Mateusz Prokopiuk z Białej Podlaskiej dąży do przywrócenia zasadniczej służby wojskowej. Zebrał w Internecie już ponad 19 tys. osób popierających jego inicjatywę.
– Dowiedziałem się że nie mam szans, aby zostać rezerwistą. To dlatego, że nie ukończyłem szkoły średniej. Tymczasem, żeby dostać się do korpusu szeregowego, wystarczy wykształcenie gimnazjalne – tłumaczy rozgoryczony 19-latek.
Po odmowie WKU założył na Facebooku stronę Jestem za przywróceniem zasadniczej służby wojskowej. Inicjatywa budzi kontrowersje. – Nie podoba mi się, że pomysłodawca przedstawia wojsko jako zwyczajny zakład pracy. Niby walczy o wojsko dla ludzi z powołaniem, ale o zatrudnianie tam ludzi, którzy nie mogą znaleźć pracy – twierdzi Marcin Sobania, facebookowy przeciwnik Prokopiuka.
Zdaniem Prokopiuka funkcjonowanie Narodowych Sił Rezerwowych pozostawia wiele do życzenia. – Ta armia nie obroniłaby nawet jednego województwa. Pozatym, wojsko uczy i wychowuje, a tego teraz potrzeba młodym mężczyznom – przekonuje. Chłopak uczy się w zawodówce i zaocznym liceum, udziela się również w Jednostce Strzeleckiej 2001 ZS Strzelec OSW w Białej Podlaskiej.
Petycja do MON
– Popieramy ideę naszego kolegi, ale nie mamy złudzeń – przywrócenie zasadniczej służby wojskowej jest niemożliwe – komentuje Filip Gładysz ze Strzelca. Inicjator akcji zapowiada, że w listopadzie wraz z innymi wolontariuszami z całej Polski będzie zbierał podpisy pod petycją, którą przekaże Ministerstwu Obrony Narodowej.
Problem w tym, że MON ma w tej sprawie niepodważalne stanowisko. – Nie ma powrotu do zasadniczej służby wojskowej. Skończyła się definitywnie w 2008 roku. Funkcjonują Narodowe Siły Rezerwowe, które może nie są doskonałe, ale trwają prace nad poprawą ich kondycji. Wiemy, że niektóre środowiska dyskutują o przywróceniu obowiązku służby wojskowej, ale to nie zmienia naszego stanowiska – odpowiada Jacek Sońta, rzecznik MON.
– Doradza nam prawnik, jeżeli Ministerstwo odrzuci nasze pismo, sprawę skierujemy do władzy centralnej – zapowiada 19-latek.