Kontrolerzy uznali, że stawki za śmieci w Chełmie dla przedsiębiorców są za wysokie

Kontrolerzy uznali, że stawki są w Chełmie za wysokie i to znacznie. A sama uchwała, która zaczęła obowiązywać od 1 lutego w sposób istotny narusza prawo. Jej uchylenie, nawet w części oznacza, że nie można obciążać przedsiębiorców opłatami w niewłaściwej wysokości, bo zostały wadliwie naliczone.

O co chodzi? 30 grudnia Rada Miasta uchwaliła stawkę opłaty dla mieszkańców za śmieci segregowane na 10,90 zł i 43,60 zł na głowę za odpady niesegregowane, czyli cztery razy więcej. W tej samej uchwale ustalono stawki dla nieruchomości niezamieszkałych, czyli lokali użytkowych. Tu obowiązywała stawka zależna od wielkości pojemnika na śmieci. I tak za pojemnik 60 litrów – 5 zł, 110 l – 9 zł, 120 l – 10 zł, 140 l – 11 zł, 240 l – 19 zł, 360 l – 28 zł. I, zdaniem RIO, znacznie je zawyżyła. I tak maksymalne stawki, jakie mogli ustalić radni, to dla pojemnika 60 l – 2,95 zł, a nie 5 zł, a za 360 l prawidłowa stawka wynosi 17,74 zł, a nie 28 zł.

Orzeczenie RIO na chełmskich urzędnikach nie robi wrażenia. – Zastrzeżenia obejmują jedynie niewielką część całej uchwały. Opłata za odbiór odpadów na terenie miasta, tj. 10,90 zł, nie została zakwestionowana – czytamy w komunikacie Gabinetu Prezydenta Miasta Chełm. – Wobec takiego orzeczenia na najbliższej sesji Rady Miasta Chełm zostanie podjęta uchwała, która dostosuje stawki opłat za pojemniki do przepisów.

Terminu sesji jeszcze nie ma, a przedsiębiorcy pytają wprost – To ile mamy płacić za śmieci? Żądano od nas deklaracji o wielkości pojemników, wyznaczono stawki. A teraz się okazuje, że są źle obliczone – gorączkuje się właścicielka księgarni. Na urzędnikach i to też nie robi wrażenia. – Gminy mają czas na dostosowanie do 9 września 2020 roku. Miasto Chełm, podejmując odpowiednie uchwały, wypełniło obowiązek ustawowy wcześniej – czytamy w odpowiedzi z Urzędu Miasta.