

Lepik, papa, wełna mineralna - to odpady uznawane za niebezpieczne, z którymi należy postępować w odpowiedni sposób. A mieszkaniec powiatu lubartowskiego wywoził je pod las, do dawnego wyrobiska piachu. Wpadł na gorącym uczynku.

Policjanci z Lubartowa akcję zrealizowali przedwczoraj razem z przedstawicielami Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie. Wcześniej ustalili, że w jednej z miejscowości w powiecie lubartowskim powstało dzikie wysypisko niebezpiecznych odpadów.
Pojechali tam i nakryli 50-latka na gorącym uczynku. - Zauważyli samochód ciężarowy, którego kierowca właśnie wysypywał odpady do dawnego wyrobiska po piachu. Na miejscu pracowała również koparka- relacjonuje podkom. Jagoda Maj, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie.
50-letni mężczyzna został zatrzymany. Ma odpowiadać za składowanie odpadów niebezpiecznych w sposób niezgodny z przepisami. Grozi mu nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
- Nielegalne składowanie odpadów, zwłaszcza tych uznawanych za niebezpieczne, stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi i środowiska naturalnego. Wszelkie przypadki podejrzanych transportów odpadów lub ich nielegalnego porzucania należy niezwłocznie zgłaszać służbom - przypomina policjantka.
