Na torze motocrossowym przy ul. Braterstwa Broni dzisiaj w południe wystartowała ponad setka zawodników z całej Lubelszczyzny. Pokazali prawdziwy kunszt. Niektóre skoki na motocyklach, przyprawiały gapiów o zawrót głowy. Nie brakowało też oklasków.
– Naprawdę jest na co popatrzeć – zachwycał się Kamil Bełz z Zamościa.
Kamil nie startował w zawodach, ale obserwował je siedząc na swoim motocyklu. Nie tylko on. W okolice ul. Braterstwa Broni w Zamościu przybyło kilkaset osób. Było też mnóstwo dzieci. Patrzyły na zmagania z zachwytem.
– Jak dorosnę też będę tak jeździć – zapewniał 5-letni Albert z Zamościa. – Jak tatuś kupi mi taki motorek.
Zawodnicy startowali w różnych kategoriach m.in. wiekowych. Mieli do przejechania tor o długości od 1,2 tys. do 1,3 tys. metrów.
Jest on pełen malowniczych wertepów i "skoczni”. Nikogo z nie przestraszyły. Wszyscy zawodnicy mieli dziarskie miny i byli pewni siebie.
Zawody zorganizował Klub Motorowy "Cross” z Lublina oraz zamojski Automobil Club. Impreza odbywała się pod patronatem Dziennika Wschodniego.