Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Lublin

30 listopada 2019 r.
8:08

Jerzy Janiszewski legenda radia. "Był moim mistrzem. Nie mogę uwierzyć, że odszedł"

(fot. Jacek Mirosław)

Jerzy Janiszewski, legenda radiowej Trójki, odkrywca Budki Suflera. Kurował się, miał problemy z sercem. - Zwyczajnie stanęło - mówi z żalem Witek Jachacz z Radia Lublin

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Po śmierci na jego profilu w mediach społecznościowych pojawiły się i nadal się pojawiają osobiste i piękne pożegnania. „Zmarł dziennikarz muzyczny Jerzy Janiszewski, największy we wschodniej Polsce kolekcjoner winyli” zapisano na stronie Polskiego Radia.

- Był moim mistrzem. Nie mogę uwierzyć, że Jurek odszedł. Dzisiaj miał spotkać się ze mną na giełdzie płyt - powiedział Wiktor Jachacz, dyrektor muzyczny Polskiego Radia Lublin.

Pożegnanie

Ze wzruszeniem przeczytałem pożegnanie Arka Broziego: „Postanowiłem Jurka Janiszewskiego pożegnać razem z Tatą. Oczywiście to niemożliwe, bo mój stary nie żyje od 1996 roku. Ale zostawił mi swój ulubiony kapelusz... To nie ten sam, w którym grywał w tak wspieranej przez Jurka Budce Suflera i nie ten ze zdjęcia poniżej, ale jego ostatni z wielu. Kapelusz niepokornego naukowca, badającego, mówiąc w największym skrócie, między innymi to, dlaczego tak bardzo ludzie się nie lubią nawzajem. Jutro, na pogrzebie Jurka, będę tym typkiem w kapeluszu, lub może lepiej powiedzieć „z kapeluszem”. Obok mnie będzie stał mój ojciec. Nie zobaczycie Go. Ale jestem pewien, że tam będzie”.

Ojciec Arka zakładał Budkę Suflera.

Wszystko zaczęło się jesienią 1969 roku. Trzech nastolatków z Lublina (Krzysztof Cugowski - wokal, Krzysztof Brozi - gitara i Janusz Pędzisz - bas) maniakalnie słuchało Mayalla i Zeppelinów. Tego Mayalla, który zagrał koncert w Lublinie. Nie mieli pomysłu na nazwę, zajrzeli do słownika angielsko-polskiego i na chybił trafił popadło na Prompter’s Box.

Budka Suflera

Spolszczyli nazwę i nazwali się Budką Suflera. Skąd pierwszy przebój?

- Akurat dotarł do mnie najnowszy album Bill’a Withers’a, który szalenie podobał się podczas targów MIDEM w Cannes. Na tej jego nowej płycie znajdowała się kompozycja „Ain’t No Sunshine”, bardzo piękny temat, łatwy jednocześnie do powtórzenia w naszych warunkach studyjnych. Ciekaw byłem, czy spodoba się muzykom Budki Suflera - pisał na łamach Kuriera Lubelskiego Jerzy Janiszewski.

To „Janisz” (pseudonim Jurka Janiszewskiego) odkrył, nagrywał i wymyślił karierę zespołu z Lublina. Zresztą muzycy Budki nigdy tego nie kryli. „Janisza” słuchali kompozytorzy, muzycy, fani winyli.

Muzyka i zwierzęta

„Do kiedy mieszkałem w Nałęczowie słuchałem jego audycji. W roku 1981 puszczał dyskografię Led Zeppelin w sobotnie noce. Pamiętam, że o północy z 12 na 13-tego grudnia nagle audycja się urwała. Niech Mu tam po lepszej stronie nocy nie zabraknie dobrej muzyki, którą przez lata dzielił się z innymi” - napisał Witold Strobel.

„Cienki lód, kruche szkło. Jerzy Janiszewski, człowiek instytucja, któremu zawdzięczamy powstanie Budki Suflera. Dziennikarz i przyjaciel muzyków. Pamiętam jak wspaniale prowadził koncert XXV-lecia w katowickim Spodku. Powiedział wtedy „...a oni wciąż jak młode lwy”. Dziękuję za wszystko i spoczywaj w pokoju” - napisał Maciej.

