Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

27 stycznia 2016 r.
18:42

Jan Karski o(d)lany w Krakowie

Jan Karski - odlew w wersji krakowskiej. Trzeba dużej wiary, aby uwierzyć o kogo chodzi... (fot. Strona Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Krakowie)
Jan Karski - odlew w wersji krakowskiej. Trzeba dużej wiary, aby uwierzyć o kogo chodzi... (fot. Strona Żydowskiej Gminy Wyznaniowej w Krakowie)

Rozmowa z dr Wiesławą Kozielewską-Trzaską, bratanicą i córką chrzestną bohatera.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
  • Kolejna tzw. ławeczka Jana Karskiego została postawiona w Krakowie. Co Pani na to?

Za każdą informacją o kolejnych odlewach postaci stryja na ławeczce odczuwałam najpierw zgorszenie, a potem w miarę nasilanie się tego zjawiska rodzaj nawet bólu. Tak jest i tym razem. Dowiaduję się jednak, że ten szał odlewniczy dobiegł końca, jak miał zakomunikować w Krakowie pan autor. Może przyszło opamiętanie.

  • Stanowisko sprzeciwu rodziny było w tej kwestii wyraziście jasne. Czy mogłaby je Pani krótko przypomnieć?

Każdy, kto znał Jana Karskiego wiedział, że był człowiekiem niezwykłej skromności i umiaru w postrzeganiu swej postaci. Nigdy nie zgodziłby się na stawianie mu pomnika. Zresztą za życia takie pomysły zdecydowanie odrzucał. Po drugie dlatego, że czuł duchową więź z narodem, który starał się podczas II wojny ratować, wypełniając swą misję w sposób kompletny, na miarę sił i możliwości. W narodzie tym nie ma tradycji stawiania pomników figuratywnych, z ludzkimi postaciami. Nie ma takiego ani twórca Izraela Dawid Ben-Gurion, ani Golda Meir, ani Icchak Rabin. To, że on, w związku z czynem na rzecz tego narodu miałby być tak „honorowany” po prostu nie mieściło mu się w głowie. Uważał to za bluźnierstwo. Kto go znał dobrze, wiedział o tym.

  • To dlaczego ktoś „pojechał” z pierwszą ławeczką?

Tego nie wiem. Może dlatego, że chciał ją… odsłonić. Gdyby była próba jakiejkolwiek konsultacji czy zapytania o opinię rodziny, albo najbliższych Jana Karskiego, z którymi przyjeżdżał do Polski, łatwo można by poznać, jakie miał poglądy w tej materii. Subiektywne poczucie „genialności” pomysłu taką postawę zapewne wykluczało.

  • A potem? Przy kolejnych ławeczkach?

Oczywiście można było zapytać. Tylko kogo to obchodziło? Pociąg ławeczkowy już się toczył, a wskakiwali do niego kolejni chętni.

  • Podobno w przypadku ławeczki nowojorskiej, zatwierdzonej zresztą przez władze miasta dopiero po kilku podejściach, protest mógł łatwo proceder przerwać…

Nie chcę o tym mówić. Zagryzając zęby - uchylono się od recenzowania projektu. Licząc, że na tej ławeczce się skończy.

  • Ale się nie skończyło…

Cóż, naiwność nie jest dowodem pragmatyzmu.

  • Na odsłonięcie ławeczki w Warszawie koło Muzeum Historii Żydów dostała Pani zaproszenie…

Gospodyni miasta, pani Hanna Gronkiewicz-Waltz, zaprosiła mnie na odsłanianie, tradycyjnie już nie interesując się, co rodzina o ławeczce myśli. Odesłałam jej zaproszenie z prośbą, by nas nie obrażano.

  • A rodzina Jana Karskiego nie została już zaproszona na otwarcie samego Muzeum, gdzie ma swój zakątek ekspozycyjny. Rewanż?

Nie komentuję tego poziomu manier. Pisała o tym nawet prasa amerykańska.

  • No to przejdźmy do Krakowa. Kiedy usłyszała Pani o pomyśle ławeczkowym?

