Sąd Rejonowy w Radzyniu Podlaskim uznał trzech lekarzy winnymi niezachowania należytej staranności przy leczeniu 42-letniego Marka N. Jeśli wyrok się uprawomocni, zapłacą po 4 tysiące zł grzywny.
Gdy mężczyzna wrócił do Radzynia Podlaskiego, dostał wysokiej gorączki. Radzyńscy ortopedzi uznali jednak, że leczenie złamanej nogi przebiega prawidłowo. Kiedy pod koniec stycznia stan Marka N. gwałtownie się pogorszył, znajomy lekarz skierował go do szpitala. Niestety, 42-latek zmarł z powodu zatoru płucnego.
Biegli z zakresu medycyny sądowej z Wrocławia orzekli, lekarze opiekujący się Markiem N. nie zachowali należytej staranności przy wdrażaniu leczenia przeciwzakrzepowego. Stwierdzili, iż w następstwie braku odpowiedniej profilaktyki doszło do zatoru tętnicy płucnej oraz niewydolności krążeniowo-oddechowej. Spowodowało to śmierć pacjenta.
Tę opinię biegłych wykorzystała lubelska prokuratura (gdyż radzyńska się wyłączyła z prowadzenia postępowania) do przedstawienia trzem lekarzom zarzutów nieumyślnego spowodowania śmierci. Na ławę oskarżonych trafili dwaj zakopiańscy chirurdzy: Roman D. i Henryk B oraz radzyński ortopeda ze szpitala Tomasz J.
– Oskarżeni nie przyznali się do winy. Sąd uznał jednak, że nie zastosowali wymaganej ostrożności w związku z urazem i nie stosowali profilaktyki przeciwzakrzepowej. Za nieumyślne narażenie na śmierć 42-latka wymierzył każdemu z nich po 4 tys. zł grzywny. Zasądził wobec nich koszty i opłaty sądowe – informuje sędzia Stanisław Tarnowski, przewodniczący Wydziału Karnego Sądy Rejonowego w Radzyniu Podlaskim.
Wyrok nie jest prawomocny.