Wkrótce na biurka dyrektorów szkół i przedszkoli trafią wnioski nauczycieli z żądaniem podwyżek płac. To pierwszy krok do ogólnopolskiego strajku. Czy uda się uniknąć paraliżu oświaty w czasie nadchodzących egzaminów?
Procedury sporu zbiorowego prowadzące do strajku w oświacie rozpoczął Związek Nauczycielstwa Polskiego i Wolny Związek Zawodowy „Solidarność–Oświata” należący do Federacji Związków Zawodowych. Związkowcy ramię w ramię chcą walczyć o tysiączłotowe podwyżki dla pracowników oświaty.
– Do 8 lutego dyrektorzy poszczególnych szkół dostaną pisma dotyczące podwyżek. Trafią one do tych placówek, w których działa ZNP, czyli niemal do wszystkich na Lubelszczyźnie – podkreśla Adam Sosnowski, prezes okręgu lubelskiego ZNP i deklaruje, że związek będzie reprezentować nauczycieli spoza organizacji, o ile wyrażą taką wolę.
Dyrektorzy będą mieli 5–7 dni na odpowiedź.
– Mogę być całym sercem za swoimi nauczycielami, ale nie mogę podpisać dokumentu, że przyjmuję ich postulaty i wypłacę podwyżki, bo ta decyzja nie należy do mnie. Ja takimi pieniędzmi nie dysponuje – mówi dyrektor jednego z lubelskich ogólniaków. – Do mnie należeć będzie więc przeprowadzenie rokowań, a na koniec podpisanie protokołu rozbieżności.
Kolejnym krokiem będzie strajk. – Nie mówimy, kiedy to będzie. Nie będziemy uprzedzać wydarzeń, ale chcemy, żeby strajk był odczuwalny – przyznaje Sosnowski.
Prezes ZNP Sławomir Broniarz, pytany, czy strajk może się odbyć w czasie egzaminów ósmoklasistów, egzaminu gimnazjalnego lub matur (od połowy kwietnia do maja) przyznał, że termin ten jest „bardzo poważnie brany pod uwagę”.
– Nauczyciele chcą strajku. Nasze środowisko jest bardzo zdesperowane w walce o podwyżki i dla wielu tak odległy termin jest niedopuszczalny. Wiele osób liczy na protest już w marcu, czyli najszybciej, jak jest to tylko możliwe – mówi prosząca o anonimowość nauczycielka z Lublina, aktywna w internetowej grupie skupiającej pedagogów domagających się podwyżek.
Tymczasem MEN ma nadzieję, że uda się porozumieć z nauczycielami. Następne spotkanie ze związkowcami przedstawiciele resortu oświaty zaplanowali na 31 stycznia.