Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Każdego dnia zostają po lekcjach, żeby uczyć się udzielania pierwszej pomocy i obsługi sprzętu strażackiego.
Wszystkie soboty też mają zajęte. Spędzają je na ćwiczeniach praktycznych w OSP.
Liceum Ogólnokształcącego w Rudzie Hucie, to jedyna szkoła w powiecie chełmskim, która przygotowuje do pracy w straży pożarnej i studiów w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Pomysł na taki kierunek narodził się przed czterema laty.
- Chcieliśmy, żeby liceum było konkurencyjne na rynku edukacyjnym. Teraz widzimy, że utworzenie klasy o profilu pożarniczym to była bardzo dobra decyzja - mówi Kazimierz Smal, wójt gminy, a jednocześnie strażak-ochotnik. - W naszej szkole uczy się młodzież również z innych gmin.
Krzysztof Krzywicki razem z kilkoma kolegami dojeżdża do szkoły z Chełma. - Jestem pewny, że dobrze wybrałem. Przede mną szkolenie, które pozwoli mi pracować w Ochotniczej Straży Pożarnej - chwali się.
Szansa jest dużą, bo ci, którzy kształcą się na strażaków, już odnoszą sukcesy. Uczniowie z roku na rok zdobywają coraz wyższe lokaty w Gminnych Zawodach Sportowo-Pożarniczych. Na swoim koncie mają już drugie i trzecie miejsce. Tym bardziej cenne, że podczas zmagań rywalizują z doświadczonymi i dużo starszymi od siebie strażakami.
Wśród uczniów, którzy uczą się gasić pożary, przeważają dziewczęta. - Nie wiem, czy po skończeniu szkoły podejmę pracę w straży pożarnej. Ale to, czego już się nauczyłam, na pewno przyda mi się w życiu - mówi Anna Kruk, uczennica drugiej klasy. - Szczególnie cenię sobie umiejętność udzielania pierwszej pomocy.
Starszy kpt. Remigiusz Kwacz z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie prowadzi zajęcia z zakresu ochrony przeciwpożarowej i ratownictwa. - Cieszę się, że zainteresowanie takim profilem kształcenia jest coraz większe - mówi. - Nasi uczniowie, nawet jeśli nie zostaną zawodowymi strażakami, to i tak będą umieli się odnaleźć w sytuacji potencjalnego zagrożenia.
Szkoła nie prowadzi jeszcze naboru do klasy pierwszej. Mimo to, niemal każdego dnia dyrektor placówki odbiera telefony od zainteresowanych nauką w tej szkole. - Dzwonią do nas rodzice gimnazjalistów lub oni sami i pytają, jakie warunki trzeba spełnić, by zostać uczniem naszego liceum - mówi Agnieszka Szczurek-Jokisz, pełniąca obowiązki dyrektor szkoły. - Ostatnio dzwonił ktoś ze Śląska.
Liceum Ogólnokształcącego w Rudzie Hucie, to jedyna szkoła w powiecie chełmskim, która przygotowuje do pracy w straży pożarnej i studiów w Szkole Głównej Służby Pożarniczej. Pomysł na taki kierunek narodził się przed czterema laty.
- Chcieliśmy, żeby liceum było konkurencyjne na rynku edukacyjnym. Teraz widzimy, że utworzenie klasy o profilu pożarniczym to była bardzo dobra decyzja - mówi Kazimierz Smal, wójt gminy, a jednocześnie strażak-ochotnik. - W naszej szkole uczy się młodzież również z innych gmin.
Krzysztof Krzywicki razem z kilkoma kolegami dojeżdża do szkoły z Chełma. - Jestem pewny, że dobrze wybrałem. Przede mną szkolenie, które pozwoli mi pracować w Ochotniczej Straży Pożarnej - chwali się.
Szansa jest dużą, bo ci, którzy kształcą się na strażaków, już odnoszą sukcesy. Uczniowie z roku na rok zdobywają coraz wyższe lokaty w Gminnych Zawodach Sportowo-Pożarniczych. Na swoim koncie mają już drugie i trzecie miejsce. Tym bardziej cenne, że podczas zmagań rywalizują z doświadczonymi i dużo starszymi od siebie strażakami.
Wśród uczniów, którzy uczą się gasić pożary, przeważają dziewczęta. - Nie wiem, czy po skończeniu szkoły podejmę pracę w straży pożarnej. Ale to, czego już się nauczyłam, na pewno przyda mi się w życiu - mówi Anna Kruk, uczennica drugiej klasy. - Szczególnie cenię sobie umiejętność udzielania pierwszej pomocy.
Starszy kpt. Remigiusz Kwacz z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie prowadzi zajęcia z zakresu ochrony przeciwpożarowej i ratownictwa. - Cieszę się, że zainteresowanie takim profilem kształcenia jest coraz większe - mówi. - Nasi uczniowie, nawet jeśli nie zostaną zawodowymi strażakami, to i tak będą umieli się odnaleźć w sytuacji potencjalnego zagrożenia.
Szkoła nie prowadzi jeszcze naboru do klasy pierwszej. Mimo to, niemal każdego dnia dyrektor placówki odbiera telefony od zainteresowanych nauką w tej szkole. - Dzwonią do nas rodzice gimnazjalistów lub oni sami i pytają, jakie warunki trzeba spełnić, by zostać uczniem naszego liceum - mówi Agnieszka Szczurek-Jokisz, pełniąca obowiązki dyrektor szkoły. - Ostatnio dzwonił ktoś ze Śląska.
