że skrzyżowania o r
Na nowych rondach w Łęcznej ciągle dochodzi do stłuczek. Kierowcy sugerują, by jezdnię dodatkowo oznakować. Drogowcy i urzędnicy nie widzą jednak takiej potrzeby. – Nauczcie się przepisów – radzą zmotoryzowanym.
– Przez półtora miesiąca zanotowaliśmy aż osiem stłuczek – mówi nadkomisarz Mariusz Marzec, szef łęczyńskiej drogówki. – Niektórzy kierowcy nie znają podstawowych zasad poruszania się po rondzie. Wielu myśli, że zawsze mają pierwszeństwo, bez względu na to, którym pasem się jedzie – dodaje policjant.
Jednak nie w braku wiedzy, ale w złym oznakowaniu pasów, kierowcy widzą problem.
– Jadąc po głównej trasie, drogą nr 82, na każde z dwóch rond można wjechać dwoma pasami. Na każdym z nich powinny być strzałki kierunkowe, aby ułatwić kierowcom dobre ustawienie. Tego nie ma – mówi Jarosław Kurczuk z Łęcznej. – Władze miejskie powinny wystąpić do drogowców o domalowanie strzałek przed rondami – dodaje.
Miasto jest jednak innego zdania. – Dwa skrzyżowania o ruchu okrężnym oznakowane są prawidłowo i zgodnie z przepisami. Nie ma możliwości zmiany oznakowania, dlatego że zjazdy na ulice Krasnystawską i Targową są pojedyncze, a od strony alei Jana Pawła II są po dwa wjazdy na skrzyżowanie – tłumaczy Dariusz Kowalski, zastępca burmistrza Łęcznej.
Podobną opinię usłyszeliśmy w lubelskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Ronda w Łęcznej są oznakowane zgodnie z prawem o ruchu drogowym. Dodatkowe malowanie nie jest potrzebne – mówi Krzytof Nalewajko, rzecznik prasowy GDDKiA w Lublinie.
Co mają więc zrobić zdezorientowani kierowcy?
Według drogowców i urzędników – powinni nauczyć się przepisów.
– Jadąc wewnętrznym pasem i chcąc zjechać z ronda, muszą ustąpić pierwszeństwa kierowcom po swojej prawej stronie – tłumaczy Dariusz Kowalski.