Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

3 maja 2025 r.
9:05

13-miesięczny Olek z Jastkowa przeszedł już pięć operacji. Potrzebne wsparcie

(fot. nadeslane)

Choć jest jeszcze bardzo mały, przeszedł więcej niż niejeden dorosły. 13-miesięczny Olek z Jastkowa przeszedł już pięć operacji. Pierwszą: w pierwszym dniu życia. Przez 9 miesięcy był podłączony do respiratora. – Poza tym te miesiące na intensywnej terapii nauczyły mnie, że nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko trudne i wymagające ogromnej pracy – mówi jego mama, Elżbieta Dec

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Kiedy się dowiedzieliście, że z synkiem nie wszystko jest tak, jak być powinno?
– Ta historia zaczęła się w 24. tygodniu ciąży. W Lublinie zdiagnozowano u naszego synka wadę serca. Od razu było jasne, że układ krwionośny nie rozwija się prawidłowo. Zostaliśmy skierowani do Warszawy na dalszą diagnostykę. Tam potwierdzono, że dziecko
ma bardzo złożoną wadę serca: przerwany łuk aorty, okienko aortalno-płucne, ubytek w przegrodzie międzykomorowej i międzyprzedsionkowej, a także przerwanie ciągłości żyły głównej dolnej
– ona po prostu nie istnieje, a krew przepływa przez żyłę nieparzystą.

• Jakie były rokowania?
– To była seria skomplikowanych wad, z którymi wiedzieliśmy, że wiąże się poważne ryzyko. Lekarze ostrzegali, że synek może nie przeżyć pierwszej operacji, a nawet jeśli ją przetrwa, to może nie przeżyć drugiej. Od samego początku oswajaliśmy się z myślą o jego śmierci.
To, co jednak doceniam, to decyzja lekarzy z Warszawy, że pozwolono mi urodzić naturalnie. W Lublinie były sugestie, żeby może wcześniej wywołać poród, ale kardiolodzy tłumaczyli, że im większe dziecko, tym większe szanse na przeżycie operacji. Dzięki temu udało się donosić ciążę do 38. tygodnia.

• Jak wyglądała sytuacja po narodzinach?
– Okazało się, że wad jest jeszcze więcej. Synek miał zdeformowane uszko, nieprawidłowe palce u rąk, artezja odbytu.Już w pierwszej dobie życia trafił do Centrum Zdrowia Dziecka i przeszedł pierwszą operację:
przepukliny oraz wyłonienia stomii. Na wadę serca byliśmy przygotowani, ale kolejne diagnozy nas przeraziły. Pojawiła się też informacja, że syn prawdopodobnie ma asociację VACTERL, czyli zestaw wad, które mogą, ale nie muszą występować razem. Nie jest to zespół genetyczny, a raczej wynik przypadkowej mutacji; taka genetyczna loteria. Każde dziecko z VACTERL-em ma inny zestaw wad.

Olek ma mniej szczęścia w tym wszystkim od innych. Wada serca była i nadal jest bardzo złożona: przez pierwsze 9 miesięcy życia był podłączony do respiratora. Po jednej z ostatnich operacji kardiochirurgicznych udało się go odłączyć i od tej pory oddycha samodzielnie, choć czasem wymaga dodatkowego tlenu. Ma także wady żeber i kręgów, nieprawidłowe palce – wygląda, jakby miał stale uniesiony kciuk, który jest nieruchomy i nie bierze udziału w chwytaniu.
Uszko jest zrośnięte, podobnie jak przewód słuchowy. Jesteśmy w trakcie diagnozy słuchu i poszukiwania odpowiedniego aparatu słuchowego. Przez 11 miesięcy byliśmy na intensywnej terapii, gdzie skupiano się głównie na ratowaniu życia, więc wiele innych diagnoz musieliśmy odkładać.
W dokumentacji medycznej syn ma ponad 20 rozpoznań. Ma też nadciśnienie, niedoczynność tarczycy, dysfagię – nie potrafi samodzielnie połykać. Obecnie diagnozujemy, czy jest szansa, by to zmienić i czy może samodzielnie jeść. Ta lista chorób jest tak długa, że nie wiadomo od czego zacząć.

• W taki krótkim okresie przeszedł więcej niż niejeden dorosły. A jeszcze dużo przed nim.
– 4 kwietnia Olek skończył rok; ma prawie 13 miesięcy. W pierwszej dobie życia przeszedł operację przepukliny i wyłonienia stomii. W wieku trzech tygodni miał pierwszą operację kardiochirurgiczną, która wiązała się z wieloma komplikacjami. Pojawiły się zakrzepy, infekcje... był bliski śmierci. Lekarze przez chwilę rozważali wdrożenie ustawy o terapii daremnej, ale kardiochirurdzy nie zgodzili się na to i dali mu szansę.
W sierpniu doszło do zatrzymania krążenia. Byłam wtedy przy nim. Udało się go zreanimować. Po tym wydarzeniu zrobiono kolejną operację serca, dzięki której mógł zostać odłączony od respiratora. Początkowo wymagał dużych dawek tlenu, teraz potrzebuje go tylko okresowo.
W międzyczasie miał zakładany centralny cewnik, który raz się zepsuł, potem zakaził. Dziś karmiony jest do żołądka, a niedożylnie, co jest mniej inwazyjne. Mimo to w wieku 13 miesięcy waży zaledwie 6,5 kg; tyle co trzymiesięczne dziecko. Taki jest też mniej więcej jego rozwój psychoruchowy. Jest jednak szansa, że będzie chodził.

