

Jeszcze wiosną może się zacząć budowa fragmentu ekspresówki S-17 na odcinku Kurów–Bogucin. Inwestycja ruszyła już formalnie na odcinku Piaski–Lublin. Ale setki kilometrów obiecywanych nam przez polityków dróg mają czekać na lepsze czasy.

W środę lubelscy politycy PO powtarzali dziennikarzom, że to także zasługa ich oficjalnych i kuluarowych zabiegów. – Rząd Tuska jest przychylny naszemu województwu. Demonstracje nie przynoszą skutku, bo żaden rząd nie będzie działał pod przymusem – stwierdził lider lubelskiej Platformy Stanisław Żmijan. – Potrzeba trochę zaufania i cierpliwości – dodała poseł Magdalena Gąsior-Marek. Jedno i drugie bardzo się przyda, bo mieszkańcy czekają na pozostałe obiecane przez władze nowoczesne drogi.
Co z S-17 na odcinku Warszawa–Kurów?
– Droga od węzła "Lubelska” do granicy z woj. lubelskim będzie realizowana po 2013 r. – mówi Małgorzata Tarnowska, rzecznik mazowieckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Według planu inwestycja rozpocznie się wiosną 2013 r., a 62 km ekspresówki mają powstać w ciągu dwóch lat.
– Liczymy, że do połowy roku dostaniemy decyzję środowiskową na S-17 od Kurowa do granic województwa. Później wystąpimy o zezwolenie na realizację inwestycji, zajmiemy się przygotowaniem projektu budowlanego i wykonawczego oraz sporządzeniem dokumentacji przetargowej – tłumaczy Zbigniew Szepietowski, zastępca szefa GDDKiA w Lublinie. Budowa rozpocznie się po 2013 r., podobnie jak odcinek S-17 Piaski–Hrebenne.
– W tym samym terminie jest planowana realizacja prawie 12-kilometrowego, drugiego etapu obwodnicy Puław – mówi Krzysztof Nalewajko, rzecznik lubelskich drogowców.
Pierwsza droga dojazdowa do obwodnicy Lublina
To najbardziej skomplikowana i kosztowna z tych inwestycji, bo z uwagi na podmokły teren trasę trzeba będzie częściowo prowadzić wiaduktem. – Dokumentacja projektowa jest już gotowa, jesteśmy w przededniu podpisania umowy na unijne dofinansowanie – mówi Katarzyna Mieczkowska-Czerniak, rzecznik prezydenta Lublina. Najmniej zaawansowana jest sprawa przebudowy i przedłużenia ul. Poligonowej. Ta trasa ma powstać dopiero w 2014 r.
Drogowcy złożyli wniosek o decyzję środowiskową dla odcinka S-19 od granicy mazowieckiego do Lublina, do węzła Dąbrowica. – Chcemy pod koniec marca wystąpić o ten dokument dla fragmentu "19” od Konopnicy do Podkarpackiego – mówi Szepietowski. Budowa tej ekspresówki przewidziana jest po 2013 r.
Natomiast zachodnia część obwodnicy Lublina (między węzłem Dąbrowica, a Konopnica) jest dopiero w fazie przygotowania projektu budowlanego i wykupu gruntów.
Komentarze 19
Czytam i oczom nie wierzę (...)To samo Żmijan, teraz się uaktywnił, a gdzie byłeś ośle przez tyle lat? Sukces ma wielu ojców, ale na pewno nie tych dwoje (...)
[/quote]
No jak to przecież od lat w GDDKiA na Ogrodowej zainstalowany jest synuś Pana posła Żmijana i młody trzyma rękę na pulsie żeby wszystko było ok
Firmy z branży drogowej w których udziały poukrywane ma pan Poseł też nie mają i nie będą miały że przy budowach...
Czytam i oczom nie wierzę (...)To samo Żmijan, teraz się uaktywnił, a gdzie byłeś ośle przez tyle lat? Sukces ma wielu ojców, ale na pewno nie tych dwoje (...)
[/quote]
No jak to przecież od lat w GDDKiA na Ogrodowej zainstalowany jest synuś Pana posła Żmijana i młody trzyma rękę na pulsie żeby wszystko było ok
Firmy z branży drogowej w których udziały poukrywane ma pan Poseł też nie mają i nie będą miały że przy... rozwiń
cytuję z innego artykułu na stronie DW w sprawie S17:
"Krzysztof Wiejak, redaktor naczelny "DW" dodaje w komentarzu, że dostajemy to, co nam się należało od dawna, i że zupełnie w tej sprawie zawiedli lubelscy posłowie. Bo dopiero w ostatniej chwili wydali wspólny apel do rządu.
