Kobieta z okolic Biłgoraja dostała na swój telefon wiadomość z informacją, że zalega z opłatą za usługę. Chciała więc dopłacić brakujące kilka złotych. Skorzystała z linku do platformy płatniczej, przesłanego w sms-ie. Straciła oszczędności.
48-latka zgłosiła się na policję w tym tygodniu. Poinformowała, że podczas płatności online jej konto zostało okradzione. Okazało się, że kobieta otrzymała na swój telefon wiadomość SMS z informacją, że zalega z opłatą za usługę na kwotę kilku złotych. Wiadomość zawierała również link do strony platformy płatniczej.
– Po wejściu na stronę wskazane były różne znane większości z nas banki. Kobieta z dostępnej listy wybrała bank w którym miała zgromadzone środki i zleciła transakcję – wyjaśnia Joanna Klimek, oficer prasowy biłgorajskiej policji. – Następnie otrzymała sms z kodem, który wprowadziła by potwierdzić transakcję.
Po chwili kobieta dostała informację, że wprowadzony kod jest błędny. Wprowadziła kolejny i zatwierdziła transakcję. Później postanowiła sprawdzić stan swojego konta. Okazało się, że z jej rachunku zniknęło ponad 20 tysięcy złotych.
– Przypominamy, że pomysłowość oszustów nie ma granic. Przestępcy tworzą strony internetowe łudząco podobne do dobrze nam znanych witryn – ostrzega Joanna Klimek. – Apelujemy aby zwracać uwagę na każdy nawet najdrobniejszy szczegół. Czasami jest to pojedyncza litera w adresach lub nazwach portali.
Jeśli otrzymamy sms o zaległości i mamy wątpliwości, skontaktujmy się z naszym usługodawcą przez oficjalną infolinię i potwierdźmy, że faktycznie mamy jakieś zadłużenie.