Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Gry

30 września 2011 r.
14:34
Edytuj ten wpis

Driver: San Francisco. Recenzja z piskiem opon

Autor: Zdjęcie autora Paweł Wiater
0 0 A A
Driver: San Francisco
Driver: San Francisco

Ostatnio seria Driver nie miała zbyt wiele szczęścia. Po fatalnym Driv3r i mocno średnim Driver: Parallel Lines wielu sądziło, że marka jest już przegrana. Najnowsza część przygód Johna Tannera udowadnia, że jest całkowicie odwrotnie. Recenzja gry Driver San Francisco.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Cała akcja gry rozpoczyna się tuż po wydarzeniach z trzeciej części. Znany kryminalista Jerycho w efektowny sposób ucieka z policyjnego transportu. Nasz bohater, czyli John Tanner w swoim żółtym Dodge'u Challengerze od razu rusza za nim w pościg. Niestety niefortunny splot wydarzeń powoduje, że Tanner ma wypadek i wpada w śpiączkę.

Wszystkie wydarzenia, które będziemy potem obserwować mają miejsce w wyimaginowanej rzeczywistości Johna. Chociaż podczas grania wiele razy pojawiają się wątpliwości, co dzieje się naprawdę, a co jest tylko fantazją.


Wątek fabularny oparty na takim pomyśle, choć wydaje się idiotyczny, to świetnie sprawdza się w grze. A to za sprawą systemu SHIFT.

Nasz bohater niczym widmo z prędkością światła porusza się po mieście i może "wcielać” się w dowolną postać, która znajduje się w jakimkolwiek aucie.
Ten patent to istny strzał w dziesiątkę, który na pewno pojawi się jeszcze w niejednej produkcji.

Wszystko wygląda bardzo prosto – po naciśnięciu odpowiedniego guzika pojawia się mapka miasta, na której zaznaczamy konkretne auto, którym chcielibyśmy pokierować, naciskamy guzik i… po prostu jedziemy. Niesamowite wrażenie robi sytuacja, kiedy ścigamy konkretny pojazd i nagle wcielamy się w kierowcę, który jedzie z naprzeciwka.
Nie pozostaje nam wtedy nic innego jak wjechanie z impetem w naszego przeciwnika. System działa bardzo sprawnie, jest intuicyjny i po kilku takich akcjach nie mamy żadnych problemów z jego opanowaniem.

Nie zawsze możemy "wcielić” się w postać kierowcy – ma to miejsce głównie podczas wyścigów, gdzie mamy pokierować konkretnym autem do samej mety.
Poza tym samą fabułę bardzo zgrabnie uzupełniają wysokiej jakości filmiki, których umieszczono całkiem sporo. Oprócz głównego wątku fabularnego w grze mamy do dyspozycji mnóstwo zadań pobocznych. Od klasycznych wyścigów, łapania bandytów po wykonywanie określonych czynności na czas. A gdy już "wskoczymy” do jakiegoś auta jako kierowca obok nas będzie siedział pasażer. Wywiązują się, dzięki temu naprawdę zabawne dialogi.



Szczególnie przypadła mi do gustu sytuacja, gdzie mieliśmy przestraszyć egzaminatora na kursie prawa jazdy – rewelacja. Pokonywanie kolejnych wyzwań łączy się ze zdobywaniem punktów, za które kupujemy ulepszenia do samochodów, czy same auta, do których dostęp mamy w garażach.

Sterowanie jest bardzo intuicyjne i mniej więcej każdym samochodem jeździ się choć trochę inaczej. Nie jest to oczywiście żaden symulator, tylko zwykła zręcznościówka, ale czasami wozy skręcają ze sporym opóźnieniem czy za łatwo wpadają w poślizgi, dlatego też trzeba uważać do końca misji.

Driver: SF nie jest grą idealną i posiada kilka wad, które mogą irytować. Sama metropolia, którą podzielono na konkretne obszary, które odblokowujemy wraz z postępami jest naprawdę gigantyczna. Ulice, osiedla, zaułki i inne części miasta faktycznie się od siebie różnią, przez co nie ma wrażenie jak w niejednym tytule, że jeździmy ciągle wokół bliźniaczo podobnych miejsc. Jednakże cały czas ma się wrażenie, że wszystko, co nas otacza, jest jedynie… otoczką dla szybkiej jazdy.