- Dochodziło do żenujących sytuacji, że walkę o drogę traktowano jako element rozgrywki politycznej przed wyborami regionalnego szefa PO, a także w kampanii prezydenckiej Krzysztofa Żuka. Przyjeżdżali kolejni ministrowie, obiecywali i wyjeżdżali, a my dalej nic nie wiedzieliśmy. Gdyby nie nacisk opinii publicznej, to na drogę do Warszawy musielibyśmy znowu poczekać. Dlatego pamiętajmy – to nie politycy wywalczyli tę drogę, tylko my, mieszkańcy. To jest nasza zasługa i nikt nie może jej nam odebrać - uważa Krzysztof Wiejak."
a teraz czytam wypowiedzi posła Żmijana i słynnej bukietowej posłanki Magdy Gąsior Marek i czuję, że prosto w twarz śmieją się ludziom opowiadając takie bzdury. Co za tupet, brak słów. Czujecie się aż tak pewnie?
Szanowna Pani Magdo, nawet Tusk schylił wstydliwie głowę podczas wręczania kwiatów przez Panią min. Grabarczykowi (proszę obejrzeć relację z momentu wręczania po głosowaniu i zobaczyć minę Tuska). Ty natomiast byłaś cała w skowronkach. Podejrzewam, że nikt poważny w tej mało poważnej partii nie chciał się pogrążyć wręczając ministrowi kwiaty w nagrodę za brak osiągnięć i paraliż kolei. Ty natomiast, wybranko Lubelszczyzny, a właściwie nawinych Lublinian, zaistniałaś po raz pierwszy w tej kadencji - na 10 miesięcy przed jej końcem.
Drodzy czytelnicy i internauci. Jeśli mieszkańcy regionu znowu wybiorą sobie takich reprezentantów, to przy okazji kolejnych kontrowersji dot. wyboru inwestycji drogowych do realizacji, znowu będzie potrzebne pospolite ruszenie. To dobrze świadczy o mobilizacji lokalnych społeczności, ale wystawia fatalne świadectwo posłom/posłankom z regionu. Wybierani są ludzie, którym się nie chce chcieć, a przez to są marginesem wewnątrz własnej partii w Sejmie, i służą m.in. do wręczania kwiatów w żenujących sytuacjach, prowadzenia debat w której potrzebna jest ładna buzia i odsłonięte nogi lub zakładania grup typu "Dla Lubelszczyzny", które nie zbierają się ani razu podczas kadencji...
Z drugiej strony wyborców trzeba w pewnym stopniu rozgrzeszyć, wyboru dokonuje się przecież spośród osób na liście, wybranych przez partie wg oczywistego klucza. Stąd przypomina to wybór mniejszego zła. Cóż, taki mamy system, i takie są czasy - można sprzedać chodzącą ściemę w ładnym opakowaniu, bo większości i tak jest wszystko jedno.
Ocenę tych osób zostawiam Państwu, dokonacie jej przy urnach za kilka miesięcy. Ci geniusze na pewno wystartują, wstydu przecież nie mają, a do niczego innego się nie nadają (no może ewentualnie w przypadku porażki mogliby zajmować jakiś stołeczek w miejskiej spółce lub urzędzie, oczywiście z partyjnego nadania).
A żeby teraz przypisywać sobie sukces, trzeba nie mieć za grosz honoru. Oj, przepraszam, o czym ja piszę, jaki honor. Liczy się, że co miesiąć kasa wpływa, a żeby coś ugrać dla regionu? Po co, to przecież wymaga wysiłku, trzeba się nachodzić i zbudować sobie pozycję w centralnych strukturach partii. Tu w regionie między swoimi miernotkami możecie być "baronami", ale na szczeblu krajowym nie znaczycie nic. W ważnych dla kraju, merytorycznych kwestiach też was nie słychać. Jesteście przedłużeniem przycisku do głosowania na sali Sejmu, nic więcej. A wydanie wspólnego apelu do rządu "za pięć dwunasta" było warte tyle, ile wy jesteście warci, czyli NIC. Przykre i tragiczne w skutkach dla regionu, ale prawdziwie.
