Stworzenie samolotu w wersjach bojowej i szkoleniowej ma potrwać trzy lata. Końcowa faza produkcji miałaby odbywać się w hali montażowej, która powstanie przy Centrum Studiów Inżynierskich Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Chełmie.
– To dalekosiężne przedsięwzięcie – przyznaje senator Józef Zając, prorektor PWSZ w Chełmie. – Prym wiedzie Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych w Warszawie, który już zaangażował się w projekt koncepcyjny „Wysokomanewrowy samolot szkolno- treningowy i lekki samolot wsparcia”. Jak dotąd realizuje go ze środków własnych. Naszymi najważniejszymi partnerami są także Politechnika Rzeszowska, Lotnicze Zakłady Remontowe w Bydgoszczy oraz producent silników z Mielca.
ITWL oraz chełmska PWSZ podczas wrześniowego Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach podpisały „Porozumienie o współpracy naukowej i edukacyjnej”. Strony zadeklarowały współpracę w zakresie kształcenia studentów w specjalnościach lotniczych oraz wymiany wiedzy i technologii.
– Znamy techniczny potencjał chełmskiej uczelni – mówi Michał Wąsiewicz, rzecznik ITWL – Dlatego w porozumieniu jako najistotniejszy określony został obszar bezzałogowych statków powietrznych oraz mechanika lotnicza.
Instytucje zainteresowane stworzeniem rodzimych konstrukcji samolotowych, w tym takiej, która miałaby zastąpić samolot Mig 29, zamierzają zorganizować się w konsorcjum.
– Jest już przygotowany dokument, który to konsorcjum ma sformalizować – dodaje prof. Zając.
– Kiedy to się stanie, a jest to już tylko kwestią czasu, przedłożymy ministrowi obrony narodowej nasze projekty wraz z rozłożonym na lata kosztorysem i pełnym harmonogramem prac. Po niedawnej rozmowie z Bartoszem Kownackim, podsekretarzem w MON, jestem dobrej myśli co do ostatecznych efektów naszych starań. Liczę też na poparcie chełmskich i lubelskich parlamentarzystów.
Zdaniem senatora Zająca, konsorcjum będzie potrzebowało trzech lat na stworzenie samolotu w wersjach bojowej i szkoleniowej. Końcowa faza produkcji, czyli montaż miałaby odbywać się w hali montażowej, która ma powstać przy Centrum Studiów Inżynierskich chełmskiej PWSZ. Władze chełmskiej szkoły jak i kierownictwo ITWL przekonują, że jeśli chcemy być pewni sprzętu lotniczego, to powinien być on wytworzony w kraju.
Senator Zając nie ukrywa, że m.in. z zaangażowania w lotnicze przedsięwzięcia wynikała jego decyzja o przejściu z klubu parlamentarnego PSL do klubu PiS.
– Jako jedyny przedstawiciel opozycji w Senacie czułem się marginalizowany i niewiele mogłem zdziałać – tłumaczy.