Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Recenzje książek

25 lipca 2014 r.
18:52
Edytuj ten wpis

Hugh Thomson "Biała Skała. W głąb krainy Inków"

0 0 A A

Czy w dzisiejszych czasach jest jeszcze coś do odkrycia? Odpowiedź brzmi - tak, a dowodem na to jest książka Hugh Thomsona pt. "Biała Skała.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Akcja tej dość wyjątkowej jak na literaturę podróżniczą książki rozpoczyna się w 1982 roku, gdy autor wraz z dwoma kolegami postanawia zorganizować wyprawę, która ma na celu dotarcie do zgubionej przez naukę inkaskiej twierdzy. Przedsięwzięcie dość karkołomne jak na trzech młokosów, którzy nie dość, że dopiero co przekroczyli dwudziestką to jeszcze nie mają żadnego formalnego wykształcenia archeologicznego.

Do ruin Llactapaty, na początku XX w. jako pierwszy gringo dotarł Hiram Bingham, amerykański odkrywca i samozwańczy archeolog, ten który szukając ostatniej stolicy Inków odkrył dla świata Machu Picchu. Jednakże ruiny, o których mowa jako mniej spektakularne zostały przez niego potraktowane po macoszemu i nie zostały prawidłowo naniesione na mapę. W późniejszym okresie organizowano jeszcze kilka dużych wypraw mających na celu dotarcie do tego zgubionego miasta - bezskutecznie.

Trzech młodych londyńczyków dokonuje tego co nie udało się przez lata poważnym ekspedycjom, w dużej mierze dzięki temu, że żaden z nich nie był profesjonalnym archeologiem. Wydaje się, że to jest właśnie cecha, która sprawia, że książka Thomsona mimo całego swego bogactwa faktograficznego, przypisów i obszernej bibliografii jest po prostu fascynującą opowieścią.

Autor wolny od rygoru akademickiej tresury jest zdolny do zaskakujących spostrzeżeń, które dopiero z czasem weszły do kanonu myślenia o kulturze Inków. "Zobaczywszy kilka tutejszych ukrytych zabytków”, nie mógł się oprzeć wrażeniu, "że szesnastowieczną kulturę Inków cechowała niezwykła obsesja na punkcie piękna gór - która w kulturze europejskiej pojawiła się dopiero kilkaset lat później”.

Potem dodaje jeszcze, że Inkom nie chodziło nawet o same piękne widoki, ale takie które dodatkowo odsłaniają coś istotnego. Takie myślenie pozwoliło autorowi dostrzec rzeczy niewidoczne dla wpatrzonych w ziemię zawodowych archeologów.

Wyjątkowość książki polega także na tym, że nie jest to faktograficzny, reporterski zapis jednej podróży, a opis ponad 20 lat pracy badawczej. Stąd też jej zbliżona do cegły waga i to bynajmniej nie jest wada, a wręcz zaleta. Pełna humoru i swoistego angielskiego luzu pochłania bez reszty.

Autor wielokrotnie powracał do Peru gnany młodzieńczą fascynacją Indianą Jonesem, do której sam się zresztą przyznaje już na początku opowieści i postacią Hirama Binghama, którego próbuje odczernić i w pewnym sensie usprawiedliwić. Zresztą tak samo jak i odkrywca Machu Picchu jest początkowo traktowany przez środowiska akademickie trochę jak parias. Jego determinacja i celność działania pozwalają mu jednak zaskarbić sobie uznanie hermetycznego środowiska. W końcu staję się personą uznaną wśród badaczy historii prekolumbijskiej.

Thomson jest także bystrym obserwatorem życia codziennego mieszkańców Andów. Tygodnie spędzone wśród potomków Inków w osadach na krańcu znanego świata są przyczynkiem wielu bardzo trafnych spostrzeżeń dotyczących ludzkiej natury. Jako, że autor ciągle przecina utarte szlaki wydeptane przez backpackerów, którzy zaczęli docierać do Peru w latach 70. jego opowieść staje się lustrem, w którym mogą się przejrzeć zwykli turyści.

O dziwo, w przeciwieństwie do wielu innych podróżników Thomson nie krytykuje ich, nie wywyższa się. Konstatuje w pewnym momencie: "przecież nie mogliśmy wiedzieć, czy podczas jednodniowej wycieczki nie zrozumieli więcej niż my przez tygodnie poszukiwań”. Sam przecież zaczynał niewiele się od nich różniąc co barwnie opisał w wydanej po latach książce "Tequila Oil, czyli jak się zgubić w Meksyku”, którą również gorąco polecam.

Hugh Thomson "Biała Skała. W głąb krainy Inków".
Przekład z języka angielskiego Agnieszka Wilga.
Wydawnictwo Czarne


* Paweł Hadrian - wiceprezes Stowarzyszenie Klub Podróżników "Sapay”, współorganizator Lubelskich Spotkań Podróżniczych "Kontynenty”. O świecie i podróżach pisze na blogu http://sapayclub.com gdzie można się także dowiedzieć o tym jak dołączyć do wypraw organizowanych przez Sapay Club.

Pozostałe informacje

Pracowali nielegalnie. Gdy przyszła kontrola, schowali się w... pojemnikach na mięso

Pracowali nielegalnie. Gdy przyszła kontrola, schowali się w... pojemnikach na mięso

Czwórkę cudzoziemców ukrytych w pojemnikach na mięso znaleźli strażnicy graniczni, którzy prowadzili kontrole legalności zatrudnienia w jednym z powiatów na południu Polski.

