Paweł Iwaniuk, niepełnosprawny z Białej Podlaskiej, będzie apelował do miejskich radnych o zwiększenie puli pieniędzy na likwidację barier architektonicznych.
Iwaniuk porusza się na wózku inwalidzkim, ale pomimo tego jest aktywnym działaczem, ostatnio nawet kandydował, co prawda bezskutecznie, do Rady Miasta.
– Przez lata w naszym mieście, w ramach Towarzystwa Pomocy Dzieciom, prężnie działało koło dzieci niepełnosprawnych, w którym nasi rodzice prowadzili różne działania, aby ułatwić nam życie – mówi Iwaniuk. – Dzisiaj jednak jesteśmy już dorosłymi ludźmi, a rodzice z racji wieku nie mogą walczyć o nas tak, jak kiedyś. Dlatego musimy brać sprawy w swoje ręce – podkreśla.
Na początek zamierza walczyć z barierami architektonicznymi. – Może właśnie ta sprawa pozwoli zintegrować ponownie środowisko niepełnosprawnych w Białej. Już w tej chwili jest grupa osób, która wspólnie ze mną będzie kontaktować się z miejskimi radnymi oraz z prezydentem. Chcemy im opowiedzieć o naszych potrzebach oraz problemach, jakie wciąż istnieją w naszym mieście – podkreśla Iwaniuk.
Szansę na poprawę tej sytuacji widzi w środkach PFRON, które trafiają do samorządów, m.in. właśnie na dofinansowanie do likwidacji barier architektonicznych, zakup sprzętu ortopedycznego czy aktywizację zawodową osób niepełnosprawnych.
W Białej Podlaskiej PFRON przekazał w ubiegłym roku 1 650 362 zł, z tego m.in. 47 700 zł przeznaczono na rehabilitację zawodową, 1 154 828 zł na warsztaty terapii zajęciowej, a 78 300 zł na likwidację barier architektonicznych.
– W 2018 roku udział likwidacji barier w podziale środków PFRON wyniósł jednak tylko 4,74 proc. Jest to kwota bardzo niska – zaznacza pan Paweł i przelicza, że za 78 300 zł można sfinansować trzy platformy schodowe w wersji podstawowej.
– Za tę kwotę można również zakupić 10 podnośników ściennych umożliwiających osobom niepełnosprawnych przesiadanie się z łóżka na wózek – dodaje nasz rozmówca.
Problem w tym, że nikt nie otrzymuje 100 proc. dofinansowania do likwidacji bariery, a jedynie jakiś procent całej kwoty. – Resztę osoba niepełnosprawna lub jej opiekun pokrywa z własnej kieszeni. Im mniejsza jest ogólna kwota przeznaczona przez samorząd w danym roku na likwidację barier, tym mniejsze są procentowo dofinansowania, gdyż ogólna kwota dzielona jest na wszystkich potrzebujących – zwraca uwagę Iwaniuk.
Z jego wiedzy wynika, że często osoby niepełnosprawne rezygnują z przyznanego dofinansowania, bo nie są w stanie pokryć wkładu własnego. – Dlatego będę prosił bialskich radnych o podniesienie kwoty przeznaczonej na dofinansowanie likwidacji barier do 10 proc. środków PFRON. Zachęcam inne osoby niepełnosprawne z Białej, ich rodziny oraz wszystkich zainteresowanych tematem, aby również napisali do naszych radnych i poparli ten postulat – apeluje.