31 marca to bardzo ważny dzień w polskiej oświacie. To ostatni moment na podejmowanie przez samorządy uchwał dostosowujących sieć szkolną do reformy oświaty. A także dzień, w którym wielu nauczycieli protestuje żądając podwyżek i stabilności zatrudnienia.
Zgodnie z przepisami jednostki samorządu terytorialnego mają czas do końca marca na podjęcie ostatecznych uchwał dostosowujących podlegające im szkoły do reformy oświaty.
– Do środy zrobiło to już 127 samorządów na Lubelszczyźnie, a 110 kolejnych miało to zaplanowane na czwartek lub piątek – podsumowuje Teresa Misiuk, kurator oświaty w Lublinie i podkreśla, że wszystko przebiega zgodnie z harmonogramem.
– Nigdzie nie odnotowaliśmy większych problemów mogących utrudnić wprowadzanie reformy, chociaż oczywiście zdarzały się problemy techniczne – dodaje wojewoda lubelski Przemysław Czarnek. – W zdecydowanej większości przypadków spotykaliśmy się z ogromną życzliwością samorządów i rodziców do reformy oświaty.
Lubelska kurator podkreśla, że jej zdaniem zreformowana szkoła będzie lepsza od dotychczasowej. – Dzięki przekształceniu szkół podstawowych sześcioletnich w ośmioletnie, wiele samorządów wycofało się z planowanej wcześniej likwidacji szkół. Placówki te zostaną blisko miejsca zamieszkania dzieci – tłumaczy. – Za sprawą wprowadzania zmian wiele samorządów gruntownie przyjrzało się bazie lokalowej posiadanych szkół oraz problemowi demografii. Podjęli decyzje, które dostosowującą sieć szkół do potrzeb lokalnej społeczności.
Na dziś Związek Nauczycielstwa Polskiego wyznaczył także termin jednodniowego ogólnopolskiego strajku. Weźmie w nim udział ok. 50 szkół z Lublina i blisko 200 z całego województwa. Wczoraj wojewoda lubelski skrytykował związkowców. Wytknął im, że nie protestowali kilka lat temu, gdy na Lubelszczyźnie pracę traciło ok. 2 tys. nauczycieli, a rząd nie oferował im wtedy pomocy, takiej jak np. przeniesienie w stan nieczynny.
– Teraz takie możliwości są, a z systemu informacji oświatowej wynika, że na Lubelszczyźnie reforma wygeneruje około 400 nowych etatów – podkreślał i dodał, że nauczyciele mają prawo do legalnie organizowanego strajku.