Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Są sery korycińskie, sławne w całej Polsce. Na Lubelszczyźnie mamy nie gorsze sery zagrodowe – w tym sery czernięcińskie. To solone sery suszone.
– Robimy je z pokolenia na pokolenie. Tak robiła babcia, tak robiła mama, robię ja - mówi Janina Woźnica, która podczas warsztatów zaprezentowała ser suszony. Jak go zrobić? Najpierw musimy mieć dobry twaróg. Najlepiej wiejski. Do tego wiejskie jaja z domowej hodowli. Od tych dwóch składników zależy jakość i smak sera.
– Biały ser twaróg należy dobrze utrzeć z solą i jajkiem (jajko można zastąpić 2 żółtkami), wyrobioną masę przełożyć do lnianego woreczka i suszyć po troszku na słońcu lub innym źródłem ciepła. Proces suszenia trwa około 3-4 dni w zależności od intensywności – mówi Janina Woźnica. Wspomina, że ser suszono także na skraju pieca chlebowego.
Sam ser jest pyszny, im dłużej leży i wyschnie, tym jego smak jest bogatszy. Na Wielkanoc można dodać go do żurku na święconce. – Jest dobry na kanapki, do sałatek, a pierogi ruskie z takim serem to jest dopiero smak – mówi Janina Woźnica.
– Biały ser twaróg należy dobrze utrzeć z solą i jajkiem (jajko można zastąpić 2 żółtkami), wyrobioną masę przełożyć do lnianego woreczka i suszyć po troszku na słońcu lub innym źródłem ciepła. Proces suszenia trwa około 3-4 dni w zależności od intensywności – mówi Janina Woźnica. Wspomina, że ser suszono także na skraju pieca chlebowego.
Sam ser jest pyszny, im dłużej leży i wyschnie, tym jego smak jest bogatszy. Na Wielkanoc można dodać go do żurku na święconce. – Jest dobry na kanapki, do sałatek, a pierogi ruskie z takim serem to jest dopiero smak – mówi Janina Woźnica.
