovita oddział w Tomaszowie Lubelskim.
Rewolucji w tomaszowskim zakładzie nie będzie. – W Tomaszowie Lubelskim będziemy produkować kilka produktów np. sery twarde, twarogi i napoje mleczne – wylicza dyrektor Kogut.
W styczniu w mieście zostanie uruchomiona także hurtownia Mlekovity. – Wykorzystamy do tego pomieszczenia spółdzielni w Tomaszowie. W hurtowni będą dostępne produkty całej naszej grupy – zapowiada Kogut. – Zakład jest w centrum miasta, otoczony ulicami. Nie ma możliwości jego rozbudowy – dodaje.
Część pracowników będzie pracować w nowej hurtowni. – Nie wszyscy będą pracować na dotychczas zajmowanych stanowiskach. Będą przesunięcia – przyznaje dyrektor Oddziału w Trzebownisku SM Mlekovita.
W grupie Mlekovita jest już 15 zakładów (łącznie z Tomaszowem Lubelskim). W 2012 roku grupa została połączona ze Spółdzielnią Mleczarską w Białej Podlaskiej. Mlekovita skupuje mleko z terenu 15 województw, zaś TSM z Lubelskiego i Podkarpacia.