• Dołącza się pan do dzisiejszej Nocy Kultury i zaprasza mieszkańców Lublina?
- Zapraszam na malowanie słynnego obrazu "Pożar miasta Lublina”, który wisi w kościele Dominikanów. Opowiada o tym, jak zakonnicy wyszli ze św. Relikwiami i uratowali Lublin od ogromnego pożaru.
• Gdzie odbędzie się malowanie?
- Spotkacie mnie w wirydarzu Muzeum Czechowicza przy
ul. Złotej 3. To wymarzona galeria na świeżym powietrzu.
• Zdradzi pan więcej sekretów o obrazie?
- Przygotowałem blejtram o wymiarach 2 metry na 1 metr. Będziemy używali różnych technik, tak by skończyć prace nad obrazem do rana. Obraz u Dominikanów jest bardzo ciemny. Nasz będzie bardziej bajkowy i promienny. Trochę jak z płócien Chagalla.
• Z kim będzie pan malował?
- Na pewno z córką Agnieszką. Ale zapraszam do udziału w malowaniu Czytelników Dziennika. Można rozmawiać, zrobić kawałek podkładu, namalować kawałek Lublina, którego już nie ma.
• O której zaczynacie malowanie?
- Punktualnie o 21. Nasz obraz będzie dekoracją do ciekawych wydarzeń, które będą odbywały się w wirydarzu Muzeum Czechowicza. Kto chce, będzie malował, kto chce, będzie słuchał poezji albo piosenek Ordonki, kto chce, będzie siedział przy kawie. Chcemy skończyć obraz, jak będzie kończyć się Noc Kultury.
Rozmawiał Waldemar Sulisz