Konkursowe rysunki dzieci i młodzieży poświęcone żołnierzom wyklętym nie spodobały się posłowi Stanisławowi Żmijanowi z PO. – Gdzie są opiekunowie, gdzie jest rzecznik miasta?! – dopytuje parlamentarzysta na portalach społecznościowych. – Komentarz posła jest o wiele bardziej brutalny, niż same prace – odpowiada mu rzecznik magistratu.
Kilka dni temu na oficjalnym profilu miasta na Facebooku pojawiło się kilka zdjęć, na których widać prace plastyczne. Konkurs historyczny „Żołnierze Wyklęci w walce o wolną Polskę 1944-1956” współorganizują radni PiS z Białej Podlaskiej. Jednym z celów jest promowanie postaw patriotycznych. Co innego zobaczył na pracach poseł Stanisław Żmijan z PO.
– Efekt przygotowanych prac to trupy i rozrywani ludzie! Gdzie są opiekunowie, gdzie jest rzecznik miasta! Chyba ktoś potrzebuje konsultacji psychologicznej – napisał parlamentarzysta na Facebooku i na Twitterze.
– Mam zastrzeżenia do opiekunów i organizatorów konkursu. Tematyka żołnierzy wyklętych nie jest łatwa i wymaga szczególnego podejścia ze strony pedagogów. Uważam, że w tym przypadku tej pracy zabrakło – mówi nam Stanisław Żmijan. – Ostatnio z podziemia niepodległościowego robi się produkt popkultury, a to nie zawsze służy poznawaniu historii – dodaje.
Zdaniem rzecznika bialskiego ratusza, to nie organizatorzy, ale poseł powinien przeprosić uczestników konkursu.
– Zaskakuje, że takie słowa padają z ust posła RP, którego obowiązkiem jest dbanie o kulturę wypowiedzi i odpowiedni szacunek dla rozmówcy. Takie krzywdzące komentarze uderzają przede wszystkim w bialskie dzieci i młodzież, którzy włączyli się do konkursu – stwierdza Radosław Plandowski.
Rzecznik urzędu miasta wypomina też politykowi, że nie był na oficjalnym rozstrzygnięciu konkursu. – Nie widział prac z bliska, więc tym bardziej nie ma pojęcia o tym, które z nich zostały wyróżnione i nagrodzone – komentuje.
Honorowy patronat nad konkursem miał prezydent Białej Podlaskiej Dariusz Stefaniuk.
dla Dziennika dr Aleksandra Piotrowska
psycholog i pedagog, wykładowca na Uniwersytecie Warszawskim, społeczny doradca Rzecznika Praw Dziecka
• Jestem jak najdalsza od wzbudzania w młodzieży przywiązania do ojczyzny przez apoteozę zarzynania się, mordowania czy strzelania. Nie na tym powinien polegać patriotyzm współczesnego człowieka. Nie jest też dobrze gdy wychowawcy ulegają zbyt wyraźnie, a nawet zbyt usłużnie aktualnie dominującym poglądom politycznym . Czynienie największych patriotów z jakiegoś ugrupowania, które przez aktualnie dominujący nurt polityczny jest stawiane bardzo wysoko, samo w sobie jest zjawiskiem kontrowersyjnym. Dzisiaj patriotyzm powinien polegać na tym, że każdy z nas czuje się odpowiedzialny za swoje podwórko. A nie na wielbieniu tych którzy zarzynali, zabijali i mordowali. Życie przeszłością nikomu dobrze nie robi. Oczywiście nie odcinamy się od niej, ale powinniśmy dążyć ku przyszłym konstruktywnym celom. W taki sposób należy oddziaływać na młodych ludzi.