

Minister Marcin Kierwiński spotkał się z samorządowcami na terenie składnicy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w miejscowości Niemce w województwie lubelskim. Mówił o ponad pół miliardzie złotych, które w ciągu najbliższych miesięcy trafią na Lubelszczyznę w programie ochrony ludności i obrony cywilnej. - Państwo polskie ma obowiązek chronić każdego obywatela. To najlepsza inwestycja w bezpieczeństwo mieszkańców i w przyszłość naszego kraju - deklarował szef resortu MSWiA.

17 października minister Kierwiński pojawił się w miejscowości Niemce w województwie lubelskim. Na terenie składnicy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych spotkał się z wojewodą Krzysztofem Komorskim i innymi lubelskimi samorządowcami. Temat? Program Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej, który obowiązuje od 1 stycznia 2025 roku.
Polski rząd przeznaczy na jego realizację 34 miliardy złotych w latach 2025 i 2026. Z tego tytułu samorządy otrzymają prawie 5 miliardów w polskiej walucie na zadania związane z ochroną ludności, w tym budowę i modernizację schronów. Minister Marcin Kierwiński podkreślił, że województwo lubelskie znajduje się w czołówce regionów pod względem wykorzystania środków. Wojewoda Komorski poinformował, że w regionie podpisano 1171 umów z samorządami.
- Państwo polskie ma obowiązek chronić każdego obywatela. Tak jak każdy z nas ma patriotyczny obowiązek bronić ojczyzny, tak państwo musi zapewnić bezpieczeństwo swoim mieszkańcom. Wcześniejsza ustawa o obronie ojczyzny nie uwzględniała ochrony ludności cywilnej. Dlatego przygotowaliśmy nowe przepisy, które wprowadzają kompleksowy system ochrony ludności i obrony cywilnej - mówił Marcin Kierwiński na terenie składnicy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych w miejscowości Niemce.
Z 280 milionów złotych przeznaczonych Lubelszczyźnie na ochronę ludności i obronę cywilną w 2025 roku zakontraktowanych zostało już 260 milionów. Lubelskie samorządy prowadzą przetargi na zakup agregatów prądotwórczych, beczkowozów, urządzeń do uzdatniania wody, żywności liofilizowanej, cystern na wodę, mobilnych kuchni polowych, namiotów z nagrzewnicami, przenośnych lamp, pił, worków, rękawic, środków medycznych, radiotelefonów. Trwają też inwentaryzacje regionalnych schronów i miejsc doraźnego schronienia na wypadek sytuacji kryzysowych.
- To dopiero początek. Zapóźnienia są kilkuletnie, za rządów naszych poprzedników nic się w kwestii ochrony ludności i obrony cywilnej nie działo, więc ten program to długofalowa praca, której nie da się zakończyć w kilka miesięcy. W przyszłym roku planujemy przeznaczenie kolejnych 5 miliardów złotych na. Przygotowujemy pełną inwentaryzację miejsc schronienia i modernizację systemu alarmowego, aby sygnały ostrzegawcze docierały wszędzie - zapowiada Kierwiński.
Szef resortu MSWiA uważa, że Polska powinna wzorować się na krajach skandynawskich, które posiadają rozbudowaną obronę cywilną z okresu zimnej wojny, a mimo to wciąż inwestują w przygotowania na wypadek konfliktu zbrojnego lub innego kryzysu.
- Przez dziesięciolecia budowano tam skuteczny system edukacji i reagowania kryzysowego. Naszym celem jest stworzenie podobnych standardów w Polsce. To najlepsza inwestycja w bezpieczeństwo mieszkańców i w przyszłość naszego kraju.
Ministra Kierwińskiego spytaliśmy, jak wygląda wizja idealnej Polski przyszłości pod względem ochrony ludności i obrony cywilnej.
- Chcemy, aby wszystkie służby państwowe miały odpowiednie narzędzia do szybkiego reagowania w sytuacjach zagrożenia. Samorządy muszą być dobrze przygotowane, bo są jednym z kluczowych elementów systemu obrony. Dlatego wyposażamy je w sprzęt, który pozwoli działać natychmiast. Ważnym elementem programu są też szkolenie i edukacja. Chcemy, by każdy wiedział, jak zachować się w sytuacji kryzysowej. Na początku przyszłego roku do każdego gospodarstwa domowego trafi specjalny podręcznik - „Poradnik Bezpieczeństwa”. Będzie zawierał podstawowe informacje o zagrożeniach i o tym, jak na nie reagować. Po latach zaniedbań chcemy, by Polska była przygotowana w podobny sposób jak kraje skandynawskie - powtarzał Kierwiński.
Minister MSWiA stwierdził, że program ochrony ludności i obrony cywilnej nie ma daty końcowej. O bezpieczeństwo Polski trzeba będzie dbać bowiem nieustannie.
