Po stworzeniu prawdopodobnie największej drukarki trójwymiarowej w Polsce, lubelska firma Infinum 3D rozpoczęła sprzedaż mniejszych urządzeń, oferowanych głównie szkołom, ale też klientom indywidualnym
O Infinum 3D głośno było we wrześniu tego roku, gdy w lubelskiej fabryce Ursusa zainstalowała gigantyczną drukarkę ODO Kronos. Ma ona wymiary 2/2/1,4 m. Drukuje w najpopularniejszej technologii FDM z różnego rodzaju plastików i jest wykorzystywana do wykonywania prototypowych elementów stosowanych w produkowanych w zakładzie ciągnikach czy autobusach.
ODO Play jest przeciwieństwem Kronosa. Niewielka i prosta w obsłudze kompaktowa drukarka 3D powstała głównie z myślą o rynku edukacyjnym.
– Jeśli chodzi o kwestie związane bezpieczeństwem, na rynku nie ma drugiej takiej – przekonuje Tomasz Zwolan, prezes Infinum 3D. – Ma całkowicie zamykany obszar roboczy, gdzie dziecko nie włoży ręki w trakcie pracy. Jest też wyposażona w detektor otwieranych drzwi. Gdyby te jakimś sposobem się otworzyły, urządzenie automatycznie się zatrzymuje.
Na razie produkty lubelskiej firmy można znaleźć w niektórych sklepach Media Markt w Warszawie. – Nie jesteśmy tak dużym producentem, żeby od razu zaopatrzyć sklepy w całej Polsce. Poza tym drukarki 3D nie sprzedają się tak jak telefony, laptopy czy telewizory. Ale w ten sposób budujemy rozpoznawalność marki, bo oprócz tego, że nasze urządzenia stoją na półkach, to jedno z nich stale jest eksponowane i klienci mogą zobaczyć, jak działa i pracuje – podkreśla Zwolan.
Największego zainteresowania ze strony szkół spodziewa się przed rozpoczęciem przyszłego roku szkolnego. – Klienci indywidualni też kupują nasze drukarki, ale nie są to duże ilości. Cena wynosząca ponad 3 tys. zł to nawet jak na warunki warszawskie duże pieniądze. Ale patrząc na to, ile kosztują inne tego typu urządzenia, cena jest konkurencyjna.
Firma Infinum 3D powstała w czerwcu ubiegłego roku. Została założona w ramach projektu Innova-Invest prowadzonego przez Lubelski Park Naukowo-Technologiczny.