Dziękuję za uwagę i gratuluję zwykłym ludziom za zaangażowanie w sprawę obrony S17.
[/quote]
Nic dodać, nic ująć. Trafiłeś w samo meritum sprawy inwestycji w Naszym regionie.
cytuję z innego artykułu na stronie DW w sprawie S17:
"Krzysztof Wiejak, redaktor naczelny "DW" dodaje w komentarzu, że dostajemy to, co nam się należało od dawna, i że zupełnie w tej sprawie zawiedli lubelscy posłowie. Bo dopiero w ostatniej chwili wydali wspólny apel do rządu.
- Dochodziło do żenujących sytuacji, że walkę o drogę traktowano jako element rozgrywki politycznej przed wyborami regiona... rozwiń
Nie nie dały tzw.starania naszych lokalnych polityków- czyli jest jak zawsze. Jesteśmy na czarnym końcu! GRANDA! Dlaczego u nas brak jest gospodarza miasta, regionu, któremu w końcu udałoby sie odniesc jakiś sukces i zrobic coś dla Lubelszczyzny! Bierzmy przykład choćby z Rzeszowa, który jeszcze parę lat temu był daleko za Lublinem, a teraz pełen rozkwit, inwestycje, zadowoleni mieszkańcy, drogi itp itd..., ale tm jest gospodarz, nie ważne z jakiej opcji politycznej, ale skuteczny!!!
[/quote]
Dokładnie - zgadzam się!!! Jestem co tydzień w Rzeszowie i jestem pod wrażeniem inwestycji w tym mieście!!! Niestety, ale w Lublinie brak jest dobrych zamówień, zatem trzeba jeździć...nieco dalej...PS. Podatki płacę w Lublinie (jeszcze).
Nie nie dały tzw.starania naszych lokalnych polityków- czyli jest jak zawsze. Jesteśmy na czarnym końcu! GRANDA! Dlaczego u nas brak jest gospodarza miasta, regionu, któremu w końcu udałoby sie odniesc jakiś sukces i zrobic coś dla Lubelszczyzny! Bierzmy przykład choćby z Rzeszowa, który jeszcze parę lat temu był daleko za Lublinem, a teraz pełen rozkwit, inwestycje, zadowoleni mieszkańcy, drogi itp itd..., ale tm jest gospodarz, nie ważne z ... rozwiń
Przepraszam ale co ma tytuł artykułu wspólnego z treścią? Wg tematu miało być o Lubelszczyźnie a nie o województwie! Ludzie nie mylcie pojęć. Zakładam, że Ci co piszą artykuły są po studiach (nie wnikam jakich ), więc można od Was wymagać więcej!!! Lubelszczyzna to nie województwo!!!!
[/quote]
W tym cały problem..ze piszący ukończyli uczelnie lubelskie,w których nie uczono rozumienia i stąd nie potrafią odróżnić województwo od lubelszczyzny
Przepraszam ale co ma tytuł artykułu wspólnego z treścią? Wg tematu miało być o Lubelszczyźnie a nie o województwie! Ludzie nie mylcie pojęć. Zakładam, że Ci co piszą artykuły są po studiach (nie wnikam jakich ), więc można od Was wymagać więcej!!! Lubelszczyzna to nie województwo!!!!
[/quote]
W tym cały problem..ze piszący ukończyli uczelnie lubelskie,w których nie uczono rozumienia i stąd nie potrafią odróżni... rozwiń
Przepraszam ale co ma tytuł artykułu wspólnego z treścią? Wg tematu miało być o Lubelszczyźnie a nie o województwie! Ludzie nie mylcie pojęć. Zakładam, że Ci co piszą artykuły są po studiach (nie wnikam jakich ), więc można od Was wymagać więcej!!! Lubelszczyzna to nie województwo!!!!
[/quote]
W tym cały problem..ze piszący ukończyli uczelnie lubelskie,w których nie uczono rozumienia i stąd nie potrafią odróżnić województwo od lubelszczyzny
Przepraszam ale co ma tytuł artykułu wspólnego z treścią? Wg tematu miało być o Lubelszczyźnie a nie o województwie! Ludzie nie mylcie pojęć. Zakładam, że Ci co piszą artykuły są po studiach (nie wnikam jakich ), więc można od Was wymagać więcej!!! Lubelszczyzna to nie województwo!!!!