Kochał zwierzęta. Najbardziej jamniki. „Człowiek z Wielkim Szczerym Sercem. Kochający Pieski” - wpisała się Luiza.
Wśród kolejnych, pięknych i czułych pożegnań znalazł się wiersz Wisławy Szymborskiej. Kasia wpisał się Jurkowi wierszem Wisławy „Kot w pstrym mieszkaniu”.

Głos

To był chyba 1979 rok. Pamiętam, jak słuchałem radia z moim szkolnym kolegą, Jackiem Dymitrowskim. Nagle poleciała muzyka. Elektryzująca.

Co to jest - spytałem?

Jak to, nie wiesz, to Budka Suflera z Lublina i „Cień wielkiej góry”.

Ani przez myśl mi wówczas nie przeszło, że kiedyś usłyszę ich na żywo, poznam Romualda Lipkę i Krzysztofa Cugowskiego, zrobię z nimi wywiady o Budce. A przede wszystkim, że poznam osobiście Jerzego Janiszewskiego. To on wówczas zapowiedział Budkę. Od tamtego czasu jego charakterystyczny głos towarzyszy mi regularnie. I w „Trójce”, i w Radiu Lublin.

Muzyka

Spotykałem się z nim na giełdach winyli, w tym na słynnej giełdzie w podziemiach dzisiejszego Centrum Kultury, które organizował Alek Szpecht.

Namawiał mnie do słuchania Hendrixa. Spotykaliśmy się i w Radiu Lublin, w czasie audycji „Gotuj z Suliszem”, ale najczęściej na Starym Mieście, gdzie sprzedawał płyty. Mówił płomiennie, gestykulował, nie przebierał w słowach. Cały Janisz.

„Wieczny buntownik, nonkomformista, ideowiec. Wielbiciel siatkówki, koszykówki i piwa Perła. Wrażliwy i ciepły człowiek, który miał serce we właściwym miejscu. Mam nadzieję, że jest Pan, Panie Jurku, jest teraz w miejscu, gdzie grają na żywo Jimmy, Janis, John, George i Wszyscy Wielcy, których Pan wielbił” - wpisała się Małgorzata.

Święty spokój

Najdłużej znał Janiszewskiego Aleksander Szpecht, dyrektor Centrum Kultury. Alek poprowadził słynne giełdy płyt w dawnym Lubelskim Domu Kultury (dziś CK). - Poznaliśmy się w 1977 roku. Był wielkim fachowcem. To się czuło od pierwszego spotkania. Ma rację Krzysiek Cugowski, gdy mówi, że gdyby nie usłyszał ich Jerzy Janiszewski, byliby dziś jednym z wielu mało znanych zespołów. Przebił się do Polski, grał płyty z Piotrem Kaczkowskim w Trójce. Gruba sprawa - mówi Szpecht.

Był fanem czarnego krążka. - To był analogowy człowiek. Słuchał płyt i mówił o nich całym sercem. Pamiętam, jak prowadził sklep z płytami na Lipowej, gdzie można było także przegrać płytę. Ile miał płyt? Dużo. Po powrocie ze Stanów przywiózł trzy boksy, pełne kompaktów. Takiej kolekcji nie miał nikt - mówi Jachacz. Zamyśla się i dodaje: Jak radio przeszło z czarnych płyt na kompakty, skończyła się pewna epoka. Jurek cały czas żył czarną płytą.

Często można było go spotkać na schodkach przy sklepie płytowym „Święty spokój”na Starym Mieście, prowadzonym przez syna Pawła. Jak go zapamiętam? - Jednego razu wyparzył sobie u nas płytę Getz/Gilberto. Bardzo sympatyczny, mówił o muzyce bardzo rzeczowo. Wiedział czego chce. Był bezkompromisowy. Pokazywał pazury - mówi Bartek ze sklepu „Święty spokój”.

