– Nie da się niczym zastąpić Stawów Echo – nie mają wątpliwości urzędnicy. Ale inwestują w infrastrukturę nad zalewem Rudka. Kajakarze są zachwyceni
Miasto kupuje dwa kontenery sanitarne wraz z wyposażeniem. – Jeden będzie przy polu namiotowym, drugi zostanie ustawiony w miejscu gdzie turyści najchętniej plażują. Musimy podążać ścieżką, którą wyznaczają wypoczywający. Procedury przetargowe jeszcze trwają – mówi burmistrz Zwierzyńca Urszula Kolman.
Zbiornik wodny Rudka to akwen wykorzystywany głównie przez osoby uprawiające sporty wodne. Chodzi o rowery wodne i coraz popularniejsza kajakarstwo, które zdaniem organizatorów tego rodzaju wypoczynku, staje się wizytówką miasteczka. – Zalew nigdy nie zastąpi Stawów Echo. One i plaża są niepowtarzalne.
To miejsca o zupełnie innym charakterze, choćby i dlatego, że w Rudce jest zimna woda. To zalew przepływowy. Przygotowania do kolejnego sezonu kąpielowego zaczynamy w grudniu. Wiosną będzie wiadomo jaka jest sytuacja hydrologiczna, bo to nie jest kwestia deszczu, który właśnie spadł, tylko ilości śniegu. Ale musimy myśleć z wyprzedzeniem – tłumaczy pani burmistrz.
W 2016 roku został opracowany program zagospodarowania tego terenu. Ale jak tłumaczą urzędnicy, ceny tak poszły w górę, że trzeba pomysły realizować stopniowo. W zeszłym roku pojawiła się wiata, teraz będą sanitariaty. Jeden: toaleta damska, męska i dla osób niepełnosprawnych, drugi: dwie toalety, pisuar, dwie kabiny natryskowe i umywalka. Oba mają być w kolorze jasnego beżu i z logo Zwierzyńca.
– To świetna informacja. Tam potrzebne są kosze, toalety, miejsca do grillowania – wylicza Jakub Czochra, który od 14 lat ma firmę „Pagaj” i organizuje spływy kajakowe. – Trasa Obrocz-Zwierzyniec jest najpopularniejsza. Wiele osób pokonuje ją siedząc w kajaku pierwszy raz w życiu. Zainteresowanie jest bardzo duże. Zaczynałem jako pierwszy, teraz już nie policzę konkurencji – ocenia Czochra, który jest trzecim pokoleniem związanym z wodą i kajakarstwem.
Kajakarze płynący Wieprzem z Obroczy, po około dwóch godzinach dopływają do Zwierzyńca, właśnie do Rudki. Biorąc pod uwagę, że sezon kajakowy zaczyna się w długi majowy weekend, a jeśli pogoda pozwala trwa nawet do października, to użytkowników terenu przy zalewie jest wielu.
Paradoksalnie susza i niski poziom wody w rzekach sprzyjają kajakarzom.
– Po prostu jest bezpiecznie. Większość osób, która bierze udział w spływnie nie ma doświadczenia. Traktują to jak atrakcję turystyczną. Teraz Zwierzyniec to kajaki – tłumaczy szef „Pagaja”, który wspomina, że miał nawet grupę zaawansowanych wiekowo seniorów.