[/quote]
W tym cały problem..ze piszący ukończyli uczelnie lubelskie,w których nie uczono rozumienia i stąd nie potrafią odróżni... rozwiń
63 km ekspresówki w dwa lata! Czy tym państwem rządzą same niedojdy i pseudo wykształciuchy!? to wszystko w, koło co mnie otacza to wielki bajzel. PKS, PKP, polska infrastruktura to koszmarne dziadostwo! Przykładowo podróż do Warszawy czy sąsiedzko położonego Rzeszowa to trzy godziny minimum? Jak szybko podróżować, pracować poza miejscem zamieszkania i załatwiać interesy?
Kiedy to wszystko się zmieni? ZUS kradnie, rząd kłamię, a żyć trzeba dalej?
Pytanie: Jak tu nie stracić głowy?
"Krzysztof Wiejak, redaktor naczelny "DW" dodaje w komentarzu, że dostajemy to, co nam się należało od dawna, i że zupełnie w tej sprawie zawiedli lubelscy posłowie. Bo dopiero w ostatniej chwili wydali wspólny apel do rządu.
- Dochodziło do żenujących sytuacji, że walkę o drogę traktowano jako element rozgrywki politycznej przed wyborami regionalnego szefa PO, a także w kampanii prezydenckiej Krzysztofa Żuka. Przyjeżdżali kolejni ministrowie, obiecywali i wyjeżdżali, a my dalej nic nie wiedzieliśmy. Gdyby nie nacisk opinii publicznej, to na drogę do Warszawy musielibyśmy znowu poczekać. Dlatego pamiętajmy – to nie politycy wywalczyli tę drogę, tylko my, mieszkańcy. To jest nasza zasługa i nikt nie może jej nam odebrać - uważa Krzysztof Wiejak."
a teraz czytam wypowiedzi posła Żmijana i słynnej bukietowej posłanki Magdy Gąsior Marek i czuję, że prosto w twarz śmieją się ludziom opowiadając takie bzdury. Co za tupet, brak słów. Czujecie się aż tak pewnie?
Szanowna Pani Magdo, nawet Tusk schylił wstydliwie głowę podczas wręczania kwiatów przez Panią min. Grabarczykowi (proszę obejrzeć relację z momentu wręczania po głosowaniu i zobaczyć minę Tuska). Ty natomiast byłaś cała w skowronkach. Podejrzewam, że nikt poważny w tej mało poważnej partii nie chciał się pogrążyć wręczając ministrowi kwiaty w nagrodę za brak osiągnięć i paraliż kolei. Ty natomiast, wybranko Lubelszczyzny, a właściwie nawinych Lublinian, zaistniałaś po raz pierwszy w tej kadencji - na 10 miesięcy przed jej końcem.
Drodzy czytelnicy i internauci. Jeśli mieszkańcy regionu znowu wybiorą sobie takich reprezentantów, to przy okazji kolejnych kontrowersji dot. wyboru inwestycji drogowych do realizacji, znowu będzie potrzebne pospolite ruszenie. To dobrze świadczy o mobilizacji lokalnych społeczności, ale wystawia fatalne świadectwo posłom/posłankom z regionu. Wybierani są ludzie, którym się nie chce chcieć, a przez to są marginesem wewnątrz własnej partii w Sejmie, i służą m.in. do wręczania kwiatów w żenujących sytuacjach, prowadzenia debat w której potrzebna jest ładna buzia i odsłonięte nogi lub zakładania grup typu "Dla Lubelszczyzny", które nie zbierają się ani razu podczas kadencji...
Z drugiej strony wyborców trzeba w pewnym stopniu rozgrzeszyć, wyboru dokonuje się przecież spośród osób na liście, wybranych przez partie wg oczywistego klucza. Stąd przypomina to wybór mniejszego zła. Cóż, taki mamy system, i takie są czasy - można sprzedać chodzącą ściemę w ładnym opakowaniu, bo większości i tak jest wszystko jedno.
Ocenę tych osób zostawiam Państwu, dokonacie jej przy urnach za kilka miesięcy. Ci geniusze na pewno wystartują, wstydu przecież nie mają, a do niczego innego się nie nadają (no może ewentualnie w przypadku porażki mogliby zajmować jakiś stołeczek w miejskiej spółce lub urzędzie, oczywiście z partyjnego nadania).
