Interwencja przyniosła skutek. Na Rynku Wielkim w Zamościu pojawił się ciężki sprzęt i zaczęto usuwać potężne zwały śniegu. Wywożono go ciężarówkami.
– To co się działo na Rynku Wielkim było skandalem – skwitował dzisiaj Nowakowski. – Tam nie dało się normalnie przejść. Ale nie wiem, czy ta wywózka śniegu jest moja zasługą. Po prostu wielu ludzi oburzało się na takie zaniedbanie.
Rynek Wielki w Zamościu od wielu dni tonął w wodzie z błotem. W wielu miejscach piętrzyły się góry lodu i śniegu.
Radny Nowakowski był tym oburzony.
Na poniedziałkowej sesji RM zaapelował o sprzątnięcie placu. Na obradach był Marcin Zamoyski, prezydent Zamościa, dwójka jego zastępców oraz Anna Muszyńska, dyrektor Zarządu Dróg Grodzkich w Zamościu. Nie skomentowali apelu radnego.
Za to następnego dnia na Rynku Wielkim pojawił się ciężki sprzęt. Zaczęło się wielkie sprzątanie. Dziś plac wygląda lepiej.
– Wracamy do cywilizacji – skwitował przyglądający się pracom 50-letni mieszkaniec Zamościa.