Od ponad tygodnia trwały poszukiwania 16-letniej Justyny P. z Radzynia Podlaskiego, która 30 stycznia wyszła do szkoły i od tamtej pory do niej nie dotarła. Jak się okazało dziewczyna skryła się w leśniczówce z trzy lata starszym od siebie mężczyzną.
W sobotę policjanci dowiedzieli się, że może przebywać z mężczyzną w opuszczonej leśniczówce obok wsi Główne pod Radzyniem Podlaskim. Gdy przyjechali na miejsce chata była zamknięta. Użyli więc siły.
- Jak się okazało uciekinierka była z 19-letnim Pawłem D. Kiedy policja zażądała otwarcia drzwi, młodzi nie chcieli wpuścić funkcjonariuszy. Nasi policjanci wkroczyli tam siłowo. Młodzi wyjaśnili, że wcześniej weszli do leśniczówki, bo była otwarta. Nie było więc włamania - wyjaśnia Dariusz Łukasiak, oficer prasowy radzyńskiej policji.
Dziewczyna została odwieziona do rodziców, a 19-latek puszczony wolno.