A żeby teraz przypisywać sobie sukces, trzeba nie mieć za grosz honoru. Oj, przepraszam, o czym ja piszę, jaki honor. Liczy się, że co miesiąć kasa wpływa, a żeby coś ugrać dla regionu? Po co, to przecież wymaga wysiłku, trzeba się nachodzić i zbudować sobie pozycję w centralnych strukturach partii. Tu w regionie między swoimi miernotkami możecie być "baronami", ale na szczeblu krajowym nie znaczycie nic. W ważnych dla kraju, merytorycznych kwestiach też was nie słychać. Jesteście przedłużeniem przycisku do głosowania na sali Sejmu, nic więcej. A wydanie wspólnego apelu do rządu "za pięć dwunasta" było warte tyle, ile wy jesteście warci, czyli NIC. Przykre i tragiczne w skutkach dla regionu, ale prawdziwie.
Dziękuję za uwagę i gratuluję zwykłym ludziom za zaangażowanie w sprawę obrony S17.
"Krzysztof Wiejak, redaktor naczelny "DW" dodaje w komentarzu, że dostajemy to, co nam się należało od dawna, i że zupełnie w tej sprawie zawiedli lubelscy posłowie. Bo dopiero w ostatniej chwili wydali wspólny apel do rządu.
- Dochodziło do żenujących sytuacji, że walkę o drogę traktowano jako element rozgrywki politycznej przed wyborami regionalnego szefa PO, a także w kampanii prezydenckiej Krzysztofa Żuka. Przyjeżdżali kolejni ministrowie, obie... rozwiń
Czytam i oczom nie wierzę (...)To samo Żmijan, teraz się uaktywnił, a gdzie byłeś ośle przez tyle lat? Sukces ma wielu ojców, ale na pewno nie tych dwoje (...)
[/quote]
No jak to przecież od lat w GDDKiA na Ogrodowej zainstalowany jest synuś Pana posła Żmijana i młody trzyma rękę na pulsie żeby wszystko było ok
Firmy z branży drogowej w których udziały poukrywane ma pan Poseł też nie mają i nie będą miały że przy budowach...
Czytam i oczom nie wierzę (...)To samo Żmijan, teraz się uaktywnił, a gdzie byłeś ośle przez tyle lat? Sukces ma wielu ojców, ale na pewno nie tych dwoje (...)
[/quote]
No jak to przecież od lat w GDDKiA na Ogrodowej zainstalowany jest synuś Pana posła Żmijana i młody trzyma rękę na pulsie żeby wszystko było ok
Firmy z branży drogowej w których udziały poukrywane ma pan Poseł też nie mają i nie będą miały że przy... rozwiń
cytuję z innego artykułu na stronie DW w sprawie S17:
"Krzysztof Wiejak, redaktor naczelny "DW" dodaje w komentarzu, że dostajemy to, co nam się należało od dawna, i że zupełnie w tej sprawie zawiedli lubelscy posłowie. Bo dopiero w ostatniej chwili wydali wspólny apel do rządu.
- Dochodziło do żenujących sytuacji, że walkę o drogę traktowano jako element rozgrywki politycznej przed wyborami regionalnego szefa PO, a także w kampanii prezydenckiej Krzysztofa Żuka. Przyjeżdżali kolejni ministrowie, obiecywali i wyjeżdżali, a my dalej nic nie wiedzieliśmy. Gdyby nie nacisk opinii publicznej, to na drogę do Warszawy musielibyśmy znowu poczekać. Dlatego pamiętajmy – to nie politycy wywalczyli tę drogę, tylko my, mieszkańcy. To jest nasza zasługa i nikt nie może jej nam odebrać - uważa Krzysztof Wiejak."
a teraz czytam wypowiedzi posła Żmijana i słynnej bukietowej posłanki Magdy Gąsior Marek i czuję, że prosto w twarz śmieją się ludziom opowiadając takie bzdury. Co za tupet, brak słów. Czujecie się aż tak pewnie?
