

Praca w pozycji stojącej to codzienność dla milionów Polaków - od kasjerów przez pielęgniarki, po pracowników produkcji. Przepisy BHP nakładają na pracodawców konkretne obowiązki: zapewnienie możliwości siedzenia, odpowiednią organizację stanowiska pracy oraz regularne przerwy. Skutki długotrwałego stania obejmują żylaki, obrzęki nóg, bóle kręgosłupa i problemy z krążeniem - dlatego ergonomia i znajomość przepisów są tak istotne.

Praca na stojąco - co mówią przepisy BHP
Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej w sprawie ogólnych przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy jasno reguluje kwestię pracy w pozycji stojącej. Paragraf 49 to fragment, który każdy pracodawca powinien znać na pamięć. Mówi wprost: w przypadku pracy wykonywanej w pozycji stojącej pracodawca musi zapewnić pracownikom możliwość siedzenia - choćby przez udostępnienie miejsca w pobliżu stanowiska pracy, gdzie można usiąść podczas przerwy.
Nie chodzi tylko o formalne spełnienie wymogu. Prawo rozróżnia dwa rodzaje takiej pracy: stałą pracę stojącą (gdzie pozycja praktycznie się nie zmienia przez długi czas) oraz pracę wymagającą przemieszczania się. W obu przypadkach organizacja pracy powinna umożliwiać zmiany pozycji ciała. Pracownicy powinni dostawać regularne przerwy - eksperci z CIOP-PIB zalecają zmianę pozycji co 5-10 minut, co w praktyce oznacza krótkie chwile na rozluźnienie mięśni nóg czy przeniesienie ciężaru ciała z jednej stopy na drugą.
Kobiety w ciąży mają dodatkowe zabezpieczenia. Przebywanie w pozycji stojącej powyżej trzech godzin dziennie jest dla nich zabronione - i to nie jako jedna ciągła „zmiana", ale łącznie w ciągu całego dnia pracy. Pracodawca zobowiązany jest dostosować warunki pracy lub przenieść taką osobę na inne stanowisko.
Skutki pracy w pozycji stojącej - jak ciało reaguje na długotrwałe stanie
Żeby zrozumieć, dlaczego przepisy tak bardzo skupiają się na ergonomii stanowisk pracy stojącej, warto przyjrzeć się temu, co dzieje się w organizmie podczas długotrwałej pracy na nogach. Kiedy stoimy bez ruchu, grawitacja robi swoje - krew gromadzi się w żyłach nóg, bo mięśnie nóg się nie kurczą wystarczająco, by pompować ją z powrotem w kierunku serca. Ten zastój krwi w żyłach prowadzi do obrzęków, uczucia ciężkich nóg, a w dłuższej perspektywie - do rozwoju żylaków.
Układ krwionośny człowieka potrzebuje ruchu do prawidłowej pracy. Kiedy chodzimy, mięśnie łydki działają jak pompa - kurczą się i rozluźniają, wypychając krew w górę. W pozycji stojącej ten mechanizm nie działa, co utrudnia dostarczanie tlenu i składników odżywczych do tkanek. Badania opublikowane przez International Journal of Epidemiology w 2024 roku pokazały, że długotrwałe stanie nie poprawia metabolizmu ani zdrowia serca - wręcz przeciwnie, może zwiększać ryzyko chorób układu krążenia.
Nie tylko nogi cierpią. Kręgosłup, szczególnie odcinek lędźwiowy, jest stale obciążony całym ciężarem górnej części ciała. Brak zmienności pozycji prowadzi do napięcia mięśni pleców, a w pewnym czasie może dojść do przykurczu mięśni czy nawet dyskopatii odcinka szyjnego kręgosłupa - zwłaszcza jeśli praca wymaga pochylania się czy trzymania głowy w nieergonomicznej pozycji. Ból szyi, ból pleców, uczucie sztywności - to sygnały, których nie można ignorować.
Stanowisko pracy - jak je zorganizować zgodnie z ergonomią

