Nasz czytelnik z Białej Podlaskiej dziwi się, że obiekty wojskowe miejscowej jednostki są widoczne w geoportalu i na Google Maps. Jego zdaniem, ze względu na strategiczne znaczenie dla obronności powinny być zamazane. MON odpowiada, że nie każdy obiekt wojskowy podlega automatycznemu maskowaniu.
Wojsko powróciło do Białej Podlaskiej w 2021 roku. Ponad 600 hektarów terenu dawnego lotniska miasto przekazało na rzecz MON. Na miejscu stacjonuje m.in. batalion rozpoznawczy oraz zmechanizowany w ramach „Żelaznej Dywizji”.
- Zarówno na geoportalu, jak i w Google Maps na zdjęciach satelitarnych można zobaczyć istniejące obiekty wojskowe w Białej Podlaskiej. Dziwi mnie to, bo podobne kompleksy o znaczeniu strategicznym w innych miastach są zamazane – zwraca uwagę nasz czytelnik.
Ministerstwo Obrony Narodowej odpowiada, że do Agencji Rozpoznania Geoprzestrzennego i Usług Satelitarnych (ARGUS) nie wpłynął wniosek o wykonanie maskowania na ogólnodostępnych serwisach i portalach informacyjnych dla obiektów wojskowych zlokalizowanych w Białej Podlaskiej przy ul. Łomaskiej. - Zgodnie z procedurą zgłaszania obiektów wymagających maskowania to zarządca nieruchomości może wystąpić z takim wnioskiem- słyszymy w biurze prasowym resortu. - Nie każdy teren zamknięty, w tym obiekt wojskowy podlega automatycznemu maskowaniu w ogólnodostępnych serwisach. Maskowanie powinno obejmować w szczególności te obiekty, na których znajduje się infrastruktura krytyczna o znaczeniu dla bezpieczeństwa i obronności państwa, której lokalizacja mogłaby zostać zidentyfikowana przy użyciu publicznie dostępnych danych geoprzestrzennych- stwierdza MON.
Niedawno wojsko chwaliło się wybudowaniem nowego trzykondygnacyjnego budynku na terenie jednostki. Obiekt został podzielony na kilka stref: garażową, warsztatową, biurową i socjalną. W sumie, według zapowiedzi sprzed kilku lat resort ma tu wpompować 1,3 mld złotych. Docelowo ma tu służyć nawet 6 tys. żołnierzy.