• Jak wygląda wasze codzienne życie z chorym dzieckiem?
– Przez pierwszy miesiąc w domu daliśmy mu czas i przestrzeń na oswojenie się z nową rzeczywistością. Dzieci po długim pobycie w szpitalu mają wiele traum: Olek płakał przy myciu, przy rozbieraniu, bo kojarzyło mu się to z procedurami medycznymi.
Ma też wstręt przed światłem dziennym, prawdopodobnie z powodu silnych lamp zabiegowych w szpitalu. Mimo wszystko jest wesołym, uśmiechniętym dzieckiem.
Teraz przed nami rozpoczęcie terapii połykania, by mógł jeść doustnie. To długi proces wymagający codziennego zaangażowania. Pracujemy też nad oswajaniem się ze smakami i konsystencjami.

• Rodzina odnajduje się w tej nowej, trudnej sytuacji?
– Mamy jeszcze dwójkę dzieci.Codzienność to walka z czasem: Olek wymaga całodobowej opieki: odsysania, karmienia, podawania leków.
Mąż jest teraz na urlopie, ale wkrótce wraca do pracy i nie wiem, jak dam radę sama. Olek bywa bardzo wymagający: czasem mam wrażenie, że tylko odsysam, wycieram i podaję leki. Im dłużej jest w domu, tym lepiej funkcjonuje; uspokaja się, zaczyna się oswajać z otoczeniem.

• Organizujecie też zbiórkę i macie wsparcie od ludzi z zewnątrz.
– Tak. Mamy zbiórkę w Fundacji Serce Dziecka. Bardzo pomogła nam lokalna społeczność z Gminy Jastków. Zorganizowano między innymi kiermasze w szkołach, czy przy kościele, z których dochód przeznaczono na leczenie Olka. Dzięki temu udało się zebrać 11 tysięcy złotych na koncentrator tlenu. Dzięki niemu możemy bezpiecznie wyjść z domu, pójść do lekarza czy nawet na spacer.
To ogromne wsparcie: nie tylko finansowe, ale też emocjonalne. Ludzie, nawet tacy, których ledwo znam, okazali ogromne serce. Sama nie miałabym siły wszystkiego zorganizować, ale spotkałam osoby, które wzięły to na siebie.

• Patrzy pani z nadzieją w przyszłość?
– To co dobrego usłyszeliśmy od lekarzy, to właśnie to, że natura dała szansę, więc próbujmy. Z takim nastawieniem żyjemy cały czas. Moim głównym celem jest uczynienie tego, żeby Olek był po prostu szczęśliwy. Poza tym te miesiące na intensywnej terapii nauczyły mnie, że nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko trudne i wymagające ogromnej pracy. Widziałam w szpitalach dzieci, którym nie dawano szans, a mimo to dawały radę. To daje nadzieję.

Pomóc Olkowi można poprzez zbiórkę na stronie Fundacji Serce Dziecka: sercedziecka.org.pl/aleksander-dec/

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

W środę rywalem lublinian będzie bułgarski Rilski Spotis

Zdjęcie ilustracyjne

Zima coraz bliżej – reagujmy, gdy ktoś potrzebuje pomocy

Dzięki szybkiej i empatycznej reakcji dzielnicowych z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie, 66-letni bezdomny mężczyzna otrzymał niezbędną pomoc i schronienie. Funkcjonariusze znaleźli go na jednej z posesji w Lubartowie, gdzie od pewnego czasu spał pod gołym niebem.

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?
11 listopada 2025, 9:00

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?

Nie zabraknie znanych artystów, nowoczesnych aranżacji i ponadczasowego przesłania. Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji.

Lubelszczyzna pamięta  o obrońcach Niepodległej...
DODATEK IPN

Lubelszczyzna pamięta o obrońcach Niepodległej...

Wśród wielu dat w historii Polski jedną z najpiękniejszych i najważniejszych jest 11 listopada 1918 r. Po 123 latach zaborów nasz kraj odzyskał upragnioną niepodległość i ponownie pojawił się na mapie Europy. Wspólny wysiłek podjęli zarówno wielcy politycy – tacy jak Józef Piłsudski, Ignacy Paderewski czy Roman Dmowski – jak i zwykli żołnierze, mieszkańcy wsi, miast i miasteczek.

Pegimek otworzy okienko w galerii
Świdnik

Pegimek otworzy okienko w galerii

To będzie duże ułatwienie dla mieszkańców Świdnika. W centrum miasta powstanie punkt obsługi klientów Pegimeku.

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Mateusz Kochalski w kadrze! Awaryjne powołanie

Ostatnie tygodnie to zdecydowanie wspaniały czas dla Mateusza Kochalskiego. Wychowanek BKS-u Lublin właśnie otrzymał awaryjne powołanie do reprezentacji Polski na listopadowe mecze eliminacyjne.

11 listopada zostanie oficjalnie odsłoniony mural, który powstał kilka dni temu przy ul. Zamojskiej – jadąc od strony centrum, ul. Bernardyńską lub ul. Prymasa Stefana Wyszyńskiego, trafimy na niego niemal na wprost (kamienica po prawej stronie)

Lublin świętuje 107. rocznicę odzyskania niepodległości

Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, 11 listopada na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji. Obok koncertu, odsłonięcia muralu i okolicznych miejskich iluminacji nie zabraknie również momentów bardziej oficjalnych.

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Rowery jechały z Belgii do Krasnegostawu. Policja rozbija międzynarodową szajkę złodziei

Ponad 170 rowerów, w tym głównie elektrycznych, zabezpieczyli kryminalni z Krasnegostawu podczas szeroko zakrojonej akcji wymierzonej w grupę przestępczą kradnącą jednoślady w Belgii i Holandii. Na czele szajki miał stać 27-letni mieszkaniec powiatu krasnostawskiego. Sprawa, prowadzona od półtora roku, ma charakter rozwojowy.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium