Prokuratura wykluczyła już, że dwaj szesnastolatkowie z Lubartowa umówili się, że popełnią samobójstwo.
O tragediach pisaliśmy we wtorek. Przypomnijmy. W piątek życie odebrał sobie 16-letni Mateusz. Rodzina znalazła go powieszonego w mieszkaniu. Na ratunek było za późno.
W niedzielę po południu odkryto zwłoki 16-letniego Arka. Prawdopodobnie chłopak powiesił się poprzedniego dnia. Prokuratura zaczęła sprawdzać, co łączy obie tragedie.
We wtorek przeprowadzono sekcje zwłok nastolatków. Trwały też przesłuchania ich znajomych.
- Wykluczamy, że chłopcy umówili się, że popełnią samobójstwo - mówi Małgorzata Duszyńska, prokurator rejonowy w Lubartowie.
Zajomi nastolatków podejrzewają, że samobójstwo Mateusza co najwyżej mogło podpowiedzieć Arkowi taką drogę ucieczki od problemów.
- Mateusza znałam tylko ze szkoły, z Arkiem było inaczej. Chłopak każdego potrafił pocieszyć i nic nie wskazywało na to, że może zrobić coś takiego - napisała na naszym forum internautka z Lubartowa. - Tych tragedii nic nie łączy, ale śmierć Mateusza dodała odwagi Arkowi.
Prokuratura zabezpieczyła komputery chłopców. Sprawdzi, z kim kontaktowali się w ostatnim czasie. Z analizy dowodów, które udało się dotychczas zebrać wynika, że Mateusza i Arka do samobójstwa pchnęły zawody miłosne.
(er)