Policzyliśmy, skalkulowaliśmy i doszliśmy do wniosku: cały ta cała "wielka rewolucja cenowa” w energetyce jest funta kłaków nie- warta.
"Technicznie niemożliwa jest zmiana dostawcy energii elektrycznej (Lubzel Dystrybucja Sp. z o.o.), będącego naturalnym monopolistą na terenie województwa lubelskiego, który narzuca firmie sprzedającej energię elektryczną (LUBZEL SA) stawki opłat za dostarczanie odbiorcom energii elektrycznej. Odbiorca może zmienić tylko sprzedawcę energii, czyli podmiot, który określa ceny energii bez usługi jej dystrybucji” - piszą w przesłanym nam piśmie prezes zarządu, dyrektor naczelny Lubzel Dystrybucja Sp. z o.o. Jolanta Jańczak i kierownik ds. obrotu energią elektryczną w tej spółce Jarosław Szczerbatko.
Sprzedawca i dostawca to nie to samo
Analogicznie jest w tej części woj. lubelskiego, której mieszkańcy korzystają z usług Zamojskiej Korporacji Energetycznej. Im prąd sprzedaje ZKE SA, dostarcza go zaś do gniazdek w domu ZKE Dystrybucja Sp. z o.o. Odbiorca prądu może zrezygnować z usług ZKE SA na rzecz innego sprzedawcy. Z usług właściciela kabli i drucików, czyli ZKE Dystrybucja Sp. z o.o., bez zmiany miejsca zamieszkania poza obsługiwany przez nią teren, zrezygnować się nie da.
Z krakusami zaoszczędzisz... 9 zł rocznie
Zmieniając sprzedawcę energii elektrycznej na przywołany w jednym z naszych artykułów krakowski Enion odbiorca zapłaci rocznie o 9,04 zł mniej niż za tę samą ilość prądu (1950 kWh) zapłaciłby, kupując go od LUBZEL-u SA.
...a z warszawiakami 19
Ale ewentualny zysk tych ostatnich ze zmiany sprzedawcy prądu właśnie na Vattenfall wcale nie będzie już taki duży. Pamiętać bowiem trzeba, że sprzedaną przez Vattenfall tańszą energię dostarczyć im będzie musiał "naturalny monopolista” - czyli Lubzel Dystrybucja Sp. z o.o. Według naszych obliczeń, ostateczny zysk ze zmiany sprzedawcy wyniesie 19,45 zł rocznie.
Komentarz - Bo prąd z sieci wydziobują?
Naturalnie - energetycy uzasadnią dlaczego tak się dzieje: bo przesył, bo modernizacje sieci, bo duże rozproszenie słupów i przewodów,
bo wiatry wieją. Niewykluczone, że nawet na ptaki zwalą winę...
Nasi dzielni energetycy wiele potrafią!
Tylko czy kto im uwierzy, że na najbiedniejszej w Polsce Lubelszczyźnie elektryczność rzeczywiście musi być najdroższa?
Władysław Styrczula