Na podwórku Gimnazjum w Rejowcu (pow. chełmski) 14-latka dwukrotnie zdzieliła pięścią w twarz koleżankę. Z taką siłą, że uszkodziła jej nos. Szkoła i rodzice poszkodowanej powiadomili policję.
Ewa Nowak, dyrektor gimnazjum, jest zaskoczona. - Od wychowawców i uczniów nie otrzymałam żadnej informacji, że między uczennicami coś złego się dzieje. Sama poszkodowana też się nie skarżyła. Starałam się uświadomić koleżankom i kolegom z jej klasy, że zarówno my, jak i oni zawiedliśmy.
Dyrektorka ma żal do rodziców pobitej dziewczynki, że nie podzielili się z nią swoimi podejrzeniami. Mama uczennicy zauważyła bowiem, że córka odrabia lekcje za koleżankę. W końcu zabroniła jej tego. Wkrótce po tym dziewczyna została "ukarana”.
Obie nastolatki wciąż uczą się w tej samej klasie. Napastniczka ma przeprosić ofiarę w obecności rodziców, a następnie przed całą szkolną społecznością. Niebawem jej zachowanie oceni sąd rodzinny. (bar)