Szczególnie widać to w zachowaniu przechodniów (którzy mają refleks Spidermana i nie można ich przejechać). Ewidentnie brakuje kilku skryptów, które w jakichś sposób urealniałyby tą wirtualną metropolię. Tego zabrakło i GTA IV nadal pod tym względem pozostaje niedoścignionym liderem.



Oprawa wizualna najnowszego Drivera prezentuje się bardzo dobrze. Wyścigi, kraksy czy efekty specjalne robią spore wrażenie. Miasto, może nieco za sterylne, może się podobać (zwłaszcza przy zachodzie słońca). Dzięki temu mamy wrażenie, jakbyśmy oglądali po prostu fajny film policyjny w stylu Zabójczej Broni czy Miami Vice. Najlepiej jednak zostały przygotowane same pojazdy, które urzekają dbałością o szczegóły. Tym bardziej, że nie są to fikcyjne wozy, a w pełni licencjonowane samochody (w sumie jest ich dobrze ponad 140).

Niezła jest też ścieżka dźwiękowa: składa się z około sześćdziesięciu utworów i dobrze podkreśla klimat gry; tego, co się dzieje na ulicy. Możemy usłyszeć różne starsze klasyki z lat 60 i 70-tych jak i najnowsze kompozycje.
Nowy Driver to zabawa nie tylko dla pojedynczego gracza. W multiplayerze oprócz klasycznych trybów jest też zabawa z SHIFT'em, który i tu sprawdza się znakomicie.

WYROK

Dla mnie Driver: San Francisco to najlepsza część serii od 1999 roku, czyli czasów "pierwszego”, kultowego Drivera. Dobrze zaprojektowany, przemyślany, widowiskowy i wciągający. Mogą mieć z nim problemy fani, którzy ciągle czule wspominają "jedynkę”, z tego względu, że sam tytuł został stworzony bardziej dla młodszych graczy, którzy pewne rozwiązania techniczne traktują, jako standard. A na dodatek gra gwarantuje długi czas zabawy.

Nasza ocena: 5-/6


Pozostałe informacje

Camilla Herrem

ME piłkarek ręcznych: Norwegia i Dania zagrają w finale

Za nami pierwsze kluczowe rozstrzygnięcia trwających od 28 listopada mistrzostw Europy w piłce ręcznej kobiet. W piątkowych półfinałach rozegranych w Wiedniu triumfowały reprezentacje Norwegii i Danii, które w niedzielę zagrają o złoty medal. O najniższe stopień podium powalczą Francuzki i Węgierki.

Ptasia grypa zaczyna nowy sezon. Czy jest się czego obawiać?
ROZMOWA Z EKSPERTEM

Ptasia grypa zaczyna nowy sezon. Czy jest się czego obawiać?

Co roku zabija w Polsce miliony ptaków hodowlanych uderzając w rodzimy przemysł drobiarski. O ile zeszły sezon był pod względem spokojny, ten zaczął się o wiele gorzej. Na Lubelszczyźnie mamy już cztery ogniska: trzy w powiecie lubartowskim i jedno w ryckim. O tym skąd się wziął wirus H5N1, gdzie występuje najczęściej i czy może być groźny dla ludzi, rozmawiamy z prof. KRZYSZTOFEM ŚMIETANKĄ z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

Mikołajki w Helium
foto
galeria

Mikołajki w Helium

Jeśli chcecie zobaczyć, jak się bawiliście na ostatniej imprezie w Helium Club, to zapraszamy do naszej fotogalerii. Tym razem fotki z cotygodniowego Ladies Night w Mikołajkowym wydaniu. Tak się bawi Lublin!

Zgubił narkotyki w sklepie. Wszystko nagrały kamery

Zgubił narkotyki w sklepie. Wszystko nagrały kamery

Do nietypowej sytuacji doszło w jednym ze sklepów spożywczych na terenie Świdnika. 20-latkowi wypadł woreczek strunowy, który szybko trafił wraz z właścicielem w ręce policji.

