Jedna osoba zginęła w wypadku BMW i jeepa, do którego doszło w nocy na obwodnicy Lubartowa. Jeden z samochodów doszczętnie spłonął. Kierowca BMW był pijany
Samochody odbiły się jeszcze od jadącej z przeciwka ciężarówki i zatrzymały na barierach. Mimo szybkiej akcji ratowniczej nie udało się uratować 30-letniego kierowcy jeepa z powiatu łukowskiego, który pozostał w płonącym samochodzie.
Kierującemu BMW nic poważnego się nie stało. Jak wykazały badania był pijany, miał ponad 1 promil. Został on zatrzymany w policyjnym areszcie. Równie nietrzeźwy był jadący z nim 20-letni pasażer, który doznał niegroźnych obrażeń.
Po wypadku przez kilka godzin ruch na obwodnicy Lubartowa był całkowicie zablokowany, a policjanci kierowali na objazdy