Szanowna Pani Magdo, nawet Tusk schylił wstydliwie głowę podczas wręczania kwiatów przez Panią min. Grabarczykowi (proszę obejrzeć relację z momentu wręczania po głosowaniu i zobaczyć minę Tuska). Ty natomiast byłaś cała w skowronkach. Podejrzewam, że nikt poważny w tej mało poważnej partii nie chciał się pogrążyć wręczając ministrowi kwiaty w nagrodę za brak osiągnięć i paraliż kolei. Ty natomiast, wybranko Lubelszczyzny, a właściwie nawinych Lublinian, zaistniałaś po raz pierwszy w tej kadencji - na 10 miesięcy przed jej końcem.
Drodzy czytelnicy i internauci. Jeśli mieszkańcy regionu znowu wybiorą sobie takich reprezentantów, to przy okazji kolejnych kontrowersji dot. wyboru inwestycji drogowych do realizacji, znowu będzie potrzebne pospolite ruszenie. To dobrze świadczy o mobilizacji lokalnych społeczności, ale wystawia fatalne świadectwo posłom/posłankom z regionu. Wybierani są ludzie, którym się nie chce chcieć, a przez to są marginesem wewnątrz własnej partii w Sejmie, i służą m.in. do wręczania kwiatów w żenujących sytuacjach, prowadzenia debat w której potrzebna jest ładna buzia i odsłonięte nogi lub zakładania grup typu "Dla Lubelszczyzny", które nie zbierają się ani razu podczas kadencji...
Z drugiej strony wyborców trzeba w pewnym stopniu rozgrzeszyć, wyboru dokonuje się przecież spośród osób na liście, wybranych przez partie wg oczywistego klucza. Stąd przypomina to wybór mniejszego zła. Cóż, taki mamy system, i takie są czasy - można sprzedać chodzącą ściemę w ładnym opakowaniu, bo większości i tak jest wszystko jedno.
Ocenę tych osób zostawiam Państwu, dokonacie jej przy urnach za kilka miesięcy. Ci geniusze na pewno wystartują, wstydu przecież nie mają, a do niczego innego się nie nadają (no może ewentualnie w przypadku porażki mogliby zajmować jakiś stołeczek w miejskiej spółce lub urzędzie, oczywiście z partyjnego nadania).
A żeby teraz przypisywać sobie sukces, trzeba nie mieć za grosz honoru. Oj, przepraszam, o czym ja piszę, jaki honor. Liczy się, że co miesiąć kasa wpływa, a żeby coś ugrać dla regionu? Po co, to przecież wymaga wysiłku, trzeba się nachodzić i zbudować sobie pozycję w centralnych strukturach partii. Tu w regionie między swoimi miernotkami możecie być "baronami", ale na szczeblu krajowym nie znaczycie nic. W ważnych dla kraju, merytorycznych kwestiach też was nie słychać. Jesteście przedłużeniem przycisku do głosowania na sali Sejmu, nic więcej. A wydanie wspólnego apelu do rządu "za pięć dwunasta" było warte tyle, ile wy jesteście warci, czyli NIC. Przykre i tragiczne w skutkach dla regionu, ale prawdziwie.
Dziękuję za uwagę i gratuluję zwykłym ludziom za zaangażowanie w sprawę obrony S17.
[/quote]
Nic dodać, nic ująć. Trafiłeś w samo meritum sprawy inwestycji w Naszym regionie.
cytuję z innego artykułu na stronie DW w sprawie S17:
"Krzysztof Wiejak, redaktor naczelny "DW" dodaje w komentarzu, że dostajemy to, co nam się należało od dawna, i że zupełnie w tej sprawie zawiedli lubelscy posłowie. Bo dopiero w ostatniej chwili wydali wspólny apel do rządu.
- Dochodziło do żenujących sytuacji, że walkę o drogę traktowano jako element rozgrywki politycznej przed wyborami regiona... rozwiń
Nie nie dały tzw.starania naszych lokalnych polityków- czyli jest jak zawsze. Jesteśmy na czarnym końcu! GRANDA! Dlaczego u nas brak jest gospodarza miasta, regionu, któremu w końcu udałoby sie odniesc jakiś sukces i zrobic coś dla Lubelszczyzny! Bierzmy przykład choćby z Rzeszowa, który jeszcze parę lat temu był daleko za Lublinem, a teraz pełen rozkwit, inwestycje, zadowoleni mieszkańcy, drogi itp itd..., ale tm jest gospodarz, nie ważne z jakiej opcji politycznej, ale skuteczny!!!