Wyprzedzanie zakończone tragedią. Nie żyje 39-latka

Wyprzedzanie zakończone tragedią. Nie żyje 39-latka

Kobieta próbowała wyprzedzić kilka samochodów na raz, ale jej jazda zakończyła się kraksą na drzewie. Razem z nią podróżowało dziecko.

Siała baba mak, nie wiedziała jak… więc zrobiła struclę makową!
DZIENNIK ZE SMAKIEM

Siała baba mak, nie wiedziała jak… więc zrobiła struclę makową!

Gdy zakwas na barszcz gotowy, a śledzie się marynują, warto pomyśleć o czymś słodkim na świąteczny stół.

The Analogs w Zgrzycie
koncert
14 grudnia 2024, 19:00

The Analogs w Zgrzycie

Dziś w Fabryce Kultury Zgrzyt będzie głośno i skocznie ponieważ wystąpi jeden z najbardziej znanych polskich zespołów street punkowych – The Analogs, którego koncerty są bardzo żywiołowe. Jako support zaprezentuje się Offensywa.

Jutro zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?
ZMIANY

Jutro zrobimy zakupy. A jak będzie w następnym roku?

Przed nami dwie niedziele handlowe. W następnym roku może być ich więcej, ale wszystko zależy od decyzji prezydenta.

Szarpał i groził lubelskiej europosłance. Adam H. usłyszał wyrok

Szarpał i groził lubelskiej europosłance. Adam H. usłyszał wyrok

Adam H. szarpał i groził europosłance Marcie Wcisło (KO) na miejskim targowisku w Opolu Lubelskim. 56-latek właśnie usłyszał wyrok.

Trwa zbiórka dla pogorzelców z Idalina. Gmina ogłosiła żałobę
PO POŻARZE

Trwa zbiórka dla pogorzelców z Idalina. Gmina ogłosiła żałobę

Zaledwie w kilka godzin internauci uzbierali ponad 180 tys. zł, a kwota cały czas rośnie. Ocalałym pomagają m.in. sąsiedzi i władze gminy

91 mln 256 tys. 729 zł trafione w Eurojackpot

91 mln 256 tys. 729 zł trafione w Eurojackpot

Ktoś w Polsce trafił główną nagrodę w loterii Eurojackpot. Rozbił bank, zgarniając ponad 91 mln zł. 13 grudnia okazał się dla niego szczęśliwy.

Mikołajki z Trzydziestką
foto
galeria

Mikołajki z Trzydziestką

W Klubie 30 obchodzono Mikołajki. Wszyscy bawili się wyśmienicie. Impreza na całego. Na parkiecie był ogień. Nie zabrakło największych hitów ostatnich lat oraz wspólnych fotek. Tak się bawi Lublin!

Pogoń Łaszczówka po rundzie jesiennej zajmuje siódme miejsce w zamojskiej klasie okręgowej

Pogoń 96 Łaszczówka liczy na udaną rundę wiosenną w zamojskiej klasie okregowej

W ostatnich latach Pogoń 96 Łaszczówka nadawała ton rozgrywkom najciekawszej ligi świata i kończyła je w ścisłej czołówce. Jednak po rundzie jesiennej obecnego sezonu ekipa trenera Jerzego Bojko zajmuje dopiero siódme miejsce w stawce. W Łaszczówce wierzą jednak, że wiosną będzie zdecydowanie lepiej

W ten weekend zadzieją się prawdziwe cuda
Magazyn

W ten weekend zadzieją się prawdziwe cuda

Zbliża się finał 24. edycji akcji Szlachetna Paczka, czyli Weekend Cudów. Wolontariusze ruszą z darami do potrzebujących rodzin.

Julia Szeremeta wróciła na ring w wielkim stylu podczas gali Suzuki Boxing Night
ZDJĘCIA
galeria

Julia Szeremeta wróciła na ring w wielkim stylu podczas gali Suzuki Boxing Night

W lubelskiej hali MOSiR im. Zdzisława Niedzieli odbyła się gala Suzuki Boxing Night 32. W walce wieczoru Julia Szermeta pokonała Lenę Buchner.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium