Rozpoczęły się poszukiwania złóż gazu łupkowego na terenie gmin Miączyn, Werbkowice, Tyszowce i Komarów Osada. Jeśli specjaliści je namierzą, ruszy wydobycie. Skorzysta na tym cała Zamojszczyzna.
– O tych złożach gazu mówi się w gminie od kilkudziesięciu lat – dodaje pan Tomasz rolnik z Werbkowic. – Na gadaniu się jednak kończy. Może Amerykanie to rozkręcą?
Jeszcze w latach 60. stwierdzono, że na Zamojszczyźnie są złoża gazu ziemnego. Potwierdziły to badania geologiczne. Amerykański koncern ExxonMobil zamierza to wykorzystać. Chce wydobywać to paliwo z łupków osadowych za pomocą specjalnej technologii kruszenia hydraulicznego. Firma dostała koncesję na ten cel z Ministerstwa Ochrony Środowiska.
– Przedstawiciele ExxonMobil spotkali się z wojewodą – informował jakiś czas temu Rafał Przech z biura prasowego Urzędu Wojewódzkiego w Lublinie. – Mówili szeroko o korzyściach tego przedsięwzięcia. Wygląda to naprawdę zachęcająco.
Od słów Amerykanie przeszli do czynów. Na ich zlecenie rozpoczęły się poszukiwania złóż gazu łupkowego w gminach Miączyn, Werbkowice, Tyszowce i Komarów Osada. Prowadzi je spółka Geofizyka z Torunia. Jej pracownicy założyli swoją bazę w okolicach Cukrowni Werbkowice. Stamtąd w teren ruszyły specjalne tzw. wibresejsy. – Wyglądają jak czołgi toczące się po polach – mówi rolnik z Werbkowic. – Niszczą je, ale wszystkie straty mają być potem zwracane.
Geofizyka z Torunia potwierdza, że prowadzi badania na Zamojszczyźnie. Tłumaczy, że wykorzystuje tam skomplikowaną technologię w postaci sześciu wbresejsów. Szczegółowych informacji udzielać jednak nie może i odsyła do amerykańskiego inwestora.
Wibresejsy (zwane też wibratorami) to specjalne auta wyposażone do przewożenia urządzeń wzbudzających fale sejsmiczne. Dzięki nim można penetrować ziemię do głębokości czterech kilometrów. W ten sposób tworzone są podziemne mapy złóż. Takie badania będą prowadzone jeszcze ponad miesiąc. Wyniki będą znane we wrześniu. Wtedy zapadnie decyzja czy wydobycie będzie opłacalne.
– Mamy nadzieję, że tak się stanie – mówi Józef Długosz, wójt gminy Miączyn. – Jeśli rozpocznie się wydobycie, wzrosną wpływy z podatków. Dzięki nim moglibyśmy budować drogi, chodniki. Taka kopalnia gazu to także nowe miejsca pracy. Mamy duże nadzieje w związku z tymi poszukiwaniami. Oby się spełniły.
Wiadomości Zamość