Gigant

Ksiądz Mieczysław Puzewicz na swoim blogu „Itinerarium” wspomina go tak:

„Jerzy najczęściej gromił mnie za Radio Maryja, o. Rydzyka i Episkopat. „No, co wy tam wyrabiacie???” - rzucał z furią, choć ze wspomnianymi osobami i podmiotami nigdy nie miałem nic wspólnego. Równie energicznie Jerzy krytykował polityków z każdej opcji. W swoich audycjach i w kontakcie bezpośrednim dodawał ludziom nadziei, energii, rozsiewał radość”.
- Czego mnie nauczył? Że nie ma rzeczy nie do załatwienia jak się człowiek uprze, to wszystko może - mówi Witek Jachacz.
- Zawsze, jak wpadał do nas do Trójki na Myśliwiecką, roznosiła go energia. Dodawał energii nam. To był dynamit. Gigant, teraz takich już nie ma - mówi Wojtek Ossowski, kolega Jurka z radiowej „Trójki”. Jureczku, żegnaj.

 

Jerzy Janiszewski
Zmarł 16 listopada w wieku 75 lat.

Debiutował, jeszcze w czasach studenckich, w lubelskim Akademickim Radiu Centrum, które nie było wtedy dostępne na falach radiowych i działało jako radiowęzeł. Z Radiem Lublin Jerzy Janiszewski związany był od roku 1967 do 2012, współpracował też z radiową Trójką, gdzie prowadził nocne audycje wspólnie z Piotrem Kaczkowskim czy Piotrem Metzem, pojawiał się również na antenie programu II PR. Słuchaczom lubelskiej rozgłośni regionalnej był znany z kilku audycji: Wehikuł Czasu, Beatlemania, Barachołka, a także z Poranka z radiem. Jerzy Janiszewski był też producentem nagrań w Radiu Lublin, gdzie przez kilka dekad kierował słynnym studiem Hendrix. Był również menadżerem, realizatorem tras koncertowych i dobrym duchem Urszuli i Budki Suflera.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej
galeria

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej

Wydarzenie, przygotowane we współpracy z Teatrem z Nasutowa, pozwoliło uczestnikom przenieść się do obozu legionistów z 1918 roku i poczuć atmosferę tamtych przełomowych dni.

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

PGE Start Lublin po raz ostatni w tym sezonie wystąpi we własnej hali w europejskich pucharach

W środę rywalem lublinian będzie bułgarski Rilski Spotis

Zdjęcie ilustracyjne

Zima coraz bliżej – reagujmy, gdy ktoś potrzebuje pomocy

Dzięki szybkiej i empatycznej reakcji dzielnicowych z Komendy Powiatowej Policji w Lubartowie, 66-letni bezdomny mężczyzna otrzymał niezbędną pomoc i schronienie. Funkcjonariusze znaleźli go na jednej z posesji w Lubartowie, gdzie od pewnego czasu spał pod gołym niebem.

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?
11 listopada 2025, 9:00

Koncert, iluminacje i patriotyczny mural. Jak w Lublinie będziemy obchodzić Święto Niepodległości?

Nie zabraknie znanych artystów, nowoczesnych aranżacji i ponadczasowego przesłania. Z okazji 107. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości na mieszkańców Lublina czeka wiele patriotycznych atrakcji.

Lubelszczyzna pamięta  o obrońcach Niepodległej...
DODATEK IPN

Lubelszczyzna pamięta o obrońcach Niepodległej...

Wśród wielu dat w historii Polski jedną z najpiękniejszych i najważniejszych jest 11 listopada 1918 r. Po 123 latach zaborów nasz kraj odzyskał upragnioną niepodległość i ponownie pojawił się na mapie Europy. Wspólny wysiłek podjęli zarówno wielcy politycy – tacy jak Józef Piłsudski, Ignacy Paderewski czy Roman Dmowski – jak i zwykli żołnierze, mieszkańcy wsi, miast i miasteczek.

Pegimek otworzy okienko w galerii
Świdnik

Pegimek otworzy okienko w galerii

To będzie duże ułatwienie dla mieszkańców Świdnika. W centrum miasta powstanie punkt obsługi klientów Pegimeku.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium

Komunikaty