Anna, Oksana i Lipa wraz z rodzinami osiedliły się w Białej Podlaskiej. Biorą udział w projekcie stowarzyszenia Dla Ziemi pt. Głosem kobiet.
Anna, Oksana i Lipa spotykają się ze społecznościami lokalnymi w ramach klubów kobiet oraz z młodzieżą w szkołach. Ale to nie wszystko. - Niedługo panie rozpoczną zawodowy kurs gastronomiczny w Zakładzie Doskonalenia Zawodowego w Białej Podlaskiej. Dostaną certyfikaty. Później chcą założyć firmę cateringową. Będziemy je w tych działaniach wspierać - zapewnia prezeska stowarzyszenia. Ma temu służyć kampania promocyjna, m.in. w telewizji. - Nakręcimy program, w którym wezmą udział uchodźczynie z Białej Podlaskiej - potwierdza Kozdraj.
Cudzoziemki wraz z rodzinami wynajmują mieszkania. Są na swoim. Ale narzekają na brak pracy. - Skończyłam studia ekonomiczne. Uciekliśmy z mężem ze względów narodowościowych - mówi 38-letnia Anna, Rosjanka. Jej mąż to Gruzin. - Oboje szukamy pracy. Na razie bez rezultatu. A chcemy tu mieszkać. Dzieci uczą się w bialskich szkołach. My cały czas szkolimy język polski Tu jest nam dobrze i spokojnie - przyznaje 38-latka. - Tylko finansowo trudno. Dlatego myślimy o założeniu firmy cateringowej z kuchnią gruzińską. Takiej w Białej Podlaskiej nie ma - dodaje pani Anna.
Projekt Głosem kobiet współfinansowany jest z funduszy norweskich. Z kolei stowarzyszenie Dla Ziemi działa od 1995 roku. - A z uchodźcami pracujemy na Lubelszczyźnie od 6 lat - precyzuje Ewa Kozdraj. Wkrótce ma ruszyć medialna kampania promująca projekt stowarzyszenia. Głównymi bohaterkami będą Anna, Oksana i Lipa - uchodźczynie, które osiedliły się w Białej Podlaskiej.