Połowa mieszkańców Lubelszczyzny nie ma zapewnionej podstawowej opieki medycznej na 2005 rok. Chociaż lekarze rodzinni dogadali się z NFZ co do pieniędzy, wstrzymali się ze składaniem wniosków o umowy. Protestują na znak solidarności z innymi regionami, które mają problemy ze sfinalizowaniem rozmów.
Są jeszcze inne niewiadome. Na razie żaden stomatolog z gmin Rudnik oraz Stary Brus nie zgłosił się do podpisania umowy z NFZ. I jeżeli się nie zgłosi, mieszkańcy będą musieli jeździć do sąsiednich gmin. Nie ma też ostatecznego porozumienia z Dziecięcym Szpitalem Klinicznym i szpitalem przy ul. Jaczewskiego w Lublinie w sprawie pieniędzy na porady specjalistyczne w tamtejszych przychodniach.
Mimo problemów, lubelski oddział NFZ już odtrąbił sukces. - Mamy dobrą wiadomość dla mieszkańców - powiedziała wczoraj na konferencji prasowej Elżbieta Fałdyga, dyrektor NFZ w Lublinie. - W przyszłym roku będzie więcej o 60 zakładów stomatologicznych, o 25 z opieką specjalistyczną. Kontrakty we wszystkich zakresach leczenia zaczniemy podpisywać po 15 grudnia.
Mimo teoretycznego przypływu gotówki w przyszłym roku (o 60 mln zł więcej niż w br.), Lubelszczyzna tak naprawdę dostanie o 30 mln zł mniej. Dlatego że koszty leczenia i przekroczenia tegorocznych zakontraktowanych limitów wynoszą 90 mln zł.