Budowlańcy wejdą na lubelskie Arkady w przyszłym roku. Obecnie trwają tam prace archeologiczne, które przyniosły sporo wiedzy na temat historii naszego miasta. – Słowiański ośrodek w Lublinie istniał już od VI wieku– mówi Rafał Niedźwiadek z Instytutu Archeologii UMCS.
Po wielu latach najróżniejszych perturbacji na poważnie wrócił temat zabudowy pod Arkadami. O projekcie „Alchemia” po raz pierwszy usłyszeliśmy w 2009 roku. Prawdopodobnie najpóźniej 20 lat później faktycznie to miejsce nabierze nowego wymiaru. W maju zakończył się spór ratusza ze spółką Arkady.
– Ta część miasta jest dla nas ogromnie istotna z punktu widzenia odbioru, komfortu korzystania przez mieszkańców ze Śródmieścia, ale też osób, które chociażby na Europejską Stolicę Kultury będą przebywały w Lublinie – mówił w maju wiceprezydent Lublina, Tomasz Fulara.
Spór się zakończył, podpisano porozumienie dotyczące terminów realizacji inwestycji, więc w lipcu na miejsce po ośmiu latach mogli powrócić archeolodzy, przygotowujący grunt pod późniejsze prace budowlane. Badaniami kieruje wspomniany dr Rafał Niedźwiadek. – To jest historia Lublina w pigułce. Odkrycia są z różnych okresów. Nie udało się znaleźć niczego sprzed naszej ery, ale wiemy, że Lublin jest co najmniej od VI wieku – komentuje. – Najciekawszym i najbardziej wyjątkowym odkryciem jest osada, którą możemy datować na X wiek. Centralny plac, a wokół niego zabudowa. Podobnych osad jest wiele, ale ta jest wyjątkowa z uwagi na swoje zorganizowanie i układ przestrzenny. To centrum Lublina z okresu plemiennego – dodaje archeolog.
Archeolodzy pod kierownictwem Niedźwiadka odtworzyli zarys ówczesnych domostw, a nawet urządzeń ogniowych np. pieców. Jednak wykopaliska potwierdzające ponad tysiącletnią historię miasta mają również bardzo namacalny charakter. Na miejscu znaleziono już różne artefakty sprzed lat, ale też sprzed wieków. Nie wszystkie mają dużą wartość archeologiczną, ale prace trwają. – W tym roku dobiegają one końca – wyjaśnia Niedźwiadek.
– Cenne przedmioty są własnością skarbu państwa i trafią do któregoś z muzeów, nie wiemy jeszcze, do którego – mówi Niedźwiadek. – Jest również pomysł, by na różnych piętrach przyszłego parkingu pojawiła się wystawa, obrazująca historię Lublina – dodaje.
Prace archeologiczne nie wpływają na planowane terminy realizacji inwestycji. Prace budowlane mają się rozpocząć już w przyszłym roku, a zabudowa sensu stricto, czyli wylanie fundamentów, ma się skończyć do 31 lipca 2027 roku. Z końcem 2028 roku ma już stać budynek w stanie surowym.
Co właściwie będzie w samym sercu miasta? Ze względu na wieloletnie spory i zmiany koncepcji, łatwo się w tym pogubić.
– W tej chwili trwają prace projektowe związane ze zmiana funkcji obiektu – informuje nas Marek Woliński, przedstawiciel spółki Arkady. – Zasadniczą część będzie stanowił dwupoziomowy podziemny parking na ponad 300 miejsc, a w części wcześniej przewidzianej pod działalność usługową i sklepy, inwestor chce, by znalazły się tam lokale gastronomiczne, tworząc pierwszy w Lublinie foodhall – dodaje Woliński.
