Bezpłatna linia autobusowa EKO kursuje od poniedziałku w koło po centrum Lublina. Obsługuje ją elektryczny autobus zmontowany w hali lubelskiego Ursusa.
– Ten egzemplarz sprawdza się dobrze, większych problemów nie odnotowaliśmy – mówi Tomasz Fulara, prezes MPK. – W porównaniu z tradycyjnym jest bardzo cichy – chwali Piotr Sykut, kierowca MPK.
Trasa linii rozpoczyna się przy pl. Litewskim obok Baobabu. Później autobus ma przystanki na ul. 3 Maja, Wodopojnej, Królewskiej i pl. Wolności, a ostatni przy pl. Litewskim. Podczas poniedziałkowych pierwszych kursów autobus kursował prawie pusty.
Początkowo ZTM rozważał dłuższą trasę, mogącą zebrać więcej pasażerów, ale się na nią nie zdecydował. – Chcieliśmy postawić na częstotliwość – wyjaśnia Grzegorz Malec, dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego. – Trasa ma to do siebie, że zawsze ją można zmienić. My zmiany nie wykluczamy, może jeszcze podczas tegorocznych wakacji, jak się troszkę udrożni ul. Narutowicza, to może założymy tę dłuższą trasę. Ale będzie mniejsza częstotliwość.
Teraz autobus kursuje co 20 minut. W trakcie dnia ma dwie dłuższe przerwy w kursowaniu (w soboty tylko jedną), gdy jedzie ładować akumulatory na al. Unii Lubelskiej. Ratusz zapowiada, że planuje zakup elektrycznych autobusów dla komunikacji miejskiej, choć nie jest powiedziane, że wyprodukuje je właśnie Ursus. – O tym zdecyduje przetarg – mówi Krzysztof Żuk, prezydent Lublina.
Przejazdy linią EKO będą darmowe do końca sierpnia. Potem za przejazd zapłacimy złotówkę. Autobus ma 80 miejsc, w tym 26 siedzących, osiąga maksymalną prędkość 70 km/h. Zasilany jest bateriami litowo-żelazowo-fosforowymi, ich pełne ładowanie trwa 6 godzin. Podczas 50-minutowego ładowania z gniazdka znajdującego się przy al. Unii Lubelskiej autobus może zgromadzić energię pozwalającą przejechać jeszcze 50 km.