Jakieś dwa lata temu przeczytałam, że jakiś pan jechał pociągiem i podczas postoju kupił książkę o Karskim. Tak się tym wzruszył, że postanowił wystawić ławeczkę. Poszukał chętnych w Krakowie. Naturalnie nikt nie zamierzał o jakąkolwiek opinię się do nas zwracać. No więc, kiedy okazało się, że mamy z tym panem wspólnych znajomych, doszło do długiej z nim rozmowy. Wszelkie nasze racje wyłożone zostały jak najdokładniej. Wśród nich była nawet sugestia, że jak już chcą koniecznie upamiętnić Jana Karskiego w Krakowie, to przecież można odlać tablicę upamiętniającą miejsce, gdzie podczas wojny w tym mieście przebywał i działał. Kontakt się urwał. Odlano… ławeczkę i ustawiono na krakowskim Stradomiu, na dziedzińcu tamtejszego ośrodka dialogu kultur. Wtedy znany historyk Stanisław Jankowski, autor książki o Janie Karskim, ku wielkiemu zdziwieniu zebranych, powiedział, jakie jest nasze stanowisko wobec ławeczek…

  • … ale karawana jechała dalej.

Tak. Pod historyczną synagogę Remu’h na Kazimierzu. Oczywiście zaplanowano stosowną celebrę. Zareagowałam oświadczeniem przekazanym prezydentowi miasta Krakowa i żydowskiej gminie wyznaniowej. I co się okazało? Inicjatorzy ławeczki po prostu nie informowali miasta i gminy, że są jakiekolwiek rozbieżności dotyczące ideologii ławeczkowej. Cicho sza… Może się nie wyda.

  • No ale się nie udało Pani wyciszyć…

I nie uda. Powtarzam wszystkim… Pamięci i honoru mego stryja bronić będę do końca. Możecie nas ignorować. Możecie przeć z kolejnymi „ławeczkami”, nawet na… Berlin. Ust jednak nie zamkniecie. Będę powtarzać: Te wasze „ławeczki” poglądom i dziełu Bohatera są jak najdalsze. Pamięć jego deprecjonują. Komu je stawiacie? Sobie samym?

Doktor Wiesława Kozielewska-Trzaska o pamięć swego wielkiego stryja i ojca chrzestnego Jana Karskiego walczy jak lwica (fot. archiwum rodzinne)

KOMENTARZ

Udało nam się rozszyfrować mechanizm obstawiania Polski ławeczkami Karskiego. W przypadku poprzednich, nie sposób było ustalić, kto właściwie dawał zgodę na stawianie ich tam, gdzie stoją. Teoretycznie decyzje powinny należeć do właściwych organów samorządu terytorialnego, czyli rad miejskich. Takowych jednak nie było, ale ławeczki się stawiały. Można by rzec same z siebie.

Zapytaliśmy więc rzecznika prasowego prezydenta Krakowa, kiedy taka zgoda została wydana w tym mieście. Odpowiedź podpisana przez Jana Machowskiego z biura prasowego niżej:

„Ławeczka Jana Karskiego to nie pomnik, tylko element tzw. małej architektury, na którego zainstalowanie nie jest wymagane pozwolenie, ani uchwała Rady Miasta Krakowa. Miasto nie było informowane o zastrzeżeniach, jedynie na krótko przed odsłonięciem ławeczki wpłynęła korespondencja mailowa w tej sprawie.

Podobne ławeczki, które nie są pomnikami, a ich celem jest upamiętnienie postaci Wielkiego Polaka, jakim był Jan Karski, stoją w kilku miastach Polski”.

A zatem, wiedząc, że mogą być zastrzeżenia, inicjatorzy ławeczek przepychali je jako „małą architekturę”, omijając samorządowców. Wystarczyło tylko dogadać się z Urzędem Miasta. Wtedy, mieszkańców i radnych można było „wysłać na drzewo”. Zaś kolejne miasta, do którego zawitali „utrwalacze pamięci”, mogły powoływać się na już stojące instalacje w innych miejscach (co chętnie robi też pan kierownik J. Machowski).

Dlaczego inicjatorzy zataili przed Rauszem zastrzeżenia najbliższych Jana Karskiego - pozostanie ich słodką tajemnicą. Rodzina zareagowała oświadczeniem, kiedy zaczęto obwieszczać w internecie, że wkrótce będzie się odsłaniać. Można jednak zapytać, dlaczego w Ratuszu nie czyta się internetu w temacie np. rodziny Jana Karskiego? Która jednak istnieje i wyraża jasno swoje poglądy.

