Dwaj złodzieje włamali się do mieszkania w bloku w Terespolu. Na miejscu był jednak gospodarz, który ruszył za nimi w pościg
Do zdarzenia doszło w środę przed południem. Do mieszkania 61-latka ktoś zapukał. Kiedy nikt nie otwierał, stojący na klatce dwaj mężczyźni wyłamali zamek w drzwiach.
Rabusie przekonani, że nikogo nie ma, weszli do środka. Mocno się zdziwili, kiedy ujrzeli w środku właściciela.
Gospodarz wszczął alarm, a złodzieje rzucili się do ucieczki. Ten pobiegł za nimi, pomogli mu inni dwaj mieszkańcy miasta. Jednego z włamywaczy udało się zatrzymać.
- Po sprawdzeniu tożsamości zatrzymanego okazało się, że to 35-latek z Warszawy. Wielokrotnie notowany za włamania i kradzieże. Funkcjonariusze zabezpieczyli również porzucone w trakcie ucieczki narzędzia, które służyły do wyłamania zamka w drzwiach - informuje Jarosław Janicki z bialskiej policji.
Mieszkaniec Warszawy trafił do aresztu. Zarzuty usiłowania kradzieży z włamaniem usłyszy w warunkach recydywy. - Taka kwalifikacja podwyższa górne zagrożenia karą, które normalnie wynosi przy kradzieży z włamaniem 10 lat, o połowę - wyjaśnia Jarosław Janicki.
Policja szuka drugiego włamywacza.