21-latek, który w sobotę rano doprowadził do wypadku na obwodnicy Lubartowa usłyszał zarzuty. Patryk P. odpowie za spowodowanie śmiertelnego wypadku i jazdę po pijanemu. W niedzielę mężczyzna został tymczasowo aresztowany.
Oba samochody wypadły z trasy, odbiły się od jadącej z przeciwka ciężarówki i zatrzymały na barierkach. Kierowcy jeepa nie udało się uratować. 30-letni mieszkaniec powiatu łukowskiego zginął w płomieniach.
20-letni pasażer BMW został lekko ranny, w kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku. Okazało się, że Patryk P. miał ponad promil alkoholu w organizmie. W sobotę prokurator postawił mu zarzuty. Mężczyzna odpowie za spowodowanie śmiertelnego wypadku po pijanemu i kierowanie samochodem w stanie nietrzeźwości.
– Patryk. P przyznał się do winy, ale odmówił składania wyjaśnień – mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. - Prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie Patryka P. na trzy miesiące.
W niedzielę sąd przychylił się do tego wniosku.