Patryk Małecki

Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

AZS UMCS Lublin pewnie pokonał UZKK Student w drugiej kolejce FIBA EuroCup

AZS UMCS Lublin pewnie pokonał UZKK Student w drugiej kolejce FIBA EuroCup

Można powiedzieć, że w tym meczu faworyt był jeden. To oczywiście AZS UMCS Lublin i wydarzenia z czwartkowego wieczoru w zupełności potwierdziły ten stan. Drużyna z Serbii nawet przez moment nie była w stanie dorównać lubliniankom i zasłużenie przegrała aż 62:86.

Mirosław Sołyga i Paulina Stępniak-Sołyga, małżeństwo połączyła wspólna pasja do browarnictwa. Dzisiaj tworzą zgrany duet na rynku lokalnych piw rzemieślniczych w kraju
Złota Setka

Rzucił karierę w korporacji, by warzyć piwo. Tak powstał rodzinny browar

Mirosław Sołyga rzucił karierę w korporacji i zajął się tym, co kocha najbardziej. W niewielkiej wiosce Przybysławice koło Garbowa kilka lat temu stworzył własny browar. Dzisiaj "Chmiele Nałęczowskie" to jedna z najbardziej znanych kraftowych marek na Lubelszczyźnie.

Jakie projekty Budżetu Obywatelskiego zyskały uznanie?
Świdnik

Jakie projekty Budżetu Obywatelskiego zyskały uznanie?

Ponad 7,5 tys. osób oddało swój głos w XI edycji Świdnickiego Budżetu Obywatelskiego. Na 37 zgłoszonych projektów realizacji doczeka się 13 z nich.

Nie każdy ma pełną lodówkę. Jadłodzielnia w Lublinie daje posiłek i nadzieję
galeria

Nie każdy ma pełną lodówkę. Jadłodzielnia w Lublinie daje posiłek i nadzieję

Ponad 30 tysięcy osób w naszym województwie zmaga się z niedożywieniem, podczas gdy tony warzyw i owoców marnują się na polach. W odpowiedzi na ten problem lubelski oddział PCK otworzył jadłodzielnię – miejsce, gdzie każdy może zostawić nadmiar jedzenia lub z niego skorzystać.

Jolanta Mazurkiewicz (z lewej) i Aleksandra Mazurkiewicz - właścicielki rodzinnego gospodarstwa ze Starej Wsi tuż za miastem Końskowola w powiecie puławskim. Produkty ich Manufaktury Różanej to jeden z kulinarnych hitów Lubelszczyzny
Złota Setka

Różany sukces rodzinnej manufaktury z Końskowoli

Manufaktura Różana to gospodarstwo, które słynie z ręcznie wykonywanych, tradycyjnych przetworów z dzikiej róży i pigwowca. Wielokrotnie nagradzane stały się jednym z eksportowych produktów Lubelszczyzny. Za ich sukcesem stoi miłość do róż, praca i poświęcenie.

Elektryki

Cała pula 12 elektryków już dotarła do miasta. W planach centrum przesiadkowe

Już pełna pula, a więc 12 autobusów elektrycznych zakupionych przez miejskiego przewoźnika, jeździ po ulicach Białej Podlaskiej. Ale to nie koniec inwestycji w transport.

Prof. dr hab. inż. Marek Opielak promuje studentów pierwszego roku w WSEI

WSEI świętuje 25-lecie i rekordową liczbę studentów

Wyższa Szkoła Ekonomii i Innowacji w Lublinie obchodzi 25-lecie powstania. Uczelnia, która zaczynała od 368 studentów, dziś kształci niemal 12 tysięcy osób z 99 krajów i jest drugą co do wielkości w Lublinie.

Lublin lubi zwierzaki. W tych miejscach zjesz, poczytasz czy zrobisz zakupy w towarzystwie pupila

Lublin lubi zwierzaki. W tych miejscach zjesz, poczytasz czy zrobisz zakupy w towarzystwie pupila

Lublin zaprasza firmy i instytucje do udziału w kolejnej edycji akcji „Miejsce przyjazne zwierzętom”. Dzięki niej mieszkańcy mogą załatwiać codzienne sprawy w towarzystwie swoich pupili, bez konieczności zostawiania ich w domu.

