Nie takiego finału rodzinnego spotkania spodziewał się Łukasz G., który w minione święta wielkanocne postanowił odwiedzić swych teściów. 20 kwietnia br. przyjechał z żoną i dwójką małych dzieci, z których najstarsze miało 4 latka, do małej miejscowości w gminie Żmudź.
Jak później opowiedział śledczym, gdy dojechali na miejsce, dzieci poszły się bawić, żona wyszła pomagać w kuchni, a on sam zasiadł w pokoju, w którym był już jego teść z synami i znajomy. Spokojnie było niedługo, bo Łukasz G. usłyszał dobiegające z kuchni krzyki.
Mężczyzna słysząc, jak jego żona mówi podniesionym głosem, wstał i poszedł do kuchni, żeby sprawdzić co się dzieje. Wchodząc zobaczył, jak żona dostaje w twarz. Ruszył kobiecie na pomoc, ale nic z tego nie wyszło, bo sam został zaatakowany przez przebywających w mieszkaniu Stanisława S. i jego dwóch synów Pawła i Konrada oraz Sylwestra Z.
Łukasz G. upadł i został dotkliwie pobity, a gdy na ratunek mężowi rzuciła się żona, jeden z napastników kopnął ją w brzuch. Na tym jednak nie koniec, bo gdy pobici małżonkowie zabrali dzieci i wrócili do siebie, zaczęły do nich przychodzić sms-y od napastników, z których ”Wygodnie ci było leżeć na glebie?” tylko nadaje się do zacytowania.
Podbite oczy, 3-centymetrowy guz na ciemieniu, to tylko niektóre obrażenia jakie Łukasz G. odniósł podczas świątecznej bijatyki.
Sprawa trafiła do prokuratury, a ta przesłała już akta do sądu. Czwórka oskarżonych Stanisław S. i Paweł i Konrad S. oraz Sylwester Z. została oskarżona o udział w bójce lub pobiciu, w którym naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo za co grozi kara do 3 lat więzienia. Oskarżeni będą odpowiadać z wolnej stopy.