Jan Paweł II, który w czwartek wieczorem przeszedł zabieg tracheotomii, został odłączony od respiratora i oddycha samodzielnie. Rano, po spokojnej nocy, papież zjadł śniadanie. Lekarze zalecają, aby przez kilka dni nie mówił.
Przedwczoraj wieczorem przeprowadzono zabieg tracheotomii, mający ułatwić Janowi Pawłowi II oddychanie. Trwał on około 30 minut i był wykonany w całkowitej narkozie. Nie wiadomo, czy rurka, która została umieszczona w tchawicy papieża, pozostanie tam na stałe, czy też będzie można ją za jakiś czas usunąć.
Noc po zabiegu papież spędził spokojnie. Przed południem przyjął pierwszą wizytę po zabiegu tracheotomii. Ojca Świętego odwiedził przewodniczący włoskiej Konferencji Biskupów kard. Camillo Ruini.
O zdrowie papieża modli się cały świat. Przed kliniką Gemelli cały czas gromadzą się ludzie. Na razie nie wiadomo, czy w niedzielę ukaże się on w oknie swego szpitalnego pokoju w czasie modlitwy Anioł Pański i czy w ogóle zostanie ona odmówiona w klinice, tak jak było to na początku lutego, podczas poprzedniej jego hospitalizacji.
Papieski rzecznik Navarro-Valls zapewnił, że od dnia wyjścia ze szpitala Jan Paweł II nie miał podwyższonej temperatury i dlatego podjął normalną działalność, obejmującą odprawianie porannej mszy, spotkania ze współpracownikami i audiencje. Podkreślił, że tracheotomia została przeprowadzona u papieża nie dlatego, że groziło mu realne niebezpieczeństwo, lecz dlatego, że wybrano taką drogę terapii.
Stan papieża wyraźnie pogorszył się w środę po południu, kilka godzin po audiencji generalnej, w której nie wziął on osobiście udziału, lecz przez pół godziny siedząc w swej prywatnej bibliotece kilkakrotnie pozdrawiał wiernych zgromadzonych w Auli Pawła VI za pośrednictwem łącz telewizyjnych.
Kolejny biuletyn o stanie zdrowia papieża zapowiedziano na poniedziałek.
Zabieg tracheotomii
Tracheotomia jest odwracalna, gdyż otwór, który się robi można zamknąć i pacjent ponownie zaczyna oddychać przez nos czy usta. Osoby po tracheotomii początkowo nie mogą mówić, gdyż
powietrze omija krtań i głośnię. Potrafią jednak nauczyć się mówić, choć wymaga to wysiłku. Naturalnie po zamknięciu otworu
tracheotomicznego mowa powraca.
Choroba Parkinsona, na którą papież choruje od 13 lat, nie pozwala prawidłowo kaszleć. Parkinson upośledza działanie mięśni oddechowych i właśnie to zaburza prawidłowy odruch kaszlu, co z kolei może powodować zaleganie wydzieliny, utrudnia oddychanie
jest niebezpieczne dla zdrowia.