Pozwólmy Baobabowi umierać na stojąco – apeluje lubelski historyk sztuki i proponuje ustawienie konstrukcji podtrzymującej drzewo. Ratusz wyklucza to rozwiązanie. – Nasza decyzja już zapadła – tłumaczą urzędnicy. Topola ma być zastąpiona sporym dębem
W obronie umierającej topoli czarnej, którą Urząd Miasta zamierza usunąć, stanął Euzebiusz Maj, emerytowany pracownik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.
– Należy zrobić wszystko w roku Jubileuszu 700-lecia, przy założeniu wykonania niezbędnego zabezpieczenia technicznego, aby topola czarna umierała na stojąco, z godnością, zachowując resztki majestatu należnego osobliwemu pomnikowi historii miasta – pisze Maj w swym liście otwartym do prezydenta Lublina, służb ochrony zabytków i lokalnych redakcji. Tłumaczy, że Baobabu nie można traktować jak zwykłego drzewa.
Sonda: Czy umierający Baobab powinien pozostać na pl. Litewskim?
– Topola czarna stanowi zabytkowy ewenement w skali kraju z racji ukrytej roli i znaczenia, jakie nadano temu drzewu w okresie zaboru rosyjskiego ok. 1870 roku po powstaniu styczniowym z roku 1863 – podkreśla Maj i dodaje, że nieprzypadkowo posadzono topolę obok stojącego tu wówczas prawosławnego soboru. – Miała być duchowym wsparciem m.in. dla czarnych procesji kobiet protestujących biernie przeciwko systemowym represjom zaborcy i akcjom rusyfikacyjnym po stłumieniu powstania styczniowego.
Autor listu otwartego proponuje, by wokół drzewa, które może w każdej chwili runąć, ustawiona została stalowa konstrukcja podtrzymująca.
– Po naszej stronie decyzja już zapadła. Topolę chcemy zastąpić nowym drzewem – stwierdza tymczasem Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta Lublina. – Było to poprzedzone analizami, specjaliści wykazali, że pień drzewa jest w 75 proc. obumarły. A w trakcie konsultacji mieszkańcy jednoznacznie się wypowiedzieli, że chcą, aby drzewo zostało zastąpione kolejnym.
Na usunięcie topoli musi się jednak zgodzić wojewódzki konserwator zabytków, tymczasem Urząd Miasta wciąż nie złożył mu wniosku o taką decyzję. Urzędnicy tłumaczą, że nie uprawomocniła się wciąż uchwała Rady Miasta o skreśleniu Baobabu z listy pomników przyrody. – Uchwała uprawomocni się 31 marca. Tuż po weekendzie wystąpimy ze stosownym wnioskiem do konserwatora zabytków.
Konserwator będzie mieć 30 dni na decyzję. Miasto liczy na to, że zgodę uzyska wcześniej, by podczas otwarcia placu stał już tu nowy, podrośnięty dąb, bo właśnie takiego następcę Baobabu wybrali miejscy urzędnicy. Termin otwarcia placu nie jest jeszcze znany, najwcześniej nastąpi to w maju.