Utworzenie izby wytrzeźwień w jednym z budynków zajmowanych obecnie przez wojsko na Majdanku - to najnowszy pomysł prezydenta Lublina.
Teren jednostki na Majdanku należy do wojska, ale armia nosi się z zamiarem pozbycia się tych gruntów. - Jest tam dużo miejsca i takie obiekty jak izba chorych. Sądzę, że można by było to zaadaptować na potrzeby izby wytrzeźwień - oznajmił dziś Adam Wasilewski na antenie Polskiego Radia Lublin.
Wasilewski deklaruje, że miasto utrzymywałoby tę placówkę. - Przy czym byłaby to nie tyle klasyczna izba, co raczej noclegownia dla osób nietrzeźwych - podkreśla Paweł Fijałkowski, zastępca prezydenta.
To, czy pomysł wypali zależy między innymi od dwóch ministrów. Od ministra obrony Bogdana Klicha i od Grzegorza Schetyny, ministra spraw wewnętrznych i administracji.
- Bo tereny należące do wojska miałyby zostać przekazane Skarbowi Państwa do zasobów MSWiA - wyjaśnia Andrzej Wojewódzki, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta.
- Chcę się spotkać z obu ministrami - zapowiada Wasilewski. - Wstępnie rozmawiałem z panem Schetyną w sprawie Majdanka. Nie rozmawiałem jeszcze z ministrem Klichem.
Głównym gospodarzem nieruchomości miałaby zostać policja. - Chcielibyśmy powiększyć nasz ośrodek szkolenia przy Grenadierów. Ulokowalibyśmy tam również oddziały prewencji i służby logistyczne - informuje Janusz Wójtowicz, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Policji. - Ale nie jesteśmy zainteresowani zajęciem całego terenu, bo na nasze potrzeby jest on zbyt duży - dodaje Wójtowicz.
Dlatego część ziemi zwolnionej przez wojsko miałyby zająć inne służby. - Mówi się też o umieszczeniu tam struktur celnych i nie jest wykluczone ulokowanie tam także Straży Miejskiej - przyznaje Wojewódzki.
Nie wiadomo tylko, jak prędko wojsko opuści ten teren. Nieoficjalnie mówi się, że armia miałaby się stamtąd wyprowadzić dopiero w 2012 r.. Na wysokim szczeblu trwają właśnie rozmowy mające nakłonić wojsko, by część gruntów uwolniła wcześniej.