Były prezydent miasta Andrzej Czapski żąda udostępnienia wykazu wszystkich umów zawartych przez magistrat. - Nie chcę wracać na żadne stanowisko - zapewnia. - Będę tylko dążył, by sprawy były transparentne i przejrzyste
- Prezydent Stefaniuk i cała jego ekipa nie wypełniają swoich obietnic wyborczych, które nic nie kosztują, a polegają m.in. na przejrzystości i transparentności. Przecież właśnie o to przecież Stefaniuk się upominał - przypomina Czapski.
Rzeczywiście, jeszcze jako jego główny kontrkandydat w kampanii wyborczej, Stefaniuk wnioskował o elektroniczny rejestr umów. Taki powstał w listopadzie 2014 r. Ale od tamtego czasu nowe władze miasta wcale go nie uaktualniały.
Prezydent zdziwiony
- Bardzo mnie dziwi troska i dbałość prezydenta Andrzeja Czapskiego, bo sam umowy udostępnił dopiero w samej końcówce kampanii wyborczej, po moim wniosku - odbija piłeczkę Stefaniuk. - Nie mam nic do ukrycia. Chcę żeby miasto było zarządzane transparentnie. Dlatego przygotowujemy zarówno umowy jak i odpowiednie zarządzenie, które usystematyzuje metodę przedstawiania tych dokumentów w kolejnych latach - zapowiada.
- Złożyłem wniosek na piśmie. Jako obywatel mam do tego prawo. Na odpowiedź urząd ma dwa tygodnie - dodaje Czapski. Jego zdaniem materiał "może być ciekawy”.
- Chciałbym wiedzieć, ile kosztował audyt miasta, czy przekształcenie wydziału spraw społecznych w wydział polityki społecznej. Będę systematycznie zadawał kolejne pytania - zapowiada były prezydent.
Dlaczego akurat teraz?
- Obecne władze zrzucają na mnie odpowiedzialność. Muszę reagować. Widzę także, że interesy miasta są zagrożone - alarmuje były prezydent.
Czapski obawia się m.in. o los miejskich spółek. - Spółki są przykładem dobrego gospodarowania. Tymczasem zatrudnia się w nich najemników, a miejscowym nie ufa - punktuje.
Ostatnio obecny prezydent zmienił składy większości rad nadzorczych miejskich spółek. Ludzi z Białej Podlaskiej zastąpili eksperci z zewnątrz.
- Uważam to za ogromny atut, że specjaliści, którzy zarządzali mieniem skarbu państwa czy spółek prywatnych, zdecydowali się na przyjście do Białej Podlaskiej - tłumaczy Stefaniuk.
- Będę stał na czele krucjaty w obronie miejskich spółek - zapowiada Czapski. - Ale nie chcę wracać na żadne stanowisko. Będę tylko dążył, by sprawy były transparentne i przejrzyste - podkreśla.
We wniosku, który złożył do Urzędu Miasta, występuje o udostępnienie dat zawarcia umów, kwot, nazw kontrahentów. - Zasugerowałem też, aby w przypadku problemów wzorować się na rejestrze przygotowanym w listopadzie ubiegłego roku - dodaje były prezydent.