MKS FunFloor podejmie w hali Globus MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski

MKS FunFloor podejmie w hali Globus MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski

Po porażce z Zagłębiem Lubin lubelskie szczypiornistki skupiają się na obronie drugiego miejsca w tabeli

Cztery dni egzaminów. Trzeba zdać i można być radcą prawnym
ZDJĘCIA
galeria

Cztery dni egzaminów. Trzeba zdać i można być radcą prawnym

80 osób w Lublinie zasiadło we wtorek do komputerów i przystąpiło do egzaminu na radcę prawnego. Przyszłych adeptów w zawodzie czekają zagadnienia z wybranych dziedzin prawa oraz etyki zawodowej.

Miliony już na koncie miasta. Za rok mieszkańców wozić będą elektryki

Miliony już na koncie miasta. Za rok mieszkańców wozić będą elektryki

Wyniki konkursu już były, teraz wielka kasa jest już na koncie miasta. W planach są nie tylko zakupy autobusów elektrycznych.

Nagroda w konkursie IKEA? Lepiej uważać. Bo to oszustwo

Nagroda w konkursie IKEA? Lepiej uważać. Bo to oszustwo

Miała wygrać, a straciła. 52-latka padła ofiarą oszustów działających metodą "na nagrodę w konkursie Ikea".

Zmarł Bogusław Smolik. "Włodawa straciła jednego ze swoich najznakomitszych obywateli"

Zmarł Bogusław Smolik. "Włodawa straciła jednego ze swoich najznakomitszych obywateli"

Nie żyje Bogusław Smolik, były dyrektor, a także pracownik Włodawskiego Domu Kultury i miejscowego muzeum.

Górnik Łęczna zaprasza na dni otwarte swojej Szkoły Mistrzostwa Sportowego

Górnik Łęczna zaprasza na dni otwarte swojej Szkoły Mistrzostwa Sportowego

Datę dziewiątego maja powinni zapisać w swoich kalendarzach wszyscy, którzy kochają grać w piłkę i marzą o karierze sportowej. Właśnie tego dnia Górnik Łęczna organizuje dni otwarte w swoim Liceum

Przez wieś, jak po wyścigowym torze. Motocyklista "zarobił" mandat i punkty karne

Przez wieś, jak po wyścigowym torze. Motocyklista "zarobił" mandat i punkty karne

W jednej wiosce natknął się na oznakowany radiowóz, ale minął go i pojechał dalej. W drugiej namierzyli go policjanci z wideorejestratorem. A że jechał zdecydowanie za szybko, to nie uszło mu to na sucho.

Srebro dla lubelskich terytorialsów

Srebro dla lubelskich terytorialsów

Reprezentacja z 2 Lubelskiej Brygady Obrony Terytorialnej została wicemistrzem w biegu na orientację. Mundurowi musieli wykazać się w sprincie, sztafecie czy w odczytywaniu mapy.

Ostatnia chwila na skorzystanie z oferty Restaurant Week
NASZ PATRONAT

Ostatnia chwila na skorzystanie z oferty Restaurant Week

Jeszcze tylko do środy potrwa festiwal Restaurant Week. W tym wydarzeniu na Lubelszczyźnie udział bierze 20 restauracji.

Jerzy Żytkowski (organizator rozgrywek Pod koszami Dziennika Wschodniego): Medal jest najmniej ważny

Jerzy Żytkowski (organizator rozgrywek Pod koszami Dziennika Wschodniego): Medal jest najmniej ważny

Rozmowa z Jerzym Żytkowskim, organizatorem rozgrywek Pod koszami Dziennika Wschodniego im. Andrzeja Wawrzyckiego

Ekologiczne meble z palet na Politechnice Lubelskiej

Ekologiczne meble z palet na Politechnice Lubelskiej

Studenci wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Lubelskiej z okazji Dnia Ziemi budowali ekologiczne ławeczki z palet. Posłużą im one w trakcie przerw.

Umowa podpisana ponad rok temu, a remontu dworca PKP nie widać

Umowa podpisana ponad rok temu, a remontu dworca PKP nie widać

Ponad rok temu Łuków zawarł umowę z kolejową spółką na remont nieczynnego dworca PKP. Od tego czasu nic się nie dzieje. Ale kolej ma już pewien konkret.

Wyprzedzał na przejściu dla pieszych. Był nietrzeźwy
film

Wyprzedzał na przejściu dla pieszych. Był nietrzeźwy

Radzyńska policja zatrzymała nietrzeźwego kierowcę Opla, który wyprzedzał inny pojazd tuż przed przejściem. Oprócz wysokiego mandatu, może długo posiedzieć za kratkami.

Próbowała przemycić półszlachetne kamienie. Miały być ozdobą akwarium

Próbowała przemycić półszlachetne kamienie. Miały być ozdobą akwarium

Podróżna tłumaczyła, że to zwyczajne kamienie ozdobne, które miały wypełnić jej akwarium. W Terespolu udaremniono przemyt 8 kg Czaroitu.

Kalendarz
kwiecień 2024
P W Ś C Pt S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
Co Gdzie Kiedy - aplikacja mobilna