Kiedy sypać mączkę bazaltową? Klucz do żyznej gleby i zdrowych roślin

Kiedy sypać mączkę bazaltową? Klucz do żyznej gleby i zdrowych roślin

Większość ogrodników stosuje mączkę bazaltową intuicyjnie, często w przypadkowych momentach sezonu. Tymczasem właściwy czas aplikacji tego naturalnego nawozu może zadecydować o różnicy między przeciętnym a spektakularnym efektem. Mączka bazaltowa działa powoli i systematycznie, dlatego jej skuteczność zależy głównie od momentu wprowadzenia do gleby. Poznanie optymalnych terminów stosowania pozwoli Ci maksymalnie wykorzystać potencjał tego wulkanicznego skarbu natury.

Projektowanie elewacji – jak nadać budynkowi charakter i nowoczesny wygląd?

Projektowanie elewacji – jak nadać budynkowi charakter i nowoczesny wygląd?

Atrakcyjna elewacja może zwiększyć wartość nieruchomości nawet o 15%. Jednocześnie błędy popełnione na etapie projektowania fasady generują koszty naprawcze sięgające często dziesiątek tysięcy złotych. Elewacja stanowi wizytówkę budynku, łącząc funkcje estetyczne z praktycznymi aspektami ochrony konstrukcji przed warunkami atmosferycznymi. Przemyślane projektowanie fasady wpływa również na energooszczędność i komfort użytkowania całego domu.

Święta w firmie - jak budować relacje przez prezenty? O trendach 2025 mówi ekspert GiftDesign.pl

Święta w firmie - jak budować relacje przez prezenty? O trendach 2025 mówi ekspert GiftDesign.pl

Okres świąteczny w każdej organizacji to wyjątkowy czas, który sprzyja zacieśnianiu więzi i podsumowaniom całorocznej pracy. Wręczanie upominków stało się nieodłącznym elementem tej tradycji, jednak dziś to znacznie więcej niż tylko miły gest. Starannie dobrany prezent jest potężnym narzędziem budowania relacji oraz motywowania zespołu, a nadchodzące trendy na 2025 rok wyraźnie to podkreślają.

Właściciel psów, które zagryzły człowieka zatrzymany. Ataków na ludzi było więcej
na sygnale

Właściciel psów, które zagryzły człowieka zatrzymany. Ataków na ludzi było więcej

Na polecenie szefa wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, właściciel psów został zatrzymany. 53-latek to były policjant, właściciel miejscowej strzelnicy. Jego psy, jak poinformowała rzecznik prokuratury, w przeszłości atakowały już ludzi.

Fundusze Europejskie wsparciem dla instytucji rynku pracy

Fundusze Europejskie wsparciem dla instytucji rynku pracy

Wojewódzki Urząd Pracy w Lublinie zachęca do skorzystania z oferty w ramach programu „Fundusze Europejskie dla Lubelskiego 2021-2027”. Nabór konkurencyjny 9.3 Wsparcie instytucji rynku pracy (typ projektu 1) z alokacją na ponad 29 mln zł. Wnioskodawcy mogą aplikować o dofinansowanie projektów na podnoszenie kwalifikacji, kompetencji pracowników PSZ i innych instytucji rynku pracy, wynikających z potrzeb regionalnego/lokalnego rynku pracy.

Łukasz Reszka (z lewej) został dzisiaj nowym starostą łęczyńskim, a Mariusz Fijałkowski (na zdj.) zajął miejsce Teodora Kosiarskiego przejmując funkcję przewodniczącego rady powiatu
Łęczna

PiS bierze powiat łęczyński. Wybrali nowego starostę i przewodniczącego rady

Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga tracą powiat łęczyński. Na sporze koalicjantów zyskało Prawo i Sprawiedliwość. Podczas czwartkowej sesji na nowego starostę wybrano Łukasza Reszkę. Nowym przewodniczącym rady powiatu - Mariusz Fijałkowski.

Podczas obchodów prezydent Banaszek przyznał nagrody finansowe: 3700 zł dla nauczycieli oraz od 2000 do 5000 zł dla dyrektorów
galeria

Prezydent docenił nauczycieli. Podziękowania, wzruszenia i nagrody

W środę (15 października) w Szkole Podstawowej nr 6 w Chełmie odbyły się miejskie obchody Dnia Edukacji Narodowej. Wyróżniono kilkudziesięciu nauczycieli i dyrektorów – za pasję, poświęcenie i serce oddane uczniom.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium