Nie ma lepszej rzeczy na wielkanocne śniadanie, jak faszerowane jajka, zapiekane w skorupkach. Bułka tarta jeszcze skwierczy na wierzchu. A pod nią skrywa się aromatyczny farsz.
Jajka na wielkanocnym stole były od zawsze. W przepisie sprzed 200 lat, który odnalazł profesor Jarosław Dumanowski z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu i ekspert od kuchni staropolskiej, autor radzi, jak przygotować jajka zapiekane właśnie: „Ugotowawszy na twardo jaj tyle ile potrzeba wymaga, obierz ze skorupek, poroskrawuj na dwie, wybrane żółtka włóż w miskę i rozetrzyj łyżką jak najlepiej; potem usiekawszy natki z pietruszki drobniutko, przesmaż takową w maśle i wymieszaj z roztartymi żółtkami, Wbij nareszcie parę jaj i zrób niezbyt gęstą nadziałkę, która w białka z jaj przekrojone z wierzchem nałóż.
Tak nałożone czyli raczej nadziane jaja smaż w półmisku śmietaną podlane i wysmarowanym a utłukłwszy tymczasem natki pietruszki w moździerzu podlej rosołem grochowym i zagotuj cokolwiek, tylko aby kolor zielony z utłuczonej natki pietruszki uzyskany nie zmienił się. Wysmażone tym sposobem jaja dając na stół polej sosem jak wyżej opisanym”.
A my proponujemy jajka faszerowane wedle przepisu Agnieszki Filiks:
Składniki: 8 jaj, 10 dag szynki, szczypiorek, majonez, sól, pieprz, 2 łyżki bułki tartej.
Wykonanie: gotujemy jajka osiem minut. Schładzamy w zimnej wodzie. Ostrym nożem kroimy na pół. Wydrążamy, kroimy w drobną kostkę. Dodajemy drobno pokrojoną szynkę (najlepiej z tłuszczykiem) i posiekany szczypiorek.
Mieszamy z majonezem, doprawiamy solą z pieprzem. Kto lubi, może dodać posiekany zielony koperek. Nakładamy farsz do skorupek, posypujemy bułką tartą. Zapiekamy w piecu. Możemy także smażyć jajka na patelni.
Do farszu możemy dodać także drobno pokrojoną rzeżuchę. Jajka będą mocno pikantne i z charakterem.