[/quote]
Dokładnie - zgadzam się!!! Jestem co tydzień w Rzeszowie i jestem pod wrażeniem inwestycji w tym mieście!!! Niestety, ale w Lublinie brak jest dobrych zamówień, zatem trzeba jeździć...nieco dalej...PS. Podatki płacę w Lublinie (jeszcze).
Nie nie dały tzw.starania naszych lokalnych polityków- czyli jest jak zawsze. Jesteśmy na czarnym końcu! GRANDA! Dlaczego u nas brak jest gospodarza miasta, regionu, któremu w końcu udałoby sie odniesc jakiś sukces i zrobic coś dla Lubelszczyzny! Bierzmy przykład choćby z Rzeszowa, który jeszcze parę lat temu był daleko za Lublinem, a teraz pełen rozkwit, inwestycje, zadowoleni mieszkańcy, drogi itp itd..., ale tm jest gospodarz, nie ważne z ... rozwiń
Przepraszam ale co ma tytuł artykułu wspólnego z treścią? Wg tematu miało być o Lubelszczyźnie a nie o województwie! Ludzie nie mylcie pojęć. Zakładam, że Ci co piszą artykuły są po studiach (nie wnikam jakich ), więc można od Was wymagać więcej!!! Lubelszczyzna to nie województwo!!!!
[/quote]
W tym cały problem..ze piszący ukończyli uczelnie lubelskie,w których nie uczono rozumienia i stąd nie potrafią odróżnić województwo od lubelszczyzny
Przepraszam ale co ma tytuł artykułu wspólnego z treścią? Wg tematu miało być o Lubelszczyźnie a nie o województwie! Ludzie nie mylcie pojęć. Zakładam, że Ci co piszą artykuły są po studiach (nie wnikam jakich ), więc można od Was wymagać więcej!!! Lubelszczyzna to nie województwo!!!!
[/quote]
W tym cały problem..ze piszący ukończyli uczelnie lubelskie,w których nie uczono rozumienia i stąd nie potrafią odróżni... rozwiń
Przepraszam ale co ma tytuł artykułu wspólnego z treścią? Wg tematu miało być o Lubelszczyźnie a nie o województwie! Ludzie nie mylcie pojęć. Zakładam, że Ci co piszą artykuły są po studiach (nie wnikam jakich ), więc można od Was wymagać więcej!!! Lubelszczyzna to nie województwo!!!!
[/quote]
W tym cały problem..ze piszący ukończyli uczelnie lubelskie,w których nie uczono rozumienia i stąd nie potrafią odróżnić województwo od lubelszczyzny
Przepraszam ale co ma tytuł artykułu wspólnego z treścią? Wg tematu miało być o Lubelszczyźnie a nie o województwie! Ludzie nie mylcie pojęć. Zakładam, że Ci co piszą artykuły są po studiach (nie wnikam jakich ), więc można od Was wymagać więcej!!! Lubelszczyzna to nie województwo!!!!
[/quote]
W tym cały problem..ze piszący ukończyli uczelnie lubelskie,w których nie uczono rozumienia i stąd nie potrafią odróżni... rozwiń
63 km ekspresówki w dwa lata! Czy tym państwem rządzą same niedojdy i pseudo wykształciuchy!? to wszystko w, koło co mnie otacza to wielki bajzel. PKS, PKP, polska infrastruktura to koszmarne dziadostwo! Przykładowo podróż do Warszawy czy sąsiedzko położonego Rzeszowa to trzy godziny minimum? Jak szybko podróżować, pracować poza miejscem zamieszkania i załatwiać interesy?
Kiedy to wszystko się zmieni? ZUS kradnie, rząd kłamię, a żyć trzeba dalej?
Pytanie: Jak tu nie stracić głowy?
"Krzysztof Wiejak, redaktor naczelny "DW" dodaje w komentarzu, że dostajemy to, co nam się należało od dawna, i że zupełnie w tej sprawie zawiedli lubelscy posłowie. Bo dopiero w ostatniej chwili wydali wspólny apel do rządu.
