Blisko 280 tysięcy złotych przywłaszczyła pracownica placówki bankowej - 24-letnia mieszkanka gminy Radzyń Podlaski. Kobieta wypłacała pieniądze z kont klientów. W sprawę zamieszany jest też jej mąż.
- Jak ustalili, kobieta będąc pracownicą jednej z radzyńskich placówek bankowych, przywłaszczyła na jego szkodę pieniądze o łącznej wartości niemal 280 tys. złotych - informuje asp. Barbara Salczyńska, rzecznik Komendy Powiatowa Policji w Radzyniu Podlaskim. - Pieniądze te zgromadzone były na kontach klientów. 24-latka, posiadając dostęp do rachunków, dokonywała z nich wypłat gotówki. Następnie, aby ukryć niedobory kasowe, podrabiała dokumenty kasowe wpłat i wypłat środków finansowych tych klientów.
Cała sprawa wyszła na jaw po kontroli przeprowadzonej w placówce bankowej. 24-latka usłyszała już zarzuty. Przyznała się do winy. Wczoraj prokurator zastosował wobec niej dozór oraz poręczenie majątkowe. 24-latka nie może też wyjeżdżać z kraju.
Zarzut paserstwa usłyszał też mąż kobiety - 25-letni mieszkaniec Radzynia Podlaskiego.
- Mężczyzna również przyznał się do zarzucanego mu czynu - dodaje przedstawicielka radzyńskiej policji. - W stosunku do niego prokurator również zastosował środki zapobiegawcze w postaci dozoru Policji, poręczenia majątkowego oraz zakazu opuszczania kraju.
Kobiecie grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.