W najnowszym raporcie IPCC stwierdza, że osiągnięcie założonego celu ograniczenia ocieplenia klimatu do 2 stopni Celsjusza w perspektywie 2100 roku wciąż jest możliwe do zrealizowania.
Przyznaje jednak, że jest to ogromne wyzwanie, które wymaga natychmiastowych działań na globalną skalę.
W zakresie energetyki IPCC stawia cel potrojenia obecnych mocy wytwórczych w postaci odnawialnych źródeł energii i mocy niskoemisyjnych do 2050 roku. Jednocześnie jednak stwierdza, że w procesie osiągania tego celu bardzo pomocne może być zastępowanie energetyki opartej na węglu, która wciąż dominuje w wielu krajach świata, gazem ziemnym, w tym także pozyskiwanym ze złóż niekonwencjonalnych.
Mniej węgla dzięki łupkom
Gaz jako źródło energii zajmujące miejsce węgla musi być jednak wydobywany z jak najmniejszymi szkodami dla środowiska w postaci niekontrolowanych emisji.
Wiceprzewodniczący IPCC Ottmar Edenhofer przyznał, że gaz łupkowy może być bardzo pomocny na drodze do dekarbonizacji energetyki jako źródło, które pozwoli bez ponoszenia ogromnych kosztów odejść wielu krajom od najbardziej szkodliwych dla klimatu technologii węglowych.
W scenariuszu przewidującym zrealizowanie celu ograniczenia globalnego ocieplenia do 2 stopni Celsjusza IPCC zakłada wzrost liczby elektrowni gazowych w najbliższych latach. Ich liczba ma jednak ponownie spadać do końca pierwszej połowy obecnego stulecia. Docelowo gaz ma być obecny w energetyce tylko pod warunkiem zastosowania technologii wychwytywania dwutlenku węgla (CCS).
Według IPCC wielkość emisji gazów cieplarnianych musi zostać zmniejszona o 40-70 proc. do 2050 roku w stosunku do poziomu z roku 2010. Do końca stulecia poziom emisji ma zbliżyć się do zera. Aby tego dokonać konieczne może być jednak wdrożenie technologii odzyskiwania CO2 z atmosfery.
Aby ten cel był możliwy do zrealizowania konieczne są jednak szybkie decyzje na szczeblu globalnym. Bez nich wzrost globalnej temperatury do 2100 roku może sięgnąć 4,8 stopni Celsjusza.
Obawy o stan klimatu
Autorzy raportu przyznają jednak, że walka z globalnym ociepleniem nie będzie bez wpływu na kondycję światowej gospodarki. Według przewidywań ekspertów, osiągnięcie założonych celów na rok 2050 może oznaczać o 3,4 proc. niższy poziom konsumpcji globalnej niż w przypadku odejścia od polityki klimatycznej.
"Raport potwierdza nasze obawy o stan klimatu, ale jednocześnie przyznaje, że mamy narzędzia do walki z niekorzystnymi zmianami klimatycznymi. Konieczne jest jednak zwiększenie globalnych wysiłków na rzecz walki z nimi. Im dłużej będziemy zwlekać z ich podjęciem, tym drożej będzie nas kosztowało uniknięcie katastrofalnych efektów zmian klimatu” - skomentował raport brytyjski sekretarz ds. energii i zmian klimatu Edward Davey.
Zapewnił przy tym, że Wielka Brytania pozostanie na czele globalnych wysiłków i utrzyma swoje cele w tym zakresie a także będzie działać na rzecz ambitniejszej polityki całej Unii Europejskiej w tym zakresie.