- Dochodziło do żenujących sytuacji, że walkę o drogę traktowano jako element rozgrywki politycznej przed wyborami regionalnego szefa PO, a także w kampanii prezydenckiej Krzysztofa Żuka. Przyjeżdżali kolejni ministrowie, obiecywali i wyjeżdżali, a my dalej nic nie wiedzieliśmy. Gdyby nie nacisk opinii publicznej, to na drogę do Warszawy musielibyśmy znowu poczekać. Dlatego pamiętajmy – to nie politycy wywalczyli tę drogę, tylko my, mieszkańcy. To jest nasza zasługa i nikt nie może jej nam odebrać - uważa Krzysztof Wiejak."
a teraz czytam wypowiedzi posła Żmijana i słynnej bukietowej posłanki Magdy Gąsior Marek i czuję, że prosto w twarz śmieją się ludziom opowiadając takie bzdury. Co za tupet, brak słów. Czujecie się aż tak pewnie?
Szanowna Pani Magdo, nawet Tusk schylił wstydliwie głowę podczas wręczania kwiatów przez Panią min. Grabarczykowi (proszę obejrzeć relację z momentu wręczania po głosowaniu i zobaczyć minę Tuska). Ty natomiast byłaś cała w skowronkach. Podejrzewam, że nikt poważny w tej mało poważnej partii nie chciał się pogrążyć wręczając ministrowi kwiaty w nagrodę za brak osiągnięć i paraliż kolei. Ty natomiast, wybranko Lubelszczyzny, a właściwie nawinych Lublinian, zaistniałaś po raz pierwszy w tej kadencji - na 10 miesięcy przed jej końcem.
Drodzy czytelnicy i internauci. Jeśli mieszkańcy regionu znowu wybiorą sobie takich reprezentantów, to przy okazji kolejnych kontrowersji dot. wyboru inwestycji drogowych do realizacji, znowu będzie potrzebne pospolite ruszenie. To dobrze świadczy o mobilizacji lokalnych społeczności, ale wystawia fatalne świadectwo posłom/posłankom z regionu. Wybierani są ludzie, którym się nie chce chcieć, a przez to są marginesem wewnątrz własnej partii w Sejmie, i służą m.in. do wręczania kwiatów w żenujących sytuacjach, prowadzenia debat w której potrzebna jest ładna buzia i odsłonięte nogi lub zakładania grup typu "Dla Lubelszczyzny", które nie zbierają się ani razu podczas kadencji...
Z drugiej strony wyborców trzeba w pewnym stopniu rozgrzeszyć, wyboru dokonuje się przecież spośród osób na liście, wybranych przez partie wg oczywistego klucza. Stąd przypomina to wybór mniejszego zła. Cóż, taki mamy system, i takie są czasy - można sprzedać chodzącą ściemę w ładnym opakowaniu, bo większości i tak jest wszystko jedno.
Ocenę tych osób zostawiam Państwu, dokonacie jej przy urnach za kilka miesięcy. Ci geniusze na pewno wystartują, wstydu przecież nie mają, a do niczego innego się nie nadają (no może ewentualnie w przypadku porażki mogliby zajmować jakiś stołeczek w miejskiej spółce lub urzędzie, oczywiście z partyjnego nadania).
A żeby teraz przypisywać sobie sukces, trzeba nie mieć za grosz honoru. Oj, przepraszam, o czym ja piszę, jaki honor. Liczy się, że co miesiąć kasa wpływa, a żeby coś ugrać dla regionu? Po co, to przecież wymaga wysiłku, trzeba się nachodzić i zbudować sobie pozycję w centralnych strukturach partii. Tu w regionie między swoimi miernotkami możecie być "baronami", ale na szczeblu krajowym nie znaczycie nic. W ważnych dla kraju, merytorycznych kwestiach też was nie słychać. Jesteście przedłużeniem przycisku do głosowania na sali Sejmu, nic więcej. A wydanie wspólnego apelu do rządu "za pięć dwunasta" było warte tyle, ile wy jesteście warci, czyli NIC. Przykre i tragiczne w skutkach dla regionu, ale prawdziwie.
Dziękuję za uwagę i gratuluję zwykłym ludziom za zaangażowanie w sprawę obrony S17.
"Krzysztof Wiejak, redaktor naczelny "DW" dodaje w komentarzu, że dostajemy to, co nam się należało od dawna, i że zupełnie w tej sprawie zawiedli lubelscy posłowie. Bo dopiero w ostatniej chwili wydali wspólny apel do rządu.
- Dochodziło do żenujących sytuacji, że walkę o drogę traktowano jako element rozgrywki politycznej przed wyborami regionalnego szefa PO, a także w kampanii prezydenckiej Krzysztofa Żuka. Przyjeżdżali kolejni ministrowie, obie... rozwiń