Ergonomiczne warunki pracy to nie abstrakcyjne pojęcie, ale konkretne wymiary i rozwiązania. Wysokość blatu roboczego powinna być dostosowana do wzrostu pracownika - optymalna pozycja to taka, w której przedramiona są równoległe do podłoża, a łokcie ugięte pod kątem 90 stopni. Dla większości osób oznacza to wysokość około 90-110 cm od podłogi, choć różnice mogą być spore w zależności od rodzaju pracy.
Podłoże ma ogromne znaczenie. Twarda, betonowa posadzka to najgorsze, co może spotkać stopy i stawy podczas długotrwałej pracy stojącej. Producenci akcesoriów BHP oferują maty antyzmęczeniowe - sprężyste powierzchnie, które amortyzują uderzenia i zmuszają drobne mięśnie stóp do ciągłych mikro-ruchów, co poprawia krążenie. Więcej o profesjonalnych rozwiązaniach można znaleźć na https://ulpa.com.pl/kategoria-produktu/maty-przemyslowe/maty-antyzmeczeniowe/ - tam znajdziecie różne typy mat dostosowanych do specyfiki stanowiska.
Obuwie i wyposażenie osobiste - fundament komfortu
Nie da się przecenić roli odpowiedniego obuwia w pracy na stojąco. Buty muszą mieć dobrze wyprofilowaną wkładkę, która wspiera sklepienie stopy, oraz amortyzującą podeszwę. Obuwie ortopedyczne czy sportowe z odpowiednim wsparciem łuku to inwestycja, która zwraca się w postaci zdrowia stóp i stawów. Zbyt ciasne, źle dopasowane buty pogłębiają problemy - uciskają naczynia krwionośne i przyspieszają powstawanie obrzęków.
Wkładki ortopedyczne, dobrane indywidualnie przez specjalistę, potrafią zdziałać cuda. Korygują sposób stawiania stopy, redystrybuują ciężar ciała i zmniejszają obciążenie kolan oraz bioder. Dla osób już borykających się z żylakami lekarze czasem zalecają podkolanówki uciskowe - trzeba je jednak stosować po konsultacji, bo nieprawidłowo dobrana kompresja może zaszkodzić.
Po pracy warto zadbać o regenerację. Proste ćwiczenia jak polewanie nóg zimną wodą, unoszenie ich powyżej poziomu serca czy delikatny stretching łydek pomagają zredukować obrzęki i przywrócić prawidłowe krążenie krwi. Aktywność fizyczna poza pracą - spacery, pływanie, jazda na rowerze - wzmacnia mięśnie nóg i poprawia ogólną kondycję układu krążenia.
Ćwiczenia i mikro-przerwy - ruch w miejscu pracy
Zasady bhp to jedno, ale praktyka pokazuje, że najskuteczniejszą bronią przeciwko negatywnym skutkom dla zdrowia jest ruch. Nie chodzi o długie przerwy treningowe - wystarczą dosłownie sekundy. Przeniesienie ciężaru ciała z jednej stopy na drugą, delikatne wspięcie na palce i opuszczenie pięt kilkanaście razy, stanie w lekkim rozkroku jednocześnie napinając mięśnie ud - takie mini-ćwiczenia zapobiegające zastojowi krwi można wykonywać niemal niepostrzeżenie podczas pracy.
Co 10-15 minut warto wykonać krótki spacer - choćby kilka kroków w bok czy dookoła stanowiska. W takiej pozycji mięśnie nóg pracują prawidłowo, krew może odpłynąć w kierunku serca, a kręgosłup dostaje chwilę wytchnienia. Niektóre zakłady wprowadzają rotację zadań - pracownicy zmieniają stanowiska co godzinę lub dwie, co naturalnie wymusza zmiany pozycji ciała i angażuje różne grupy mięśniowe.
Wady i zalety pracy w pozycji stojącej
Czy praca na stojąco ma jakieś zalety? Teoretycznie tak - spalamy nieco więcej kalorii niż podczas siedzenia, kręgosłup nie jest zgięty w pół jak przy biurku, łatwiej o szybką reakcję i sprawność ruchową. W praktyce jednak te plusy znikają, gdy pozycja staje się wymuszona i trwa godzinami. Wtedy pojawiają się minusy: zmęczenie mięśni nóg, ból stóp i kolan, zwiększone ryzyko żylaków, obciążenie odcinka lędźwiowego kręgosłupa.
Dla niektórych branż - gastronomia, fryzjerstwo, większość stanowisk w produkcji - nie ma alternatywy. Charakter wykonywanej pracy wymaga mobilności i stałej gotowości do działania. Wtedy zadaniem pracodawcy jest minimalizowanie negatywnych skutków: odpowiednia podłoga, dostęp do mat antyzmęczeniowych, możliwość krótkich przerw, edukacja w zakresie profilaktyki.
Badania nad efektywnością pracy pokazują, że zmęczenie fizyczne przekłada się na spadek koncentracji i wzrost ryzyka wypadków. Pracownik z bolącymi nogami i opuchniętymi stopami po sześciu godzinach zmiany jest mniej uważny - i to nie kwestia charakteru czy motywacji, ale prostej fizjologii. Dbanie o warunki pracy na stojąco to nie tylko wymóg prawny, ale też rachunek ekonomiczny dla firmy.
Co może zmienić pracodawca i pracownik
Pracodawca musi zapewnić podstawy: ergonomiczne stanowisko, możliwość zmian pozycji, dostęp do miejsca odpoczynku. Ale diabeł tkwi w szczegółach realizacji. Wystarczy spacer po zakładzie produkcyjnym czy galerii handlowej, żeby zobaczyć, jak różnie to wygląda. Jedni mają wygodne miejsca socjalne z leżankami, innym wystarcza plastikowe krzesło w przeciągu przy magazynie.
Dobre praktyki to na przykład system rotacji - kasjera po dwóch godzinach zmienia się z osobą układającą towary na półkach. Albo wprowadzenie „aktywnych przerw" - pięć minut na proste ćwiczenia rozciągające co dwie godziny, prowadzone przez instruktora lub na podstawie plakatów. Szkolenia z ergonomii, gdzie pracownicy dowiadują się, jak dbać o zdrowie podczas pracy - jak stać, jak rozpoznać sygnały alarmowe, gdzie szukać pomocy.
Ze strony pracownika kluczowe są: inwestycja w dobre obuwie (tak, to koszt, ale mniejszy niż leczenie żylaków), świadome wykonywanie mikro-ruchów podczas pracy, natychmiastowe zgłaszanie bólu czy obrzęków (nie czekać, aż będzie „naprawdę źle"), regeneracja po pracy. Przydatne mogą być też dodatki diety wspierające układ krążenia - ale tylko po konsultacji z lekarzem, bo suplementy to nie czary.
Wartościowe informacje na temat organizacji bezpiecznej przestrzeni pracy, w tym akcesoriów ergonomicznych, można znaleźć na https://ulpa.com.pl/ - źródło sprawdzonych rozwiązań dla różnych branż.
Praca w pozycji stojącej to rzeczywistość milionów ludzi - i jeśli przepisy oraz zdrowy rozsądek idą w parze, ta rzeczywistość może być znośna. Liczy się świadomość ryzyka, konsekwencja w profilaktyce i otwarta komunikacja między pracodawcą a pracownikami. Bo zdrowie to nie abstrakcja - to konkretne nogi, konkretny kręgosłup, konkretne żyły, które muszą wytrzymać całe lata aktywności zawodowej.
