Sherlock Holmes: Gra Cieni (recenzja)

Film dla miłośników wartkiej akcji, pościgów, wybuchów, bijatyk, XIX wiecznych kostiumów oraz oczywiście przygód genialnego detektywa Sherlocka Holmesa.

Choć widzowie pamiętający Holmesa z kart książek mogą być nieco zdziwieni. Detektyw - zagrał go jak zwykle "niegrzeczny" Robert Downey Jr. - owszem jest mistrzem dedukcji i analizy (choć nie tak błyskotliwym i precyzyjnym jak w opowiadaniach), ale równie sprawnie jak umysłem działa pięściami. Towarzyszy mu naturalnie doktor Watson, a za diabolicznego przeciwnika ma oczywiście prof. Moriartego.

Jakie zadanie ma Holmes? Musi powstrzymać Moriartego, który chce wywołać światowy konflikt żeby dorobić się na dostawach broni. W tle mamy wszelkie skojarzenia, które mogą przyjść do głowy kiedy myślimy o XIX wieku: anarchistów, zamachy bombowe, Cyganów - rzezimieszków, wróżenie z tarota itp.

"Gra cieni" wyszła spod ręki sprawnego rzemieślnika Guy'a Ritchiego ("Przekręt").

"Sherlock Holmes: Gra Cieni" ukazał się w Polsce na DVD.