Kamień węgielny pod komisariat na LSM policjanci wmurują
17 listopada. Ale prace już się zaczęły. Mimo problemów z rozstrzygnięciem przetargu i protestu garstki mieszkańców.
Koparki Polimeksu Mostostal Siedlce wybierają ziemię pod fundamenty. - Jeszcze w tym roku firma ma zakończyć roboty ziemne i instalacyjne. Powinna również wylać większość fundamentów, a jeśli pogoda dopisze, to robotnicy postawią część ścian działowych i zrobią piwnice - mówi nadkomisarz Teresa Gierowa z Komendy Wojewódzkiej Policji. W tym roku policja ma do wydania 900 tys. zł. Cała inwestycja pochłonie ponad 10 mln zł i zakończy się jesienią 2008 roku. Wciąż nie wiadomo, ile pieniędzy na komisariat znajdzie się w przyszłorocznym budżecie policji.
Jeszcze kilka tygodni temu rozpoczęcie inwestycji było niepewne. Jak pisaliśmy, wynik przetargu oprotestował Mostostal Warszawa. Urząd Zamówień Publicznych odrzucił protest. - Rezygnujemy z drogi sądowej - stwierdziła Agnieszka Kuźma-Filipek, rzeczniczka Mostostalu Warszawa. Gdyby tego problemu nie udało się szybko rozwiązać, policja mogła przenieść pieniądze z lubelskiego obiektu na komisariat w Radzyniu Podlaskim.
O komisariat przy Zana od kilku lat starają się mieszkańcy LSM, wspierani przez rady osiedlowe. Zebrali ok. 2,5 tys. podpisów pod pismem do ministra spraw wewnętrznych. Zyskali przychylność Lubelskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która razem z miastem dała ziemię pod komisariat. Tymczasem, kiedy budowlańcy otoczyli teren płotem, do magistratu i nadzoru budowlanego trafił protest kilkudziesięciu mieszkańców z pobliskich bloków, obawiających się m. in. strzelanin i radiowozów jeżdżących na sygnale.
- Mieszkańcy nie są stroną postępowania, reprezentują ich władze spółdzielni. Dlatego wspomniane pismo nie ma mocy sprawczej - mówi Arkadiusz Mroczek, szef Wydziału Architektury i Administracji w lubelskim magistracie. •